Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

ARCHIWUM DZIAŁU: Sport

Trzy medale Mistrzostw Europy w Wyciskaniu Leżąc Klasycznym dla reprezentantów Stowarzyszenia Centrum Formy Dąbrowa Górnicza

dodane 20.08.2018
[Dąbrowa Górnicza] Kolejne w tym roku udane starty reprezentantów Stowarzyszenia Centrum Formy Dąbrowa Górnicza na arenie międzynarodowej. Tym razem aż sześciu reprezentantów klubu wystartowało we francuskim Bordeaux na Mistrzostwach Europy w Wyciskaniu Leżąc Klasycznym, które odbyły się w dniach 9-12 sierpnia, skąd nasi reprezentanci wrócili  z trzema medalami, po jednym w każdym kolorze.   Najmłodszy reprezentant, Radosław Dębicki, który zadebiutował w imprezie międzynarodowej, spisał się najlepiej, gdyż zaliczył jako jedyny wszystkie trzy podejścia i ustanowił nowy rekord życiowy oraz zdobył złoty medal. Radek wystąpił w kategorii 59 kg wśród juniorów do lat 18, zaliczając w pierwszym podejściu lekko 80 kg, podobnie jak i w drugiej próbie 87,5 kg. Ostatecznie w trzeciej próbie dołożył jeszcze 5 kg zaliczając 92,5 kg.   Srebrny medal wywalczył na tych mistrzostwach Grzegorz Leski w kategorii 66 kg wśród weteranów III grupy 60-69 lat z wynikiem 105 kg, poprawiając dwukrotnie rekord Polski w tej kategorii wagowej i wiekowej. Brąz, i tu wielka niespodzianka, wywalczyła Aneta Szot w kategorii 84 kg wśród seniorek. Aneta zaliczyła lekko w pierwszej próbie 100 kg oraz w drugiej 105 kg, tyle co jej rywalka z Anglii. Sytuacja w tej kategorii była dość ciekawa, gdyż pewna kandydatka do medalu, Szwedka Clara Friden, rozpoczęła bardzo wysoko od 115 kg. Ale wszystkie trzy próby spaliła i dzięki lżejszej wadze ciała dąbrowskiej zawodniczki brąz przypadł Anecie. Obie zawodniczki spaliły swoje podejścia trzecie do ciężaru 115 kg.   Rafał Wit zakończył Mistrzostwa Europy na pechowym czwartym miejscu w kategorii 66 kg w juniorach do lat 23. Rafał zaliczył lekko w pierwszej próbie 130 kg, a następnie w drugiej 142,5 kg. Jego rywal z trzeciego miejsca był o 30 dkg lżejszy, zaliczając w trzeciej próbie 145 kg, dlatego zadysponowano na ostatnie podejście 147,5 kg, czyli tyle, ile wynosi rekord życiowy Rafała. Niestety, troszkę zabrakło do zaliczenia tego podejścia.   Mikołaj Kowalik tym razem spróbował swoich sił w kategorii 93 kg wśród weteranów I grupy (40-49 lat) zrzucając do tej kategorii ponad 10 kg. Tym razem zajął wysokie piąte miejsce z wynikiem 170 kg. Swój debiut na Mistrzostwach Polski miał także Tomasz Dębecki, startujący w kategorii 83 kg wśród weteranów I grupy. Przed nami kolejne zawody Mistrzostwa Polski Seniorek i Seniorów w Trójboju Siłowym Klasycznym w dniach 7-9 września w Wrocławiu, w których udział weźmie około 20 naszych reprezentantów, oraz 14-16 września Mistrzostwa Polski Juniorów do lat 18 i 23 w Kielcach, na których wystartuje około 30 zawodników. A w dniach 20-21 października w Sosnowcu odbędą się Mistrzostwa Polski w Wyciskaniu Leżąc Klasycznym we wszystkich grupach wiekowych. Grzegorz Leski trener i prezes SCF Dąbrowa Górnicza  

Bike Atelier MTB Maraton ponownie wystartuje w Psarach

dodane 14.08.2018
[Powiaty] Już w najbliższy weekend, 19 sierpnia, w tej zagłębiowskiej miejscowości odbędą się kolejne zawody z cyklu Bike Atelier MTB Maraton. – Psary są z nami od początku istnienia naszej serii wyścigów. Organizujemy tu nie tylko maraton MTB, ale też zawody w kolarstwie szosowym. Osoby regularnie u nas startujące doskonale znają zatem ten region i co pokazuje frekwencja na poprzednich imprezach, chętnie tu wracają – mówi Dariusz Leśniewski organizator wyścigu. – Zagłębie Dąbrowskie charakteryzuje się urozmaiconym i pofałdowanym  terenem, więc na pewno będzie gdzie się zmęczyć. Czeka nas zatem wymagający, ale też ciekawy wyścig i liczymy, że wszyscy wrócą z niego do domu z uśmiechem na twarzy. – Serdecznie zapraszam wszystkich miłośników kolarstwa górskiego  do Psar, na niedzielę, 19 sierpnia, na czwartą już edycję maratonu rozgrywaną w naszej gminie. Mam nadzieję i głęboko w to wierzę, że na starcie stanie bardzo wielu zawodników, i że wśród nich będą też osoby, którym Psary tak bardzo przypadną do gustu, że postanowią osiedlić się u nas na stałe. O tym, że warto, świadczy fakt, że coraz więcej ludzi z aglomeracji górnośląskiej decyduje się tu zamieszkać – zaprasza Tomasz Sadłoń, wójt gminy Psary. W porównaniu z zeszłorocznymi edycjami, w tej najbliższej, zawodnicy rywalizować będą na zmienionej trasie. Zabraknie niestety charakterystycznego podjazdu na tzw. Dorotkę, gdyż nie pozwala na to utrudniony dojazd do podnóża wzniesienia. Runda pozostanie jednak interwałowa, z ciekawymi podjazdami i wymagającymi zjazdami oraz fragmentami technicznymi, tzw. singlami. O chwilę oddechu będzie trudno, gdyż na pętli nie ma praktycznie płaskich fragmentów. Niezmiennie start, meta i biuro zawodów (także depozyt i myjka do rowerów) będą zlokalizowane na stadionie ISKRA Psary (ul. Malinowicka 5). Tam też odbędą się wyścigi dziecięce (także na rowerkach biegowych), na krótkich odcinkach.Organizatorzy zapraszają zatem całe rodziny, gdyż niezależnie od wieku i stopnia rowerowego zaawansowania, każdy będzie miał okazję zmierzyć się z odpowiadającym mu dystansem. Dla najbardziej wytrwałych przygotowano 55 pofałdowanych kilometrów (PRO), a ci, którzy nie są jeszcze gotowi na takie wyzwania lub wolą szybsze ściganie, mogą wybrać 34,5-kilometrową trasę (HOBBY). Na tym drugim dystansie wystartować z pełnoletnim opiekunem mogą też uczestnicy poniżej 16.roku życia, którzy regularnie jeżdżą na rowerze. Zapisy internetowe (dostępne do czwartku poprzedzającego imprezę), regulamin, program oraz inne informacje dostępne są na stronie bikeateliermaraton.pl. Zgłoszenia do wyścigów dziecięcych przyjmowane są jedynie w biurze zawodów, w dniu rozgrywania wyścigu. Adam Sikora

Naucz się prawidłowo chodzić z kijkami

dodane 13.08.2018
[Sosnowiec] Już ponad 12 tys. osób wzięło udział w bezpłatnych treningach Nordic Walking na Receptę w ramach Akademii Zdrowia Santander Consumer Banku, w pierwszych trzech miesiącach od jej rozpoczęcia. Mieszkańcy naszego regionu przeszli łącznie 7273 km, czyli więcej niż wynosi trasa z Katowic do Nowego Jorku. W województwie śląskim zajęcia odbywają się w 16 miejscowościach, w tym w Sosnowcu na terenie Kompleksu Rekreacyjnego STAWIKI w każdy wtorek o godz. 17.00.   Akademia Zdrowia Sanatander Consumr Banku oraz Polska Federacja Nordic Walking, zachęcają Polaków do aktywnego wypoczynku. Dlatego każdy może wziąć udział w bezpłatnych zajęciach nordic walking. Bezpłatne zajęcia w 148 polskich miejscowościach są prowadzone przez wykwalifikowanych instruktorów z Polskiej Federacji Nordic Walking. Zajęcia w ramach Akademii Zdrowia Santandera to idealna okazja, aby rozpocząć swoją przygodę z kijkami.   Uczestnicy podczas spotkań poznają prawidłową technikę marszu oraz dowiedzą się, jak należy dobierać sprzęt i ubiór do ćwiczeń. Wykwalifikowani instruktorzy wskażą i skorygują najczęściej popełniane błędy. Dzięki odpowiedniej metodzie nauczania techniki marszu zajęcia można dostosować do stopnia koordynacji i wydolności podopiecznych.   Ambasadorami akcji są Justyna Kowalczyk, czterokrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli i pięciokrotna medalistka olimpijska w biegach narciarskich, a także aktorzy Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski. (s)

Czarne pasy zdobyte

dodane 13.08.2018
[Dąbrowa Górnicza] Podczas odbywającego się na obiektach Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie 45. Wschodnio-Europejskiego Obozu Kyokushin Karate promocje na czarne pasy zdobyli trzej zawodnicy Dąbrowskiego Klubu Karate trenujący w Akademii Karate Kyokushin: Marek Wywiał 2dan, Piotr Burski 1dan oraz Piotr Chierek 1 dan. Obóz liczył 302 uczestników reprezentujących 7 krajów. Wśród zdających reprezentantów Dąbrowskiego Klubu wyższe stopnie zdobyli również Paweł Greń 1kyu i Paweł Obora 1kyu. W obozie uczestniczyli ponadto Wiesław Rynk 1 dan, Grzegorz Klejnot 1 dan oraz Dariusz Jarczyński 1 kyu. Głównymi trenerami byli Prezydent KWF Antonio Pinero 9 dan oraz Reprezentant Krajowy USA Lesław Samitowski 7 dan z Chicago. Treningi grupy KN prowadzi shihan Robert Waigelt. Program dnia obozu obejmował poranną rozgrzewkę i 3 dwugodzinne treningi. Program nadzorował Sekretarz KWF Andrzej Drewniak.   W piątek wieczorem w Hotelu Justyna odbyło się zebranie Polskiej Organizacji Kyokushinkai z udziałem 51 kierownikow ośrodków. Obecni byli także: shihan A. Pinero, shihan A. Drewniak, shihan W. Antoniak oraz Prezes PZK Maciej Sokołowski. Specjalnym gościem był Prezes Polskiej YMCA Adam Goncerz. Zebrani omówili najważniejsze problemy Kyokushin, PZK oraz sytuację w światowym karate po wejściu WKF na Olimpiadę. W sobotę odbyła się część techniczna egzaminu na stopnie kyu i Dan a w niedzielę rano ponad dwugodzinny egzamin kumite. Organizatorem corocznego Wschodnio-Europejskiego Letniego Obozu Kyokushin jest Polska Organizacja Kyokushinkai kierowana przez shihan Andrzeja Drewniaka. (s)

Michał Kwiatkowski zwycięzcą Tour de Pologne. Ostatni etap dla Yatesa

dodane 10.08.2018
[Region] Michał Kwiatkowski (Team Sky) wygrał 75. Tour de Pologne UCI World Tour. W klasyfikacji generalnej polski kolarz wyprzedził Simona Yatesa (Mitchelton-Scott) oraz Thibaut Pinaut (Groupama-FDJ). Na ostatnim etapie BUKOVINA RESORT – Bukowina Tatrzańska zwyciężył Simon Yates. 136 kilometrów i aż sześć górskich premii pierwszej kategorii – królewski etap 75. Tour de Pologne z BUKOVINA RESORT do Bukowiny Tatrzańskiej był godnym finałem wyścigu, który w tym roku obchodzi 90 urodziny. Przed startem Michał Kwiatkowski miał w klasyfikacji generalnej dość sporą przewagę nad głównymi rywalami, ale był ostrożny, bo wyczerpujące rundy wokół Bukowiny rządzą się swoimi prawami. Niedługo po starcie z BUKOVINA RESORT zawiązała się 19-osobowa ucieczka, w której jechał jeden Polak – Maciej Paterski (Reprezentacja Polski). Polak wygrał pierwszą Górską Premię TAURON Rzepiska Ściana HARNAŚ, ale później najskuteczniej wspinał się Patrick Konrad (Bora-Hansgrohe), który wygrał cztery premie i w efekcie zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji Najlepszy Góral TAURON. Skład ucieczki zmieniał się, tempa nie wytrzymywali kolejni zawodnicy, a jeszcze inni dojeżdżali z peletonu. Jednak na drugim podjeździe pod Ścianę BUKOVINA z przodu został już tylko Valerio Conti (UAE Team Emirates). Jednak i on został szybko wchłonięty przez główną grupę. Po pokonaniu ostatniej górskiej premii zaatakował Simon Yates. Znakomity góral dość szybko osiągnął około 30 sekund przewagi stając się tym samym zagrożeniem dla Michała Kwiatkowskiego. W pogoń za Brytyjczykiem pomknął Sergio Henao, główny pomocnik Kwiatkowskiego na Tour de Pologne, a także sam lider. Na niecały kilometr przed metą, na finałowym podjeździe w Bukowinie Tatrzańskiej przewaga Yatesa znacznie zmalała, ale Kwiatkowski, w tym momencie zdany już tylko na siebie, musiał odpierać ataki kolejnych rywali. Yates wpadł na metę samotnie z przewagą 12 sekund nad resztą stawki. Drugi finiszował Thibaut Pinot, a trzeci Davide Formolo (Bora-Hansgrohe). Kwiatkowski dojechał szósty tracąc do zwycięzcy czternaście sekund. Przewaga wywalczona na poprzednich etapach pozwoliła mu jednak pewnie wygrać klasyfikację generalną. Drugi Yates stracił do Polaka ostatecznie 15 sekund, a trzeci Pinaut 20 sekund. Michał Kwiatkowski został więc zwycięzcą klasyfikacji generalnej CARREFOUR 75. Tour de Pologne i zdobył nagrodę główną wyścigu – samochód Hyundai Tucson. Kolarz Team Sky triumfował także w klasyfikacji Najlepszy Sprinter HYUNDAI oraz Najlepszy Polak LOTOS. Najlepszym Góralem TAURON został Patrick Konrad, a Najaktywniejszym Zawodnikiem LOTTO Jenthe Biermans (Katusha Alpecin). Klasyfikację Drużynową wygrała grupa AG2R La Mondiale.   (s) foto: Szymon Gruchalski/tour de pologne.pl

TAURON Tour de Pologne Amatorów

dodane 09.08.2018
[Region] TAURON Tour de Pologne Amatorów   Piątek to nie tylko decydujące rozstrzygnięcia w 75. Tour de Pologne, ale także największe święto kolarzy amatorów. Tegoroczny TAURON Tour de Pologne Amatorów wystartuje o godzinie 9:40 w BUKOVINA RESORT w Bukowinie Tatrzańskiej.   Na ten dzień czekają wszyscy kolarze amatorzy z całej Polski. Specjalnie przygotowana trasa, na której kilka godzin później będą walczyć kolarze zawodowi, jest prawdziwie królewska. 58 kilometrów z dwoma bardzo wymagającymi podjazdami – „Ściana BUKOVINA w Gliczarowie oraz „Ściana HARNAŚ” w Rzepiskach.   – To bardzo wymagające podjazdy, na których nachylenie sięga momentami 20 procent, a to mówi samo za siebie o skali trudności – opowiada Czesław Lang, który sam pojawi się na starcie. Wicemistrz olimpijski z Moskwy od dłuższego czasu przygotowuje formę z myślą o wyścigu w Bukowinie.   TAURON Tour de Pologne Amatorów to impreza, która odbywa się od 2010 roku. To nie tylko sportowa rywalizacja, ale też wielkie kolarskie święto. – Można tu spotkać kolarskie gwiazdy sprzed lat, wiele znanych osób. Wszyscy świetnie się bawią, dyskutują, wymieniają doświadczeniami. To szczególny dzień, dlatego serdecznie wszystkich zapraszam do udziału lub kibicowania – dodaje Czesław Lang.   Najlepsi kolarze otrzymają nagrody od sponsorów i partnerów wyścigu: Quest, Vitarade, Tissot, Pirelli, Mavic. Zwycięzca wyścigu otrzyma także wyjazd do Tyrolu na mistrzostwa świata w kolarstwie od Bike2B.pl. W tym roku jest także nagroda specjalna dla osoby, która będzie najszybsza na Premii Red Bull mieszczącej się na Ścianie BUKOVINA. Nagrodą jest przelot z Łukaszem Czepielą – pilotem akrobacyjnym Red Bull. Każdy uczestnik otrzyma pamiątkowy medal.   Ostatnia możliwość do zapisów to sobotni ranek – Biuro Zawodów w BUKOVINA RESORT będzie czynne od 7 do 9. Od 9:30 zawodnicy będą ustawiać się w sektorach, a start o godzinie 9:40. Sponsorem tytularnym wyścigu jest TAURON. (s) foto: Szymon Gruchalski/tour de pologne.pl

Preidler wygrywa etap, Kwiatkowski powiększa przewagę. Jutro wielki finał oraz TAURON Tour de Pologne Amatorów

dodane 09.08.2018
[Region] Georg Preidler (Groupama-FDJ) wygrał szósty etap Tour de Pologne z Zakopanego do BUKOVINA RESORT. Na mecie Austriak wyprzedził Niemca Emanuela Buchmanna (Bora-Hansgrohe) oraz Michała Kwiatkowskiego (Team Sky). W klasyfikacji generalnej prowadzi Kwiatkowski z przewagą 16 sekund nad Dylanem Teunsem (BMC Racing Team). Pierwszy z dwóch królewskich etapów tegorocznego Tour de Pologne dostarczył kibicom wielkich emocji. Co prawda peleton miał do pokonania tylko 129 kilometrów, ale za to aż dwanaście górskich premii. Po starcie z Zakopanego kolarze pojechali w stronę Głodówki, a po dojeździe do Bukowiny Tatrzańskiej skręcili w prawo na Brzegi. Tam rozpoczęły się niezwykle wyczerpujące rundy. Podczas pierwszej wspinaczki na Ścianę HARNAŚ (Rzepiska) od peletonu oderwała się dziewięcioosobowa ucieczka, w której jechał jeden Polak – Łukasz Owsian. To właśnie zawodnik CCC Sprandi Polkowice wygrywał premię za premią, łącznie triumfował na ośmiu i w efekcie zdobył koszulkę Najlepszego Górala TAURON. Główna grupa z Michałem Kwiatkowskim i Dylanem Teunsem mocno naciskała na pedały, bo w ucieczce jechali zawodnicy, którzy mogli zagrozić faworytom w klasyfikacji generalnej. W efekcie w okolicach czwartej premii Rzepiska główna grupa wchłonęła uciekinierów. Ostatnie kilkanaście kilometrów to nerwowe próby ataków. Najgroźniejszy był ten w wykonaniu Sama Oomena (Team Sunweb) i Driesa Devenynsa (Quick-Step Floors), którzy na 7 kilometrów przed metą wypracowali 24 sekund przewagi. Jednak na ostatnim podjeździe do Bukowiny opadli z sił. Dwukrotnie próbował atakować George Bennett (Team LottoNL-Jumbo), ale to akcja Preidlera na ostatnich kilkuset metrach okazała się decydująca. Austriak dojechał do mety przed Buchmannem oraz Kwiatkowskim. W czołówce dojechali także najgroźniejsi rywale Kwiatkowskiego – Teuns, Simon Yates, Fabio Aru i Thibaut Pinot.   – Po starcie w Zakopanem było trochę nerwowo, bo co chwilę były próby ataków. Udało się nam jednak zachować chłodną głowę i dziękuję kolegom za to, że kontrolowaliśmy ten etap. Szesnaście sekund przewagi przed ostatnim etapem to i dużo i mało. Z jednej strony daje większy komfort, z drugiej w sytuacji jakichkolwiek kłopotów technicznych, czy kraksy, może nie wystarczyć. Ale jeśli nie będzie wypadków losowych to jestem dobrej myśli – powiedział Michał Kwiatkowski.   – Od startu było mnóstwo ataków. Próbowaliśmy z Janem Tratnikiem zabierać się w różne akcje, mi to się udało. Plan był taki, żebyśmy nie stracili koszulki, więc walczyłem z całych sił na premiach. Koszulka na razie jest u nas, ale jutro jest ważny dzień, dużo punktów do zdobycia. Zrobimy wszystko, by utrzymać koszulkę – zapowiedział Łukasz Owsian. W klasyfikacji generalnej CARREFOUR prowadzi nadal Kwiatkowski, który dzięki bonifikacie za trzecie miejsce zwiększył przewagę nad Teunsem do 16 sekund. Trzeci Bennett traci do lidera 24 sekundy. Liderem klasyfikacji Najlepszy Góral TAURON został Łukasz Owsian, Najlepszym Sprinterem HYUNDAI pozostaje Pascal Ackermann (Bora-Hansgrohe), a Najaktywniejszym Zawodnikiem LOTTO Jenthe Biermans (Katusha Alpecin). Najlepszym Polakiem LOTOS jest Kwiatkowski.   (s) foto: Szymon Gruchalski/tour de pologne.pl      

Pokaz siły Kwiatkowskiego, Polak nadal liderem Tour de Pologne

dodane 08.08.2018
[Region] Michał Kwiatkowski (Team Sky) wygrał piąty etap Tour de Pologne z Kopalni Soli „Wieliczka” do Bielska-Białej. Na finiszu polski kolarz wyprzedził Dylana Teunsa (BMC Racing Team) oraz Enrico Battaglina (Team LottoNL-Jumbo). Dzięki wygranej Kwiatkowski umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej – wyprzedza Teunsa o 12 sekund i George’a Bennetta (Team LottoNL-Jumbo) o 20 sekund. Piąty etap Tour de Pologne rozpoczął się w Kopalni Soli „Wieliczka”. Pofałdowana trasa sprzyjała ucieczkom, tym razem siedmioosobowa grupka oderwała się w okolicach 20 kilometra. Jechał w niej między innymi Kamil Zieliński z Reprezentacji Polski i lider klasyfikacji górskiej Jan Tratnik (CCC Sprandi Polkowice). Przewaga ucieczki sięgnęła dwóch i pół minuty, jednak kolarze Team Sky nie pozwolili na więcej. Jadący w ucieczce Mathias Le Turnier z Cofidisu miał tylko 52 sekundy straty do Kwiatkowskiego i mógł zagrozić liderowi klasyfikacji generalnej. Wszystkie Górskie Premie TAURON padły łupem lidera tej klasyfikacji Jana Tratnika, który wygrał w Hucisku, Rychwałdzie i na Przełęczy Przegibek. Słoweniec triumfował także na jednej Lotnej Premii LOTTO w Bielsku-Białej, wcześniejsza padła łupem lidera tej klasyfikacji Jenthe Biermansa (Katusha – Alpecin). Na rundach w Bielsku-Białej mocniej zaatakował Zieliński, jego śladem podążyło dwóch kolarzy. Ta trójka uzyskała około 25 sekund przewagi, ale na 15 kilometrów przed metą peleton wchłonął uciekinierów. Pod koniec tempo nadawali kolarze Team Sky i to oni wprowadzili główną grupę na ostatnie okrążenie. Z przodu jechał oczywiście Kwiatkowski, ale blisko był także Teuns i, o dziwo, Pascal Ackermann (Bora-Hansgrohe). Na ostatniej prostej, długiej, bo liczącej ponad kilometr i prowadzącej nieco w górę zaatakował Kwiatkowski. Tuż za nim podążył Teuns, a obok walczył Ackermann. Polak wytrzymał jednak niezwykle długi finisz, odparł ataki rywali i wjechał na metę tuż przed Teunsem i trzecim Battaglinem. – Widziałem, że Teuns trzymał się blisko na ostatnich rundach, wiedział, że będzie mi zależało na finiszu. Na ostatniej rundzie krzyknąłem do chłopaków, że to jest sprint, który mogę wygrać. Końcówka była chyba bardziej wymagająca niż wczorajsza wspinaczka, więc czuję się nieco bardziej zmęczony, ale to niesamowite zwyciężyć drugi raz z rzędu i wygrać w żółtej koszulce – cieszył się Michał Kwiatkowski. Dzięki wygranej Kwiatkowski umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej CARREFOUR. O 12 sekund wyprzedza Teunsa i o 20 Bennetta. Koszulkę Najlepszego Górala TAURON utrzymał Tratnik, a Najaktywniejszego Kolarza LOTTO Biermans. Na prowadzenie w klasyfikacji Najlepszy Sprinter HYUNDAI powrócił Ackermann, a najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w Premii LOTOS jest Kwiatkowski. Klasyfikacji drużynowej przewodzi BMC Racing Team. – To nie był najtrudniejszy górski etap w tegorocznym wyścigu, ale finałowy sprint był bardzo ciężki. Było trochę nerwowo, ale miałem dobrą pozycję do ataku. Na 300 metrów przed metą niemal zetknąłem się kołem z rywalem, więc na chwilę odpuściłem i to mogło kosztować mnie utratę zwycięstwa. Pechowa sytuacja, ale nie jest źle, nie straciłem dziś dużo sekund – skomentował Dylan Teuns. (s) Foto: Szymon Gruchalski/tour depologne.pl

Piękny finisz Kwiatkowskiego, Polak nowym liderem!

dodane 07.08.2018
[Region, Jaworzno] Michał Kwiatkowski (Team Sky) wygrał czwarty etap 75. Tour de Pologne z Jaworzna do Szczyrku. Na finałowym podjeździe pod Orle Gniazdo polski kolarz wyprzedził zwycięzcę ubiegłorocznego wyścigu Dylana Teunsa (BMC Racing Team) oraz George’a Bennetta (Team LottoNL-Jumbo). Dzięki wygranej Kwiatkowski objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Po trzech płaskich etapach i popisach sprinterów nadszedł czas na wysokie góry i przetasowania w klasyfikacji generalnej. Czwarty, najdłuższy etap 75. Tour de Pologne liczył 179 kilometrów. Niedługo po starcie w Jaworznie uformowała się trzyosobowa ucieczka, w której jechali Marek Rutkiewicz (Reprezentacja Polski), Jan Tratnik (CCC Sprandi Polkowice) oraz Bert Van Lerberghe (Cofidis). Ta trójka wypracowała sześć minut przewagi i między sobą rozegrała walkę na lotnych premiach. Na wszystkich trzech – w Mysłowicach, Chełmie Śląskim i Wilamowicach – najszybszy okazał się Tratnik. Także on nadawał ton, kiedy ucieczka wjechała w góry. Triumfował na górskiej premii na Salmopolu, a także dwukrotnie wygrał podjazd pod Zameczek. W tym momencie sytuacja za jego plecami była już inna – Van Lerberghe i Rutkiewicz opadli z sił, natomiast pracujący na czele peletonu kolarze Team Sky systematycznie zmniejszali stratę. Tratnik zdążył jeszcze zgarnąć Premię Specjalną w Wiśle, ale podczas drugiej wspinaczki na Przełęcz Salmopolską musiał dać za wygraną. Na szczycie najszybciej zameldował się pociąg Team Sky z Pavlem Sivakovem na czele. Wiadomo już było wtedy, iż decydujące rozstrzygnięcia zapadaną podczas ostatniego podjazdu pod Orle Gniazdo. Na nieco ponad kilometrowej, bardzo stromej Ścianie Szczyrk zaatakował najpierw Antonio Pedrero z Movistaru. Nie dał jednak rady i na 400 metrów przed metą z przodu znaleźli się Teuns i Kwiatkowski. Na ostatnich metrach Polak bez problemów objechał rywala i triumfował w wielkim stylu. Kwiatkowski został nowym liderem Klasyfikacji Generalnej CARREFOUR, w której o osiem sekund wyprzedza Teunsa i o dziesięć Bennetta. Po czwartym etapie nowym liderem klasyfikacji Najlepszy Góral TAURON został Jan Tratnik. Najlepszym Sprinterem HYUNDAI pozostaje Jose Alvaro Hodeg (Quick-Step Floors), a Najaktywniejszym Zawodnikiem LOTTO Jenthe Biermans (Katusha Alpecin). Premia LOTOS dla najwyżej sklasyfikowanego Polaka stała się udziałem Kwiatkowskiego. W klasyfikacji drużynowej prowadzi BMC Racing Team. – Podziękowania dla kolegów z zespołu za to, że nie bali się wziąć odpowiedzialności za przebieg etapu. Nie było pewności jeśli chodzi o moją dyspozycję, czy Henao, ale goniliśmy ucieczkę, podczas gdy inni się do tego nie kwapili.  Jeśli chodzi o końcówkę to wiedzieliśmy, że nie ma sensu zaatakować zbyt wcześnie, bo decydujące jest ostatnie 400 metrów. To zwycięstwo dodaje mi pewności siebie, wiem ile znaczy zwycięstwo tutaj, ale na Tour de Pologne walczy się do końca i mogę się spodziewać wielu ataków – powiedział Michał Kwiatkowski. Wśród wielu kolarskich atrakcji na mecie trzeciego etapu Tour de Pologne w Zabrzu była także ta szczególna – mobilne muzeum Tour de Pologne. Pierwszy tego typu projekt na świecie powstał z okazji 90 urodzin Tour de Pologne oraz stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. – To szczególny rok dla Tour de Pologne. Wyścig obchodzi 90-lecie, w tym roku odbywa się 75 edycja. Chcemy razem świętować rocznicę 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Kolarze również włączali się do walki o wolność, o czym można przekonać się zwiedzając pierwsze na świecie mobilne muzeum poświęcone naszej dyscyplinie – mówi Czesław Lang, Dyrektor Generalny Lang Team. Multimedialne prezentacje przenoszą zwiedzających w czasie do początków kolarstwa na ziemiach polskich, pokazują jak zmieniało się kolarstwo na przestrzeni lat, a także obrazują wkład kolarzy w historię Polski. Mówi o tym choćby Rozkaz nr 2 o udziale kolarzy, członków Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów w Bitwie Warszawskiej w 1920 roku.  W zbiorach nie brakuje starych publikacji prasowych, pucharów, proporczyków, medali i plakatów. Jest także rower oraz medal olimpijski z Moskwy Czesława Langa, od 25 lat dyrektora Tour de Pologne. Mobilne muzeum Tour de Pologne cieszyło się w Zabrzu ogromną popularnością. Wśród zwiedzających nie brakowało kolarskich pasjonatów, którzy dzielili się swoimi doświadczeniami i porównywali wiedzę na temat historii wyścigu. Byli również mieszkańcy, którzy przyszli oglądać finisz trzeciego etapu, a przy okazji zwiedzili muzeum. Oni również byli pełni pozytywnych wrażeń, zwłaszcza, że sprinterski finisz przy Arenie Zabrze dostarczył wielkich emocji. (s) foto: Szymon Gruchalski/tour depologne.pl

Jaworzno ponownie gościło Tour de Pologne

dodane 07.08.2018
[Jaworzno] Czwarty etap tegorocznego Tour de Pologne rozpoczął się w samo południe w Jaworznie. Na starcie nie zabrakło wiernych kibiców kolarstwa oraz mieszkańców miasta, którzy mieli swój udział w efektownym rozpoczęciu zmagań cyklistów. Meta dzisiejszego etapu w Szczyrku. Jaworznicki rynek od samego rana oczekiwał najlepszych kolarzy świata, bo już niemal tradycją jest, że jeden z etapów Tour de Pologne przebiega lub rozpoczyna się w tym mieście. Start zaplanowano na rynku. – To jedna z najważniejszych i najciekawszych atrakcji organizowanych w naszym mieście – tłumaczy Joanna Markowska. – Wspaniale jest uczestniczyć jako kibicka na starcie wyścigu, o którym mówi teraz cała Polska. Widzieć tylu zawodowych kolarzy, ich sprzęt, a przy okazji fajnie się bawić przy muzyce i konkursach organizowanych przez sponsorów wyścigu daje mi niesamowitą frajdę – dodaje.   Dyrektor Tour de Pologne Czesław Lang wraz z władzami miasta podziękował wszystkim kibicom za gorący doping na stracie dodając, że bardzo cieszy się, że Jaworzno ponownie znalazło się na trasie jubileuszowego touru. Podkreślił także, jak wspaniała atmosfera panuje w tym mieście oraz jak hołubieni są w nim amatorzy kolarstwa. Największe brawa otrzymał Michał Kwiatkowski, mistrz świata z 2014 roku oraz lider zespołu SKY, który chętnie rozdawał autografy oraz rozmawiał z kibicami. Obecnie zajmuje w klasyfikacji generalnej jedenaste miejsce, ze stratą dwudziestu jeden sekund. Dzisiejszy najdłuższy etap, liczący 179 km, będzie miał swój koniec w górach, gdzie Kwiatkowski z pewnością będzie jeszcze lepiej prezentował się niż na dotychczasowych płaskich etapach.   Jutrzejszy etap, o długości 152 km, rozpocznie się przed Kopalnią soli Wieliczka, a zakończy w Bielsku-Białej. Dwa ostatnie etapy kolarze pokonają w najwyższych polskich górach. W czwartek szósty etap odbędzie się na trasie Zakopane – Bukowina Resort, a ostatni, w piątek 10 sierpnia, na trasie Bukowina Resort – Bukowina Tatrzańska. Wtedy poznamy zwycięzcę 75.Tour de Pologne.   (PC) foto: Piotr Celej, Andrzej Stanek    
Wróć

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl