Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

ARCHIWUM DZIAŁU: Sport

Byli u gimnazjalistami w ramach cyklu „MKS przy tablicy”

dodane 27.02.2015
[Region, Dąbrowa Górnicza, Jaworzno] Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza mają za sobą nietypowe starcie w hali MCKiS-u Jaworzno, w formie rozgrzewki przed niedzielnym meczem ligowym. Choć nie brakowało zażartej walki na parkiecie, wszystko odbyło się w przyjaznej atmosferze, gdyż dąbrowianie odwiedzili Jaworzno, aby... spotkać się z uczniami Gimnazjum nr 4 i okolicznych szkół w ramach cyklu „MKS przy tablicy“. Ponad setka młodych miłośników koszykówki wypełniła szczelnie jedną z głównych trybun jaworznickiej hali. Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza znaleźli się pod gradem nierzadko bardzo trudnych pytań. Zgromadzona młodzież dowiedziała się m.in. tego, że Adam Metelski zaczynał jako... piłkarz Lecha Poznań. Ken Brown wyrwał się do odpowiedzi na pytanie „Jak to jest czuć się gwiazdą koszykówki?“. Gdy zrozumiał o co chodzi, próbował się wycofać, ale w końcu wybrnął, demonstrując postępy w nauce języka polskiego. Jego wypowiedziane czystą polszczyzną „jako tako“ wywołało gromki śmiech. W ramach rozgrzewkowego współzawodnictwa wewnątrzklubowego „dwa na dwa“ Grzegorz Małecki dziurawił kosz kolejnymi trójkami, a Przemysław Szymański kilka razy zachwycił uczniów efektownymi wsadami. Później do gry włączyła się młodzież, wspierana przez dwóch zawodników MKS-u w każdej drużynie, co wzbudziło nie lada emocje zarówno na boisku, jak i na trybunach, zwłaszcza w momencie wyboru następnych uczniów, mających próbować swoich sił w starciu z graczami Tauron Basket Ligi. Prawdziwa wrzawa podniosła się też podczas rywalizacji czwórki z MKS-u z pięcioma młodymi koszykarzami klubu z Jaworzna, po twardej walce wygrana przez faworytów 10:6. Nie zabrakło konkursów rzutowych, w których nagrodami były m.in. bilety na niedzielny domowy mecz MKS-u Dąbrowa Górnicza z Polskim Cukrem Toruń. Zawodnicy dąbrowskiej ekipy stanęli jeszcze przed ostatnim dużym wyzwaniem, gdy ustawiła się przed nimi długa kolejka łowców autografów i polujących na pamiątkowe selfie. Koszykarze dzielnie wywiązali się ze swojego zadania, nie szczędząc rąk i uśmiechów, co wynagrodziły im uśmiechnięte twarze dzieci i młodzieży. Damian Juszczyk

Jesteśmy głodni gry

dodane 26.02.2015
[Region, Dąbrowa Górnicza]   Po trzech tygodniach przerwy koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza znowu zagrają na swoim parkiecie, w niedzielę podejmą Polski Cukier Toruń. - Jesteśmy głodni gry. Rywale są w formie i czeka nas trudna przeprawa, ale ciężko pracowaliśmy, żeby jak najlepiej przygotować się do tego ważnego meczu - mówi Amerykanin Dalton Pepper, jedna z kluczowych postaci dąbrowskiego beniaminka, z którym rozmawia Damian Juszczyk. Wracacie do ligowej rzeczywistości po dwutygodniowej przerwie na Puchar Polski. Udało wam się trochę „odpocząć”? Tak, drużyna miała szansę nieco się zregenerować, lecz jednocześnie ciężko pracowaliśmy, żeby być w formie i w pełnej gotowości na niedzielny mecz z ekipą z Torunia. Brakowało wam walki o ligowe punkty? Zdecydowanie jesteśmy głodni koszykówki. Przed nami kluczowe mecze, od których w głównej mierze zależy to, jak zakończy się dla nas sezon. Musimy zrobić wszystko, żeby wyciągnąć z takich starć maksimum, zwłaszcza grając na własnym parkiecie. Tym bardziej, że gracie z sąsiadami z tabeli… To naprawdę bardzo ważny mecz. Przygotowujemy się do niego z całych sił. I gorąco wierzę, że możemy powalczyć o to, żeby skraść rywalom zwycięstwo. Przeciwnicy mają na koncie trzy wygrane z rzędu, w tym jedną wyjazdową z mistrzami Polski. To musi robić wrażenie. To prawda. Czeka nas trudna przeprawa, mecz twardej walki. Oba zespoły potrzebują zwycięstwa. Dlatego musimy wyjść na boisko mocno zmotywowani i upewnić się, że nawet przez minutę nie zabraknie z naszej strony rywalizacji na całego. Zamieniłeś się w aktora filmu promującego spotkanie. Jak czułeś się w tej roli? Świetnie się bawiłem w trakcie kręcenia filmu. I przy okazji nauczyłem się kilku kolejnych polskich słów. (śmiech) Powracacie do gry w dąbrowskiej hali po trzech tygodniach przerwy. Stęskniliście się za występem przed własną publicznością? Liczycie na to, że kibice też się stęsknili? Wiem, że zarówno nasi kibice, jak i my sami, będziemy gotowi. To istotny mecz nie tylko dla naszej drużyny, trenerów, ale także dla miasta i wszystkich naszych fanów. Rozmawiał: Damian Juszczyk Foto: Adrianna Antas / MKS Dąbrowa Górnicza

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...

dodane 23.02.2015
[Sosnowiec]   Z Szymonem Mazurem, uczniem klasy Ib Liceum „Roździeńskiego” w Sosnowcu, który zdobył złoty medal w pchnięciu kulą na Halowych Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych, rozegranych w ubiegłym tygodniu w Toruniu, rozmawia Julia Sonik, jego szkolna koleżanka, uczennica klasy 3 a Gimnazjum nr 11. Od jak dawna zajmujesz się pchnięciem kulą? W pierwszej klasie gimnazjum Pan Piotr Przybyl, nauczyciel WF, zabrał mnie na szkolne zawody z pchnięcia. Spodobało mi się to i od tego czasu trenuję, czyli będzie to już 4 lata. Co czujesz odnosząc sukces? Czuję wielką radość, ale też myślę za każdym razem, że zawsze mogło być lepiej, ponieważ w pchnięciu kulą, dla mnie, nie chodzi o zdobywanie medali tylko chodzi o wynik, jaki osiągnę. Masz jakiś ulubionych zawodników w swojej dyscyplinie? Moim ulubionym zawodnikiem jest Krzysztof Brzozowski. On, tak jak ja, trenuje w sosnowieckim klubie MK MOS Płomień Sosnowiec. Podziwiam go za to, że jest tylko niemal 5 lat starszy, a osiągnął bardzo dużo, od pierwszych miejsc na igrzyskach juniorów, po rekordy Polski. Interesujesz się jeszcze jakimiś sportami? Interesuje się koszykówką, lecz nigdy nie trenowałem, gram tylko dla siebie. Co pchnięcie kulą dało, a także nauczyło Cię w życiu? Nauczyło mnie cierpliwości, dyscypliny a także szacunku dla przeciwników.   Twój największy dotychczasowy sukces? Największym moim sukcesem jest złoty medal na Halowych Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych. Ale bardzo się też cieszę, że pokonałem pewną barierę i pchnąłem kulą ponad 20 metrów. Czy twoje środowisko: rodzice, trener, pomaga ci w osiągnięciu sukcesów i przełamywaniu barier? Oczywiście że tak, rodzice wspierają mnie na każdym kroku i pomagają. A mój trener codziennie goni i motywuje mnie do pracy nad techniką i siłą. Wiążesz ze sportem swoją przyszłość? W przyszłości chciałbym być fizjoterapeutą i chciałbym nadal doskonalić umiejętności w pchnięciu kulą. Gdzie sięga twój zakres marzeń? Chciałbym zdobyć złoto na Igrzyskach Olimpijskich. Jakie jest twoje motto życiowe? Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.
Wróć

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl