Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

ARCHIWUM DZIAŁU: Sport

Team Ineos z nagrodą PKP Intercity dla najlepszej drużyny 76. Tour de Pologne

dodane 09.08.2019

Mohoric najlepszy w Bukowinie, Sivakov zwycięzcą Tour de Pologne

dodane 09.08.2019
[Region] Matej Mohoric (Bahrain Merida) w wielkim stylu wygrał siódmy etap 76. Tour de Pologne UCI World Tour z BUKOVINA Resort do Bukowiny Tatrzańskiej. Zwycięzcą klasyfikacji generalnej CARREFOUR został Pavel Sivakov (Team Ineos).   Ostatni etap 76. Tour de Pologne UCI World Tour to 153 kilometry trudnej trasy z pięcioma Górskimi Premiami TAURON I kategorii. Zawodnicy mieli do pokonania dwie duże rundy o długości 59,6 km oraz jedną mniejszą o długości 33,8 km. Na trasie znajdowały się także trzy Lotne Premie LOTTO.   Przed siódmym etapem liderem wyścigu był Duńczyk Jonas Vangegaard (Team Jumbo – Visma). W klasyfikacji generalnej miał zaledwie cztery sekundy przewagi nad Sivakovem i sześć sekund nad Hindleyem. Polscy kibice wierzyli, że w walkę o końcowe zwycięstwo włączy się Rafał Majka (Bora-Hansgrohe), który tracił do lidera 20 sekund. Obok walki o klasyfikację generalną trwała rywalizacja między Tomaszem Marczyńskim (Lotto Soudal) i Simonem Geschke (CCC Team) o zwycięstwo w klasyfikacji Najlepszy Góral TAURON.   Od samego startu w peletonie było nerwowo, a po kilku nieudanych próbach ataków z przodu uformowała się kilkunastoosobowa ucieczka, która wypracowała trzy minuty przewagi. Pierwszą górską premię Ściana HARNAŚ wygrał Geschke, na Lotnej Premii w Szaflarach triumfował Matej Mohoric. Kolejne dwie górskie premie – Ściana BUKOVINA i HARNAŚ – padły łupem Marczyńskiego, który w tym momencie był liderem klasyfikacji górskiej.   Przed drugą lotną premią w Szaflarach zaatakował Matej Mohoric. Wygrał premię, wypracował minutę przewagi i samotnie pokonywał kolejne wzniesienia i kolejne górskie premie, a także lotną premię w Jurgowie. Za jego plecami trwały ataki kolarzy walczących o końcową klasyfikację, jednak żaden nie przyniósł powodzenia. Osłabł Tomasz Marczyński, a ponieważ Simon Geschke punktował na kolejnych górskich premiach to kolarz CCC Team zwyciężył w tej klasyfikacji.   Mohoric utrzymał przewagę do samego końca i w wielkim stylu wjechał na metę w Bukowinie Tatrzańskiej. Drugie miejsce zajął Neilson Powless z Team Jumbo – Visma, a trzecie Gianluca Brambilla z Trek-Segafredo. Piąty finiszował Paweł Poljański z Bora – Hansgrohe.   Na piętnastej pozycji dojechał Pavel Sivakov i to kolarz grupy Team Ineos triumfował w klasyfikacji generalnej CARREFOUR. Dotychczasowy lider Duńczyk Jonas Vangegaard z Team Jumbo – Visma stracił ponad czternaście minut. Drugie miejsce w całym wyścigu zajął Jai Hindley (Team Sunweb) ze stratą dwóch sekund do zwycięzcy. Trzeci był Diego Ulissi (UAE Team Emirates).   Zwycięzcą klasyfikacji Najlepszy Góral TAURON został Simon Geschke (CCC Team), Najlepszym Sprinterem LOTOS Marc Sarreau (Groupama-FDJ), a Najaktywniejszym Zawodnikiem LOTTO Charles Planet (Team Novo Nordisk). Najlepszym Polakiem LOTOS został Rafał Majka (Bora-Hansgrohe), który w klasyfikacji generalnej był dziewiąty. Najlepszą drużyną 76. Tour de Pologne UCI World Tour został Team Ineos.   Matej Mohoric (Bahrain Merida):  – Od samego początku byłem skupiony na ucieczce. Czułem się dobrze i postanowiłem się oderwać – widziałem, że tempo nie było wystarczające i grupa zaczynała nas doganiać. Myślałem, że ktoś do mnie dołączy, ale musiałem jechać sam. Udało się utrzymać przewagę do samej mety. Pavel Sivakov (Team Ineos) Wczoraj był trudny i nerwowy etap. Dziś kontrolowaliśmy sytuację, wiedzieliśmy, że będziemy walczyć o koszulkę. Zespół spisał się świetnie, bardzo mi pomógł. Mamy silny, mocny skład. Teraz skupię się na mistrzostwach świata. Rafał Majka (Bora – Hansgrohe): – Myślę, że mamy się z czego cieszyć. Dla mnie to świetne przygotowanie do Vuelty. Wygraliśmy dwa etapy, mamy dwóch zawodników w czołowej dziesiątce. Oczywiście chciałoby się więcej, ale taki jest sport, a my każdego dnia możemy się czegoś nauczyć.     (s) foto: tourdepologne.pl/szymongruchalski

Jonas Vingegaard zwycięzcą etapu i nowym liderem

dodane 08.08.2019
[Region] Jonas Vingegaard (Team Jumbo – Visma) wygrał szósty etap 76. Tour de Pologne UCI World Tour z Zakopanego do Kościeliska i został nowym liderem wyścigu. Najlepszy z Polaków Rafał Majka był dziś piąty, a w klasyfikacji generalnej zajmuje dziewiątą pozycję.   Szósty etap, jeden z dwóch najtrudniejszych w tegorocznym Tour de Pologne, rozpoczął się przed Hotelem Mercure Kasprowy w Zakopanem. Zawodnicy mieli do pokonania 160 kilometrów, w tym pięć 29-kilometrowych rund. Na trasie znalazło się aż sześć Górskich Premii TAURON I kategorii, a także trzy Lotne Premie LOTTO.   Niedługo po starcie z rywalizacji zrezygnował dotychczasowy lider Pascal Ackermann (Bora-Hansgrohe). Po ośmiu kilometrach kolarze wjechali na pierwszą z pięciu rund, a pierwszą górską premię Pitoniówka wygrał Matteo Fabro (Katusha-Alpecin). Pierwsza lotna premia w Zębie padła łupem Diego Ulissiego  (UAE Team Emirates).   Z wielu prób ucieczek skuteczna okazała się ta zainicjowana przez Tomasza Marczyńskiego (Lotto Soudal) na drugiej górskiej premii. Do kolarza Lotto Soudal dojechali Petr Vakoc (Deceuninck – Quick-Step), Geoffrey Bouchard (AG2R La Mondiale) oraz Simon Geschke (CCC Team). Ta czwórka wypracowała około trzech minut przewagi, a na kolejnych górskich premiach triumfował właśnie Marczyński. Łącznie wygrał trzy, dzięki czemu został nowym liderem klasyfikacji Najlepszy Góral TAURON. W międzyczasie na dwóch lotnych premiach – w Zębie i Ratułowie – triumfował Petr Vakoc.   Po czwartym wjeździe na Pitoniówkę główna grupa zlikwidowała ucieczkę, a na czele znalazło się około 30 kolarzy z Rafałem Majką (Bora-Hansgrohe). Na piątym okrążeniu na samotny atak zdecydował się Ben Swift (Team Ineos), który wygrał piątą górską premię w Pitoniówce. Przed ostatnią górską premią brytyjskiego kolarza doścignęło trzech zawodników – Pavel Sivakow (Team Ineos), Jonas Vingegaard oraz Jai Hindley (Team Sunweb), który jako pierwszy wspiął się na Gubałówkę. To właśnie ta trójka rozegrała między sobą finisz w Kościelisku. Jako pierwszy na metę wpadł Vingegaard przed Sivakovem i Hindleyem. Dziesięć sekund później dojechała grupa z Rafałem Majką, który zajął na dzisiejszym etapie piąte miejsce.   Dzięki etapowemu zwycięstwu Vingegaard został nowym liderem Klasyfikacji Generalnej CARREFOUR. Drugi ze stratą czterech sekund jest Pavel Sivakov, a trzeci Jai Hindley, który traci sześć sekund. Najlepszym Góralem TAURON po szóstym etapie jest Tomasz Marczyński, w klasyfikacji Najlepszy Sprinter LOTOS prowadzi Marc Sarreau (Groupama – FDJ), a Najaktywniejszym Zawodnikiem LOTTO pozostaje Charles Planet (Team Novo Nordisk). Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem LOTOS jest Rafał Majka, który w klasyfikacji generalnej zajmuje dziewiąte miejsce, a do lidera traci 20 sekund. W klasyfikacji drużynowej na prowadzeniu jest Team Ineos.   Jonas Vingegaard (Team Jumbo – Visma): – To fantastyczny dzień, jestem bardzo szczęśliwy i dumny z tego zwycięstwa. Jednak cały czas nie możemy zapomnieć, o tym co się stało podczas wyścigu. Myślimy o rodzinie Bjorga, jego przyjaciołach, kolegach z drużyny. To bardzo ciężkie. Jutro postaram się utrzymać koszulkę. Nie czuję na sobie presji, jestem młodym kolarzem, ale na pewno będę walczył.   Tomasz Marczyński (Lotto Soudal): – Kontynuujemy ten wyścig jadąc dla Bjorga Lambrechta. Na dzisiejszym etapie, bardzo ciężkim, od samego startu było dużo ataków. Udało mi się znaleźć w ucieczce i postanowiłem powalczyć o koszulkę. Chcemy pokazać wszystkim ducha walki i jestem szczęśliwy, że udało się zdobyć tę koszulkę. Rafał Majka (Bora-Hansgrohe): – Nie czułem się super na początku etapu, ale z każdym kilometrem było coraz lepiej. Davide Formolo jechał świetnie, ale z przodu było bardzo dużo ataków. Nie udało się dogonić czołowej trójki, ale jutro też jest dzień.   (s)

Oddali hołd Bjorgowi Lambrechtowi

dodane 06.08.2019
[Jaworzno] W atmosferze smutku i żałoby odbył się czwarty etap Tour de Pologne UCI World Tour. Peleton przejechał trasę w ciszy oddając hołd Bjorgowi Lambrechtowi i jednocząc się w bólu z drużyną Lotto Soudal. Przed startem w Jaworznie kolarze w milczeniu podpisali listę startową. Sam start poprzedziła minuta ciszy, a stojący na przedzie peletonu kolarze Lotto Soudal mieli numery startowe 143. Grupa Lotto Soudal prowadziła peleton przez 48 kilometrów. Na 48 kilometrze wszyscy ponownie zatrzymali się na minutę ciszy. Następnie każda z drużyn prowadziła peleton przez 7 kilometrów. Na ostatnich kilometrach grupa Lotto Soudal jechała przed peletonem. Przed metą na podjeździe pod Kocierz wszyscy zatrzymali się, aby w milczeniu uczcić pamięć Bjorga Lambrechta. – Dziękujemy wszystkim członkom kolarskiej społeczności, którzy połączyli się w bólu z rodziną, przyjaciółmi i drużyną Lotto Soudal po tej wielkiej stracie. Wsparcie i wyrazy współczucia w tak trudnym momencie żałoby były niezwykle ważne. Dziękujemy Międzynarodowej Unii Kolarskiej, Europejskiej Unii Kolarskiej, Stowarzyszeniu Organizatorów Wyścigów, Stowarzyszeniu Kolarzy Zawodowych, zespołom, pozostałym organizacjom i osobom za wsparcie i współczucie. Dziękujemy sponsorom, partnerom oraz miastom, a także wszystkim kibicom, którzy w specjalny sposób uczcili pamięć Bjorga Lambrechta – powiedział Czesław Lang, Dyrektor Generalny wyścigu. Czwarty etap został zneutralizowany, nie było premii, wyników, nie nastąpiły zmiany w klasyfikacjach. Do jutrzejszego etapu z Kopalni Soli „Wieliczka” do Bielska-Białej kolarze przystąpią zgodnie z klasyfikacją po 3 etapie.   (s)   foto: touredepologne.pl/zzymongruchalski  

Luka Mezgec z nagrodą PKP Intercity dla najlepszego sprintera 76. Tour de Pologne

dodane 05.08.2019
[Region] Luka Mezgec z grupy Mitchelton Scott został najlepszym sprinterem 76. Tour de Pologne. Kolarz uzyskał najlepszy czas na pomiarze prędkości przed metą 2. etapu w Katowicach i otrzymał nagrodę „Pendolino” ufundowaną przez PKP Intercity. Drugi dzień rywalizacji w 76. Tour de Pologne dostarczył kibicom wielkich sportowych emocji. Wszystko dzięki zaangażowaniu zawodników, którzy tego dnia walczyli o poprawę miejsca w klasyfikacji generalnej, ale i o nagrodę dla najlepszego sprintera, ufundowaną przez partnera 76. Tour de Pologne – PKP Intercity.   Kolarze rozpoczęli niedzielną rywalizację w Tarnowskich Górach. Stosunkowo płaski jak na Tour de Pologne etap należy do najbardziej widowiskowych. Zwłaszcza dzięki elektryzującemu finiszowi w nazywanych „Świątynią Sprintu” Katowicach. To tam, w okolicach Spodka, zawodnicy rozpędzają się do zawrotnych prędkości, walcząc o miano najszybszego zawodnika rywalizacji. Tytuł najlepszego sprintera otrzymał w tym roku Luka Mezgec z grupy Mitchelton Scott, który uzyskał prędkość 82 km/h. Na mecie czekała na niego specjalna nagroda „Pendolino”, ufundowana przez PKP Intercity.   – Od lat promocja aktywnego stylu życia, z którym wiążą się sport i turystyka, jest nam szczególnie bliska. Sportowa rywalizacja, której byliśmy świadkami na mecie w Katowicach, to również inspiracja dla przyszłych sportowców oraz zapalonych cyklistów w całej Polsce – mówi Marek Chraniuk, prezes zarządu PKP Intercity.   To nie jedyne wyróżnienie, jakie w tym roku ufundował dla uczestników największy polski kolejowy przewoźnik. Nagroda od PKP Intercity czeka również na mecie ostatniego etapu wyścigu w Bukowinie Tatrzańskiej – trafi do najlepszej drużyny całego 76. Tour de Pologne.   PKP Intercity pamiętało również o miłośnikach kolarstwa zgromadzonych na mecie w Katowicach. Podobnie jak w Krakowie na fanów czekała specjalna strefa kibica. Można było w niej m.in. skorzystać z mobilnego serwisu rowerowego, ugasić pragnienie przy stoisku z napojami, sprawdzić kolarskie umiejętności na profesjonalnym trenażerze, czy poznać wirtualną rzeczywistość dzięki systemowi Oculus Virtual Reality. Wyjątkowe atrakcje czekały również na młodszych kibiców, którzy mogli wziąć udział w quizie edukacyjnym czy wziąć udział w warsztatach z Ozbotami, czyli rozwijającymi kreatywność robotami edukacyjnymi. Z kolei kibice, którzy potrzebowali chwili wytchnienia, relaksowali się w ustawionej przed namiotem PKP Intercity strefie chillout, wyposażonej w leżaki i pufy.   (s)  

Złoty medal dla Pauliny Szymanel

dodane 04.08.2019
[Dąbrowa Górnicza] Zawodnicy Stowarzyszenia Centrum Formy Dąbrowa Górnicza brali udział w Akademickim Pucharze Świata w Trójboju Siłowym Klasycznym, w których wystartowała aż 108 zawodniczek i 98 zawodników.  Złoty medal na pomoście w Tartu wywalczyła po pięknej walce Paulina Szymanel reprezentująca uczelnię Politechniki Gdańskiej. Zwyciężyła w kategorii wagowej 52 kg z wynikiem 327,5kg. To drugi medal Pauliny na Akademickim Pucharze Świata, w ubiegłym roku była druga w kategorii 47 kg. W poszczególnych bojach Paulina uzyskała w przysiadzie 112,5 kg i rekord życiowy oraz mały srebrny medal, w wyciskaniu 72,5 kg i mały złoty medal oraz w martwym ciągu 142,5 kg i także srebrny medal. Wynik w martwym ciągu to oczywiście jej nowy rekord życiowy. Podczas dekoracji było widać wielkie wzruszenie zawodniczki podczas odgrywania naszego hymnu. Kamil Linstedt, także reprezentant Politechniki Gdańskiej, uplasował się na szóstym miejscu w kategorii 66 kg z wynikiem 530 kg, zaliczając tylko po jednym podejściu w każdym boju. W przysiadzie w drugiej próbie wstał z ciężarem 210 kg, co dało mu mały brązowy medal w tym boju i nowy Akademicki Rekord Polski poprawiony aż o 19,5 kg. W wyciskaniu zaliczył dopiero w trzeciej próbie 110 kg i podobnie w martwym ciągu 210 kg. Szóste miejsce na świecie wśród studentów to wielki sukces Kamila, a do brązowego medalu zabrakło 37,5 kg. Mateusz Bagiński, zawodnik Uniwersytetu Wrocławskiego, zajął czternaste miejsce w kategorii 93 kg z wynikiem 630 kg. W przysiadzie Mateusz zaliczył wszystkie trzy podejścia uzyskując 217,5 kg, natomiast w wyciskaniu leżąc w swoich najsłabszym boju zaliczył 130 kg. Martwy ciąg to najsilniejszy bój Mateusza, w który zaliczył 282,5 kg. Trzecia próba na 295 kg i walka o mały brązowy medal nie była już udana. (s)

Mezgec królem sprintu w Katowicach, Ackermann liderem

dodane 04.08.2019
[Region] Luka Mezgec (Mitchelton-Scott) wygrał drugi etap 76. Tour de Pologne UCI World Tour z Tarnowskich Gór do Katowic. Liderem klasyfikacji generalnej CARREFOUR pozostał Pascal Ackermann (Bora-Hansgrohe).   Drugi etap tegorocznego Tour de Pologne to płaska, ale wymagająca technicznie trasa z Tarnowskich Gór do Katowic o długości 153 kilometrów. Tym razem w ucieczkę zabrało się dwóch kolarzy – Paweł Franczak z Reprezentacji Polski i Charles Planet (Team Novo Nordisk). Przewaga ucieczki dość szybko urosła do pięciu minut, a obaj kolarze między sobą rozegrali walkę na premiach. Paweł Franczak wygrał dwie Lotne Premie LOTTO w Piekarach Śląskich i Katowicach (100-lecia PCK), a Charles Planet triumfował na Lotnej Premii LOTTO w Siemianowicach Śląskich i wygrał dwie Górskie Premie TAURON IV kategorii w Katowicach.   Na rundy w Katowicach uciekinierzy wjechali przed peletonem, ale ich przewaga szybko topniała. Peleton wchłonął śmiałków na ostatniej rundzie i było jasne, że w al. Korfantego przy Spodku o etapowe zwycięstwo powalczą sprinterzy. Tym razem najszybszy okazał się Luka Mezgec, który na finiszu wyprzedził Fernando Gavirię (UAE Team Emirates) i Pascala Ackermanna (Bora-Hansgrohe). Mezgec zdobył także nagrodę specjalną PKP Intercity dla najszybszego kolarza – na ostatnich dwustu metrach Słoweniec osiągnął prędkość 82,16 km/h. Liderem klasyfikacji generalnej CARREFOUR pozostaje Pascal Ackermann, który o jedną sekundę wyprzedza Charlesa Planeta i o dwie sekundy Fernando Gavirię. Ackermann jest także na czele klasyfikacji Najlepszy Sprinter LOTOS. Charles Planet prowadzi w klasyfikacji Najlepszy Góral TAURON, a także Najaktywniejszy Zawodnik LOTTO. Premię dla Najlepszego Polaka LOTOS zdobył Paweł Franczak, który w klasyfikacji generalnej zajmuje piąte miejsce, a do lidera traci sześć sekund. Na czele klasyfikacji drużynowej jest Bora-Hansgrohe. Luka Mezgec (Mitchelton-Scott):  – Zajmowałem już w Tour de Pologne miejsca na podium lub blisko podium, dziś wszystko ułożyło się perfekcyjnie i udało się wygrać.  To specyficzny finisz, ostatni kilometr to długa prosta, lekko w dół. Wiedziałem, że czeka nas mała loteria, ale bez mocnej nogi nie da się wygrać. Pascal Ackermann (Bora-Hansgrohe): – Nie da się codziennie wygrywać, dziś nie udało mi się znaleźć przestrzeni do ataku. To chyba najszybszy finisz w tym roku, trzeba mieć perfekcyjną pozycję. Ale dobrze znaleźć się na podium, cieszę się z trzeciego miejsca i z tego, że udało się utrzymać żółtą koszulkę lidera.   Paweł Franczak (Reprezentacja Polski): – Rzadko jestem w odjazdach, dziś też tego nie planowałem, ale tak ułożyła się sytuacja na trasie. Adrian Kurek miał trochę problemów ze sprzętem i nie mógł zabrać się w ucieczkę, więc podgoniłem i to ja się w niej znalazłem. W klasyfikacji jestem piąty, mam tylko sześć sekund straty, więc zobaczymy jaka będzie taktyka na trzeci etap.   Zwycięzca Etapu: Luka Mezgec (Mitchelton-Scott) Klasyfikacja Generalna CARREFOUR:  Pascal Ackermann (Bora-Hansgrohe) Najlepszy Góral TAURON:  Charles Planet (Team Novo Nordisk) Najlepszy Sprinter LOTOS: Pascal Ackermann (Bora-Hansgrohe) Najaktywniejszy Zawodnik LOTTO: Charles Planet (Team Novo Nordisk) Najlepszy Polak LOTOS: Paweł Franczak (Reprezentacja Polski) Klasyfikacja Drużynowa:  Bora-Hansgrohe   (s) foto: tourdepologne.pl/szymongruchalski  
Wróć

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl