Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

ARCHIWUM DZIAŁU: Sport

Sukcesy zawodników Szkoły Walki Wręcz Guja Jiujutsu w zapasach

dodane 27.11.2017
[Jaworzno] Pełnym sukcesem wojowników Jaworznickiej Szkoły Walki Wręcz Guja Jiujutsu zakończył się start w XXVII Międzynarodowym Turnieju Zapaśniczym w Rudzie Śląskiej, którego gospodarzem była miejscowa „Pogoń”. W rywalizacji uczestniczyli czołowi zawodnicy najsłynniejszych klubów zapaśniczych w Polsce oraz sportowcy z zagranicy. Na widowni nie zabrakło zacnych gości, wśród których znaleźli się między innymi zasłużeni dla rozwoju tej dyscypliny sportu weterani, w tym mistrzowie świata i olimpijczycy. Ponieważ podopieczni Tomasza Guji, trenujący polskie Jiujutsu w Centrum Mistrzostwa Sportowego „GujaKan” w Jaworznie, są wszechstronnie przygotowani i z powodzeniem rywalizują w 14 różnych dyscyplinach sportu, zdecydowano, że spróbują oni swoich sił również w olimpijskich zapasach. Kacper „Baca” Kadłuczka, Wiktor „Dziki” Proksa i Patryk „Gonzo” Ficoń jadąc do Rudy nie mieli żadnego doświadczenia i wiedzy na temat reguł obowiązujących w tym sporcie. Wystąpili w wypożyczonych zapaśniczych trykotach i w trampkach. Trzeba podkreślić, że sportowcy z Jaworzna zostali ciepło przyjęci przez środowisko zapaśników i sędziów. W sukces przedstawicieli stylu walki Guja Jiujutsu raczej nikt nie wierzył. Tymczasem wszyscy trzej walczący bez kompleksów wojownicy GujaKan Jaworzno całkowicie zdominowali przedstawicieli czołowych polskich klubów zapaśniczych oraz zawodników z zagranicy, zwyciężając wszystkie pojedynki przed upływem regulaminowego czasu walki poprzez położenie na łopatki bądź też przewagę techniczną (10 punktów). W drodze na najwyższe podium Kacper Kadłuczka pokonał Krzysztofa Kaczmarczyka (Orlik Wierzbica), Patrika Sikorę (TJTZ Trinec, Czechy), Dawida Dziadosza (MKZ Unia Racibórz) i Kacpra Lewińskiego (Bieżanowianka Kraków). Wiktor Proksa odniósł zwycięstwo nad Natanem Biernatem (ZKS Slavia Ruda Śląska), Dominikiem Dudkiem (MKZ Unia Racibórz), Filipem Drapem (Orlik Wierzbica), Piotrem Tobaszewskim (MKZ Unia Racibórz), Dominikiem Dudkiem (MKZ Unia Racibórz), Maksymilianem Bochenkiem (ZKS Slavia Ruda Śląska) i Michałem Tomaszewskim (MKZ Unia Racibórz). Patryk Ficoń zdeklasował Dominika Skowrona (Bieżanowianka Kraków), Szymona Olbysa (KS Pogoń Ruda Śląska), Ryszarda Kapice (Tytan 92 Katowice) i Oskara Kobylca (GKS Katowice). Zawody przebiegły sprawnie. Wszyscy uczestnicy otrzymali ciepły posiłek. Zwycięzcy obdarowani zostali atrakcyjnymi nagrodami, których fundatorem był Jarosław Siuj – były zawodnik GKS Katowice, a prywatnie kolega Tomasza Guji. Obaj panowie razem studiowali w AWF Katowice na kierunku trenerskim. Stąd zrodził się pomysł by tym razem rzucić wyzwanie zapaśnikom. Do końca roku kadrowiczów GujaKan czekają jeszcze starty w turniejach boksu, judo, ju-jitsu, ne-waza, grappling No Gi, kickboxingu i Sport Jiujutsu. K. Milewska

Złoto w Judo

dodane 21.11.2017
[Jaworzno] Pełnym sukcesem zakończył się strat Patryka Ficonia z Guja Jiujutsu Team w XI Międzynarodowym Turnieju Judo – SILESIA CUP ‘Rybnik 2017. Jaworznianin trenujący styl walki Guja Jiujutsu zdeklasował doświadczonych zawodników z renomowanych klubów, m.in. „Czarni Bytom”. Najtrudniejszym okazał się jednak pojedynek finałowy z Kacprem Alchaikiem reprezentującym UKS Rydułtowy. Starcie zakończyło się bezpunktowym remisem i o zwycięstwie jaworznianina zdecydował sędzia maty. Podczas całej walki rywal nie był w stanie zagrozić Gonzo, który kilkakrotnie zaatakował. Za każdym razem znakomicie broniący się przed upadkiem na plecy przeciwnik zdołał jednak wykręcić się na brzuch, w ten sposób ratując się przed utratą punktów. Niewiele brakowało, by Ficoń założył trzymanie, lecz zwinny judoka błyskawicznie wydostał się spod jaworznianina zanim ten założył chwyt. Nowy, opracowany przez Tomasza Guję rzut został przetestowany w Rybniku przez Gonzo podczas pojedynku z Lewandowskim z „Czarnych”. Wprowadzona miesiąc temu do programu szkolenia Jiujutsu technika pozwoliła kadrowiczowi GujaKan dwukrotnie zdobyć wazari i odnieść zwycięstwo. W tegorocznym XI Silesia Cup wyśmienicie rywalizował Kacper „Baca” Kadłuczka z Jaworznickiej Szkoły Walki Wręcz Guja Jiujutsu. W efektownym stylu wygrał on trzy pojedynki, w tym z doświadczonym zawodnikiem "Gwardii Tychy". Dopiero w półfinale podopieczny Tomasza Guji uległ w ostatniej sekundzie dogrywki reprezentantowi czeskich Hranic, który później zwyciężył w finale. W trakcie gongu kończącego starcie judoka z Moraw wskoczył do rzutu przez plecy i sprowadził zdekoncentrowanego Bacę do parteru. Zaskakujące rozstrzygniecie potwierdziło zasadę, że walczyć trzeba do końca.   Trzecie miejsce na podium dla Kacpra Kadłuczki, który niespełna półtora roku trenuje w GujaKan Jaworzno, było niewątpliwie sporym sukcesem. Na matach Polonii Rybnik wystąpiło wielu doświadczonych sportowców trenujących judo od najmłodszych lat. Już w najbliższą sobotę kadrowicze Centrum Mistrzostwa Sportowego „GujaKan” wezmą udział w Międzynarodowym Turnieju Zapaśniczym w Rudzie Śląskiej. A już następnego dnia będą mieli okazję skonfrontować się z pięściarzami podczas Turnieju Bokserskiego w Dąbrowie Górniczej. K. Milewska  

Dąbrowska pięść

dodane 20.11.2017
[Dąbrowa Górnicza] Po nie najlepszej pierwszej połowie MKS Dąbrowa Górnicza rozegrał znakomitą trzecią i czwartą kwartę, budując w końcówce wysokie prowadzenie. Ekipa Jacka Winnickiego pokazała mnóstwo serca i wygrała po raz szósty w sezonie i piąty na własnym parkiecie. MKS otworzył starcie od 4:0 po kontrze zakończonej wsadem D.J.-a Sheltona. Zaraz jednak próbą za trzy odpowiedział Michał Sokołowski, a w kolejnej akcji Patrik Auda skończył akcję 2+1. Serię 10:0 gości zakończył drugi w tym meczu wsad Sheltona. Jednak obrona gospodarzy pozwoliła Rosie trafić 15 punktów w zaledwie 5 minut, więc trener Jacek Winnicki postanowił ze swoimi zawodnikami porozmawiać. Drugą kwartę radomianie rozpoczynali z prowadzeniem 28:19. Ekipa z Zagłębia miała sporo problemów z egzekwowaniem swoich założeń. Po trójkach Bartłomieja Wołoszyna i Piotra Pamuły w dwóch akcjach z rzędu, strata gospodarzy zmalała do 7 oczek (27:34). Za moment raz jeszcze z dystansu przymierzył Wołoszyn, a punkty po zbiórce w ataku Aarona Broussarda sprowadziły zawody do różnicy 5 oczek, co zaniepokoiło trenera Wojciecha Kamińskiego. I słusznie, bo zmotywował swoich zawodników na tyle, że przed końcem połowy wyszli na 16-punktowe prowadzenie 53:37. Szczelna defensywa i napędzanie akcji w kontrze – w tym Rosa czuje się najlepiej. Duet Ryan Harrow i Kevin Punter grali bez większych kompleksów przeciwko obronie dąbrowian. W pierwszej połowie byli najlepszymi zawodnikami na parkiecie. Ale Dąbrowa trzecią kwartę otworzyła serią 7:0, po 5 punktach Bartka Wołoszyna. Goście z Radomia postanowili zagrać obroną strefową. Trener Winnicki cały czas podpowiadał swoim zawodnikom przy linii bocznej. Po trójce Broussarda strata zmalała do 6 oczek (51:57), ale zaraz akcją 2+1 odpowiedział Punter. MKS nie przestał napierać. Rzut za trzy Pauliusa Dambrauskasa doprowadził do remisu 60:60! Widowisko przerodziło się w intensywną wymianę ciosów. Obie drużyny zostawiały na parkiecie 110%. Czwartą kwartę celną próbą otworzył Shelton i MKS prowadził 68:67. Zaraz trójka Maćka Kucharka i +4. Przewaga utrzymywała się do ostatnich minut. Znakomitą obroną popisywał się… Piotr Pamuła, m.in. blokując Igora Zajcewa przy obręczy. Na 3 minuty przed końcem, dąbrowianie prowadzili 76:70. Za chwilę kontra z punktami Bartka Wołoszyna i prowadzenie 83:72! Tego MKS już nie wypuścił. Szóste zwycięstwo w sezonie. MKS DĄBROWA GÓRNICZA – ROSA RADOM 89:80 (19:28, 18:25, 29:14, 23:13) MKS: Broussard 22, Wołoszyn 22, Shelton 19, Dambrauskas 12, Pamuła 9, Kucharek 5, Gabiński 0, Kowalenko 0, Wieczorek 0 Rosa: Punte 20, Harrow 19, Zajcew 15, Auda 9, Sokołowski 7, Zegzuła 4, Piechowicz 2, Trojan 2, Witka 2, Bojanowski 0   Michał Kajzerek

Shelton: Lubię robić z gry widowisko

dodane 17.11.2017
[Dąbrowa Górnicza] D.J. Shleton był najlepszym graczem pierwszego miesiąca sezonu MKS-u Dąbrowa Górnicza. Amerykański skrzydłowy zaskoczył ligę swoim stylem, zawziętością i dominacją, która była kluczowa dla zwycięstw drużyny. Po siedmiu meczach MKS legitymuje się bilansem 5-2, a jutro w Hali Centrum o godz.18:00 zagra z Rosą Radom. Co możesz powiedzieć o tych siedmiu meczach z własnej perspektywy? Liga jest nieprzewidywalna, to na pewno. Musisz pozostać czujny i skoncentrowany, zwłaszcza na wyjazdach. Jako zespół cały czas poszukujemy swojej tożsamości i cały czasu pracujemy nad pewnym standardem, którego będziemy się trzymać. Mamy już określone role i teraz chcemy zacząć to wykorzystywać. Wyglądamy nieźle i na pewno możemy być jedną z najlepszych drużyn w lidze. Jak się czujesz w tym zespole, pod kątem współpracy z kolegami, waszych relacji? Nie mam żadnych zastrzeżeń do współpracy z moimi kolegami. Czuję, że muszę być jednym z liderów zespołu i brać na siebie odpowiedzialność za to, jak wyglądamy zarówno w ataku, jak i w obronie. Zespół potrzebuje, żebym grał dobrze każdego dnia. Dlatego muszę podejmować dobre decyzje i dawać z siebie absolutnie wszystko. Dałeś się poznać jako gracz wsadzający piłkę z impetem. Jak to jest – czerpiesz z tego dodatkową energię? Za każdym razem, gdy mam taką szansę to staram się wsadzić piłkę do kosza [śmiech]. Staram się w ten sposób potwierdzić swoją przewagę, zaznaczyć obrońcy, że nie warto podejmować próby zatrzymania mnie nad obręczą. To też pomaga mi stworzyć przewagę w pomalowanym. Nie tracę z tego powodu dużo energii. Jestem atletycznym graczem, więc wsady nigdy nie sprawiały mi problemów. Lubię tak kończyć akcję i lubię tworzyć z tego widowisko. Jesteś zaskoczony poziomem polskiej ligi koszykówki? Jest naprawdę całkiem niezły. Nie mogę powiedzieć, że to słaba liga. Gra tu kilku naprawdę wysokiej klasy zawodników. Trenerzy także pokazują duży warsztat. Musisz wykazać się rozwagą, bo niektórzy potrafią Cię naprawdę zaskoczyć. Poza tym sztaby szkoleniowe wykonują dobrą pracę rozpracowując każdego zawodnika i każdą zagrywkę. Nie mogę powiedzieć złego słowa o PLK. Nie jest łatwo.   Rozmawiał Michał Kajzerek

10 medali wojowników Guja Jiujutsu we włoskim Caserta

dodane 16.11.2017
[Jaworzno] Sukcesem zakończył się start zawodników Polskiej Organizacji Jiujutsu w tegorocznych Mistrzostwach Świata Sport Jiujutsu Seniorów oraz V Międzynarodowym Turnieju Sportowego Jiujutsu Dzieci, Młodzików, Juniorów i Weteranów. Obie imprezy rozegrano pod auspicjami World Sport Jiujutsu Organization we włoskim Caserta w pobliżu Neapolu. W rywalizacji uczestniczyli sportowcy z Europy, Azji, Afryki i Ameryki. Po raz pierwszy w zawodach WSJO Sport Jiujutsu wystąpili reprezentanci Pakistanu, Paragwaju, Mali i Urugwaju. Imprezę otworzył prezydent Światowej Organizacji Sport Jiujutsu Tomasz Guja, który  wyróżniającym się szkoleniowcom i zawodnikom wręczył certyfikaty potwierdzające nadanie mistrzowskich stopni wtajemniczenia w sztuce walki Jiujutsu. Najwyższy stopień 10. Dan otrzymał od federacji WSJO mistrz Juan Jose Di Meglio, uważany za „ojca” argentyńskiego sportowego jujutsu. Guja i Di Meglio współpracują od blisko 20 lat, tj. od II Mistrzostw Świata Sport Jujitsu w kanadyjskim Vancouver. 7 mistrzowski stopień wtajemniczenia w Jiujutsu uzyskał Ruben Alberto Braun, stojący na czele Argentyńskiej Organizacji Sport Jiujutsu. Stopnie przyznane zostały także najbardziej utytułowanym i najlepszym na świecie czynnym zawodnikom – Tomasz Dańko z Polski otrzymał 4. Dan a Nurlan Tleumbetov z Kazakhstanu nagrodzony został 3. Dan. Lider Litewskiej Organizacji Sport Jiujutsu Arturas Vanagas promowany został na 2. Dan Jiujutsu. Zaraz po ceremonii nadania mistrzowskich stopni wtajemniczenia w Jiujutsu rozpoczęła się rywalizacja w konkurencji walki sportowej seniorów. W turnieju tym nie było słabych zawodników. Wszyscy uczestnicy mistrzostw świata byli znakomicie przygotowani do współzawodnictwa w prestiżowej międzynarodowej imprezie. Wyróżniali się  wszechstronnym przygotowaniem zarówno do walki w stójce, jak i w parterze. Zaledwie kilka pojedynków zakończyło się przed czasem. Do finałów dotarli najbardziej doświadczeni wojownicy z Kazachstanu, Polski, Argentyny i Paragwaju. Tylko najlepsi mieli okazję wystąpić w ringu podczas gali finałowej, której towarzyszyła odpowiednia oprawa – właściwie dobrana muzyka, światła, dymy i hostessy. We Włoszech 23 osobowa kadra Polskiej Organizacji Jiujutsu z siedzibą w Jaworznie wywalczyła łącznie 39 medali, w tym 16 złotych, 13 srebrnych i 10 brązowych. Trzy złote medale Mistrzostw Świata Sport Jiujutsu przypadły sportowcom Przemyskiego Klubu Walki Wręcz Jiujutu. Lech Kaczor obronił tytuł mistrza świata wagi ciężkiej w walce sportowej a także zdobył złoto w mocowaniu Jiujutsu (grappling gi). Tomasz Dańko przegrał pojedynek o złoto z mistrzem świata Nurlanem Tleumbetovem lecz po raz drugi w swojej karierze stanął na najwyższym podium w konkurencji realistycznej samoobrony. Świetnie spisał się także Dawid Mleczko z Control Naczaj Team w Wołominie, który został wicemistrzem świata w wadze średniej. W tegorocznych MŚ seniorów przedstawiciele POJ wywalczyli łącznie 10 medali, w tym 3 złote, 13 srebrnych i 10 brązowych. Zawody seniorów zdominowali Kazachowie, którzy aż siedmiokrotnie stawali na najwyższym podium w konkurencji walki sportowej i mocowaniu. Znacznie lepiej poszło polskimi zawodnikom uczestniczącym w V Międzynarodowym Turnieju Sport Jiujutsu. Nasi sportowcy zdominowali kategorię dzieci, młodzików i juniorów, zdobywając aż 27 medali, w tym 13 złotych, 11 srebrnych i 3 brązowe. Główny udział w tym sukcesie mieli młodzi wojownicy Centrum Mistrzostwa Sportowego GujaKan w Jaworznie – Kacper „Baca” Kadłuczka, Wiktor „Dziki” Proksa, Patryk „Gonzo” Ficoń, Karolina „Karol” Wójcik i Mateusz „Melon” Sment. Pięcioro podopiecznych Tomasza Guji wywalczyło w Italii dziesięć medali, w tym 6 złotych i 4 srebrne. Pierwszego dnia rozegrano także konkurencję samoobrony sportowej, w której Tomasz Dańko i Mateusz Klęsk, zajęli trzecie miejsce. W półfinałach Polacy ulegli późniejszym mistrzom świata, którzy w pojedynku o złoto pokonali ekipę  z Gruzji – Arkadi Zubashvili i Giorgi Oboladze. Konkurencja ta polega na prezentacji przez parę zawodników technik obronnych przed uchwytami, uderzeniami oraz atakiem kijem, nożem, jak również zagrożeniem bronią palną. Według Tomasza Guji pierwsze miejsce powinno przypaść Gruzinom, którzy demonstrowali bardziej praktyczne, efektywne chwyty. Pokaz w wykonaniu Argentyńczyków przypominał raczej show. Drugiego dnia rywalizowano w realistycznej samoobronie, mocowaniu Jiujutsu oraz turnieju drużynowym, którego zwycięzcami zostali reprezentanci Argentyny pokonując w finale Paragwaj. K. Milewska  

MKS pewnie przed własną publicznością

dodane 13.11.2017
[Dąbrowa Górnicza] Drużyna z Zagłębia po 20 minutach prowadziła różnicą 10 punktów i w drugiej połowie kontrolowała sytuację na parkiecie, odnosząc łatwe zwycięstwo. 18 punktów zanotował Bartłomiej Wołoszyn, trafiając 4/4 z dystansu. Początek dla obu ekip był nieskuteczny, ale to AZS Koszalin popełniał więcej błędów i po 4 punktach z rzędu Aarona Broussarda, MKS Dąbrowa Górnicza prowadził 6:2. Chwilę później po wsadzie D.J.-a Sheltona w kontrze i rzucie z półdystansu Broussarda, przewaga urosła do 10 oczek. Niemoc gości przełamał Damian Jeszke trafiając piąty punkt koszalinian na 3 minuty przed końcem kwarty. Drugą kwartę gospodarze zaczęli z prowadzeniem 21:8, ale pierwsze uderzenie wyprowadził AZS. Kacper Młynarski przymierzył z dystansu. Po faulu niesportowym Piotrka Pamuły, przewaga MKS-u stopniała do 6 oczek (21:15). Ale po dobrze wykreowanych rzutach z dystansu Bartłomieja Wołoszyna i Aarona Broussarda, który notując w pierwszej połowie 15 oczek wyrastał na gwiazdę spotkania, dąbrowianie prowadzili 35:22. Drugą połowę ekipa z Zagłębia rozpoczynała z przewagą 10 punktów (38:28). Trener Jacek Winnicki momentami sprawiał wrażenie niezadowolonego z gry swojego zespołu, ale dąbrowianie kontrolowali początek trzeciej odsłony. Do ostatnich 10 minut przystępowali z bezpiecznym prowadzeniem 62:46.   Znakomitą kwartę rozegrał Bartek Wołoszyn trafiając rzut za rzutem. Po trafieniu z linii wolnych Michała Gabińskiego, przewaga ekipy z Zagłębia urosła do 21 punktów. Akademicy z tak dużą stratą nie byli w stanie już nic zrobić. MVP spotkania został Bartek Wołoszyn kończąc z dorobkiem 18 punktów i perfekcyjnym 4/4 za trzy. MKS DĄBROWA GÓRNICZA – AZS KOSZALIN 79:56 (21:8, 17:20, 24:18, 17:10) MKS: Wołoszyn 18, Broussard 17, Parzeński 10, Dambrauskas 7, Gabiński 6, Shelton 6, Kowalenko 4, Kucharek 4, Wieczorek 4, Pamuła 3, Massamba 0 AZS: Jeszke 13, Kumpys 10, Młynarski 9, Kiwilsza 8, Baldwin 7, Chatkevicius 6, Woods 3, Dłoniak 0, Kucharewicz 0, Wadowski 0   Michał Kajzerek
Wróć

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl