Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

ARCHIWUM DZIAŁU: Sport

Kolejna edycja Bike Atelier XC rozstrzygnięta

dodane 15.05.2017
[Sosnowiec] Górka Środulska w Sosnowcu była areną zmagań kolejnej edycji wyścigu w kolarstwie górskim, Bike Atelier XC. W niedzielnych zawodach, na najdłuższym dystansie, triumfował Tomasz Dygacz. Na starcie wyścigu w formule olimpijskiej (tzw. cross country) stanęło ponad 100 osób, co w przypadku tej mniej popularnej odmiany kolarstwa górskiego jest bardzo dobrym wynikiem. Uczestnicy zmierzyli się z ciężką, 3,2-kilometrową pętlą, obfitującą w wymagające podjazdy i ciekawe zjazdy. W zależności od kategorii wiekowej pokonywana była ona od 2 do 5 razy. Na najdłuższym dystansie triumfował Tomasz Dygacz. – Tytuł mistrza z zeszłego roku obroniony. Do tego wreszcie mogliśmy się ścigać przy pięknej pogodzie. Nic więcej do szczęścia nie potrzeba – podsumował zwycięzca. Dygacz oderwał się od rywali stosunkowo wcześnie i większość trasy pokonał samotnie. Na mecie wyprzedził  o prawie 30 sekund Michała Ficka. – Ostatni raz startowałem tutaj w 2011 i 2012 roku, więc wróciły wspomnienia. Mnóstwo znajomych twarzy, niekończące się rozmowy, iście rodzinna atmosfera, świetna organizacja i trasa z dwoma naprawdę wymagającymi podjazdami. Pod względem mojej formy sportowej już niestety nie było tak dobrze i dopiero na ostatniej rundzie znalazłem swój rytm – opowiadał po wyścigu Ficek. Podium w wyścigu na 5 okrążeń uzupełnił Michał Kucewicz, meldując się na „kresce” prawie minutę po triumfatorze. Na pozostałych dystansach wygrali Michał Kapuściński (4 rundy), Natalia Kołodziej (4 rundy), Jakub Mizera (3 rundy), Izabela Dudek (3 rundy) i Oliwier Machura (2 skrócone rundy). W oddzielnych wyścigach, na płaskiej i krótkiej trasie ścigały się też dzieci. Do rywalizacji przystąpiło ponad 50 młodych miłośników jednośladów, zaczynających swoją przygodę z kolarskimi zmaganiami. Rozegrano również konkurs rodzinny dla rodzica wraz dzieckiem, w którym do wygrania był rower Merida. (s)

Cross -country na Górce Środulskiej

dodane 12.05.2017
[Sosnowiec] Drugi sezon z rzędu Sosnowiec gościć będzie kolarzy rywalizujących w kolarstwie górskim, w formule olimpijskiej cross-country. Bike Atelier XC odbędzie się 14 maja na Górce Środulskiej. XC, czyli cross-country, to konkurencja olimpijska. Polega ona na ściganiu się na stosunkowo krótkiej, kilkukilometrowej rundzie, określoną ilość razy. Wyścig jest krótszy niż tradycyjny maraton MTB, ale też bardziej intensywny. Rywalizacja jest niezwykle widowiskowa dla kibiców, gdyż w czasie zmagań, kolarzy można obejrzeć wielokrotnie. – Wyścigi XC mają bogatą tradycję w Zagłębiu, gdyż przed kilkoma laty zorganizowaliśmy tu około 30 edycji. W ostatnim czasie ta odmiana kolarstwa górskiego ponownie zyskuje na popularności, więc zdecydowaliśmy się reaktywować tę imprezę. Zeszłoroczne zmagania przyciągnęły wielu miłośników technicznej jazdy i liczymy, że w tym sezonie będzie ich jeszcze więcej – mówi Jacek Kotarski, organizator Bike Atelier XC. Zawodnicy zmierzą się z trasą poprowadzoną w sosnowieckim Parku Środula, na tamtejszej Górce Środulskiej. Na uczestników czekać będzie ok. 3,2-kilometrowa pętla, która będzie pokonywana od 2 do 5 razy (w zależności od kategorii wiekowej). Dla młodszych zawodników przygotowano nieco zmodyfikowaną rundę, by mogli oni ominąć najtrudniejsze, techniczne odcinki. – Jak na XC przystało trasa obfitować będzie w trudne podjazdy i ciekawe zjazdy. Chcąc zapewnić bezpieczeństwo wszystkim startującym, zrezygnowaliśmy z dodatkowych utrudnień, takich jak odcinki kamieniste, czy też tzw. dropy, czyli strome spady – wyjaśnia Jacek Kotarski. – Jeśli ktoś nie czuje się na siłach by samemu wystartować, zapraszamy do kibicowania. Praktycznie z jednego miejsca na Górce Środulskiej, będzie można obejrzeć zdecydowaną większość rundy – dodaje. – Pętla będzie wymagająca, ale nie powinna przestraszyć tych mniej zaawansowanych. Z pewnością każdy z znajdzie coś dla siebie – mówi czołowy kolarz górski w Polsce, Dariusz Batek, który miał okazję trenować na trasie wyścigu. Dodatkowo na najmłodszych uczestników czekają oddzielne wyścigi dziecięce, na krótszych dystansach. Przeprowadzony zostanie także konkurs rodzinny, w którym główną nagrodą będzie rower dziecięcy marki Merida. Szczegóły dotyczące imprezy oraz jej regulamin na www.bikeateliermaraton.pl. (s)

Kończymy historyczny sezon

dodane 10.05.2017
[Dąbrowa Górnicza] BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski po trzech meczach pierwszej rundy play-offów pokonał MKS Dąbrowa Górnicza i awansował do półfinałów Polskiej Ligi Koszykówki. Koszykarze z Zagłębia w żadnym z meczów rywalizacji nie potrafili postawić kropki nad i. Za drużyną jednak historyczny sezon, który postawi poprzeczkę wyżej w kolejnym. Dąbrowianie zaczęli mocno, bo od narzucenia na alley-oop dla Laimonasa Chatkeviciusa, ale to BM Slam Stal objęła prowadzenie 8:4 po trójce Aarona Johnsona. Goście trafili swoje trzy pierwsze próby z dystansu. Początek należał do graczy z Ostrowa, którzy byli 8/8 z gry. Po kolejnej trójce, tym razem Marca Cartera było 20:11. Gospodarze próbowali odpowiedzieć, zmniejszając straty po wsadzie Witalija Kowalenko. Po pierwszych 10 minutach różnica wynosiła 7 punktów. W pierwszych minutach drugiej odsłony, prowadzenie do 10 punktów zwiększył Johnson po akcji z faulem. Dąbrowianie mieli spore problemy w defensywie. W przeszło dwie minuty MKS wykorzystał limit fauli, ale zryw pozwolił ekipie z Zagłębia zmniejszyć stratę do 4 oczek (26:30). Za chwilę akcja 2+1 Jeremiah Wilsona i już różnica tylko jednego punktu. Prowadzenie gospodarzom dał Przemysław Szymański po trafieniu z dystansu (33:31)! Stal odpowiedziała celną prób z prawego rogu Łukasza Majewskiego, ale to ekipa z Zagłębia po 20 minutach prowadziła 38:36.   Drugą kwartę koszykarze Drażena Anzulovicia wygrali 23:14, jednak trzecią kwartę lepiej otworzyła Stalówka. Po punktach Roberta Tomaszka wyszła na prowadzenie 45:42. Kwarta była wymianą ciosów, ale to Dąbrowa goniła rywala. Po punktach spod kosza Mateusza Kostrzewskiego goście prowadzili różnicą 5 punktów. Ta odsłona należała do ostrowian. Przed ostatnimi 10 minutami BM Slam Stal prowadziła 63:55, co oznaczało poważne wyzwanie dla gospodarzy. Trójka Wesleya zmniejszyła stratę do 5 punktów na 7 minut przed końcem. Na tym poziomie mecz przeciągał się o kolejne minuty. Miejscowi gonili, ale Stal cały czas znajdowała sposób na ucieczkę. Na dwie minuty przed końcem, poprawka Kerrona Johnsona po próbie w kontrze Marcina Piechowicza pozwoliła zejść do 2 oczek (71:73), ale odpowiedź ekipy Emila Rajkovicia była bezlitosna. Trójka Marca Cartera i akcja z faulem Aarona Johnsona zakończyła serię. MKS Dąbrowa Górnicza odpadł z rywalizacji w play-offach. MKS DĄBROWA GÓRNICZA – BM SLAM STAL OSTRÓW WIELKOPOLSKI 76:85 (15:22, 23:14, 17:27, 21:22) MKS: Wieczorek 0, Johnson 21, Piechowicz 5, Wilson 11, Pamuła 2, Wołoszyn 10, Chatkevicius 5, Kowalenko 4, Szymański 5, Wesley 13 BM Slam Stal: Johnson 25, Ochońko 0, Szewczyk 0, Nikołow 5, Chanas 5, Majewski 12, Carter 17, Tomaszek 5, Kostrzewski 12, King 4 Michał Kajzerek

Wracamy do domu walczyć o życie

dodane 09.05.2017
[Dąbrowa Górnicza] W meczu numer dwa MKS Dąbrowa Górnicza był już bardzo blisko. Błędy w końcówce spowodowały stratę kilkupunktowej przewagi i napędziły BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Drużyna Emila Rajkovicia na mecz numer trzy w Zagłębiu jedzie z przewagą 2-0. Seria toczy się do trzech zwycięstw, więc ekipa Drażena Anzulovicia ciągle ma szansę.   Gospodarze otworzyli ten mecz z Shawnem Kingiem znacznie aktywniejszym w pomalowanym. W początkowych posiadań center Stali zdobył 4 punkty. Drużyny wymieniały się jednak ciosami. MKS postawił na więcej Piotra Pamuły jako gracza na piłce. Trójka Witalija Kowalenki pozwoliła wyjść dąbrowianom na prowadzenie 17:15. Tak też skończyło się pierwsze 10 minut rywalizacji w drugim meczu serii. Drugą kwartę w znacznie lepszym stylu rozpoczęli goście. Dobre minuty w ataku dał MKS-owi Laimonas Chatkevicius trafiając pięć punktów z rzędu. 29:20 zmusiło trenera Emila Rajkovicia do skorzystania z przerwy na żądanie. Po tym momencie, Stalówka ruszyła do agresywnego ataku. Odrobiła straty m.in. dzięki punktom świetnego w pierwszej rundzie play-offów Marca Cartera. Seria 17:4 pozwoliła gospodarzom skończyć połowę z prowadzeniem 37:33.   Po wyjściu z szatni, koszykarze z Dąbrowy przez blisko trzy minuty nie trafili rzutu z gry. Jednak Stalówka również miała problem z regularnością po obu stronach. Trójka Bartłomieja Wołoszyna, a następnie wsad w kontrze Witalija Kowalenko pozwolił przejąć gościom inicjatywę. Jeszcze jeden run 5:0 po punktach Byrona Wesleya i celnej próbie za trzy Przemysława Szymańskiego, przywrócił ekipę z Zagłębia na prowadzenie. Do finałowej 10-tki ekipy przystępowały z różnicą trzech oczek na rzecz dąbrowian. Pierwsze minuty były wymianą strzałów z dystansu. Drużyny popełniały w defensywie błędy, które zostawiały strzelców na otwartych pozycjach. Ale wiele wskazywało na to, że to MKS w tamtym momencie meczu kontrolował jego przebieg. Po trójce Wołoszyna prowadzenie urosło do 7 oczek (66:59). Gospodarze niesieni dopingiem kibiców – zaczęli straty odrabiać, głównie z powodu złych decyzji podejmowanych przez graczy MKS-u. Punkty Marca Cartera raz jeszcze przesądziły o zwycięstwie drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego. Przed zespołami mecz numer trzy, który dla MKS-u będzie walką o życie. BM SLAM STAL OSTRÓW WIELKOPOLSKI – MKS DĄBROWA GÓRNICZA 81:75 (15:17, 22:16, 12:19, 32:23) BM Slam: Johnson 8, Zębski 0, Ochońko 3, Szewczyk 0, Nikołow 7, Chanas 6, Majewski 5, Carter 28, Tomaszek 2, Kostrzewski 8, King 14 MKS: Wieczorek 0, Johnson 16, Piechowicz 0, Wilson 14, Pamuła 0, Wołoszyn 12, Chatkevicius 7, Kowalenko 14, Szymański 4, Wesley 8 Michał Kajzerek

Początek dla Stali

dodane 05.05.2017
[Dąbrowa Górnicza] W pierwszym meczu play-offów, MKS Dąbrowa Górnicza przegrał z BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 76:84. Kolejne starcie pomiędzy drużynami z szóstego i trzeciego miejsca w tabeli już w najbliższą niedzielę. Dąbrowianie postarają się odrobić straty przed powrotem do Hali Centrum. Początek w wykonaniu ekipy z Zagłębia był bardzo obiecujący. W pierwszych minutach obie ekipy wymieniały się ciosami, ale po chwili inicjatywę wyraźnie przejął MKS. Po akcji z faulem Witalija Kowalenko goście prowadzili 19:14. Stal miała problem z wykańczaniem własnej ofensywy i z zatrzymaniem rywala w obronie. Kwartę inaugurującą play-offy zakończyła trójka aktywnego Kowalenko. Prowadzenie zespołu Drażena Anzulovicia urosło do 9 punktów. W drugiej kwarcie Stalówka bardzo szybko zabrała się do odrabiania strat. Po rzucie Marca Cartera różnica zmalała do punktu i trener gości poprosił o przerwę na żądanie. MKS-owi z większym trudem przychodziło kreowanie otwartych pozycji – gracze z Ostrowa zwiększyli swoją intensywność w obronie. Po kolejnej trójce Cartera było 44:40 dla gospodarzy. Ostatnia akcja należała do MKS-u. Po wybiciu piłki za aut, na zegarze pozostało 0,5 sekundy. Bartłomiej Wołoszyn chwycił i celnie przymierzył z dystansu. Zegar wskazywał na to, że zawodnik z Dąbrowy zdążył, ale sędziowie podjęli inną decyzję twierdząc, że czas ruszył za późno.   Zaraz po wyjściu z szatni, szybkie 4 punkty gości doprowadziły do wyrównania. Pewny siebie Marcin Piechowicz dwa razy celnie przymierzył za trzy, ale Stal za każdym razem odpowiadała. Po serii punktów Szymona Szewczyka przewaga BM Slam wzrosła do 10 oczek (63:53). Gospodarze starali się kontrolować przebieg spotkania. Jeszcze w czwartej kwarcie pociągnąć MKS próbował Jeremiah Wilson trafiając za trzy i akcje z faulem. MKS cały czas groził, ale ostatecznie nie był w stanie zmienić losów meczu. Bardzo dobre zawody dla Stali rozegrał Marc Carter notując 23 punkty i 5/5 z dystansu. Najlepszy w obozie drużyny z Zagłębia był Witalij Kowalenko kończąc z 16 oczkami. Kolejny mecz już w niedzielę, także w hali ostrowian. BM SLAM STAL – MKS DĄBROWA GÓRNICZA 84:76 (19:28, 25:12, 22:17, 18:19) BM Slam Stal: Johnson 13, Zębski 0, Ochońko 5, Szewczyk 12, Nikołow 12, Chanas 2, Majewski 4, Carter 23, Tomaszek 1, Kostrzewski 2, King 10   MKS: Wieczorek 0, Johnson 8, Piechowicz 9, Wilson 14, Pamuła 0, Wołoszyn 10, Chaktevicius 4, Kowalenko 16, Szymański 2, Wesley 13   Michał Kajzerek

Sportowa majówka dla najmłodszych, czyli Bieg Skrzata

dodane 05.05.2017
[Dąbrowa Górnicza] W sobotę 6 maja w parku Hallera w Dąbrowie Górniczej od godz. 11:00 odbędzie się kolejna edycja niezwykłego Biegu Skrzata. Zeszłoroczna edycja była rekordowa – wzięło w niej udział 1150 dzieci! To właśnie liczba uczestników i kategorii wiekowych czyni zawody jedynymi takimi w Polsce. Impreza ma charakter biegowej zabawy, w której udział może wziąć każde dziecko: od maluchów aż po licealistów.   Do udziału zachęcają Dąbrowskie Wodociągi, które zapewniają uczestnikom wodę z kranu i maskotki „Kropelki wody”. Impreza pierwotnie miała się odbyć 8 kwietnia, tuż przed Półmaratonem Dąbrowskim, wtedy jednak plany pokrzyżowała pogoda. Jeśli tym razem aura dopisze, to może paść kolejny frekwencyjny rekord.   Trasa wyścigu odbywającego się w parku im. Gen. Hallera w Dąbrowie Górniczej liczy, w zależności od kategorii wiekowej, od 200 m do 1000 m. Udział w biegu jest bezpłatny. Zgłoszenia przyjmowane będą w Biurze Zawodów w dniu imprezy od godz. 9:00 (w parku). Szczegóły dotyczące Biegu Skrzata znajdują się na stronie internetowej i Facebooku organizatora, czyli Centrum Sportu i Rekreacji w Dąbrowie Górniczej.   Dla wszystkich spragnionych uczestników biegowej zabawy Dąbrowskie Wodociągi, partner imprezy, dostarczą wodę z kranu. Będzie ona dostępna poprzez specjalne dystrybutory, zaś na mecie dzieci otrzymają maskotkę „Kropelkę wody” Dąbrowskich Wodociągów. Tą akcją Dąbrowskie Wodociągi przekonują mieszkańców do walorów dostarczanej przez spółkę wody. To zarazem kontynuacja kampanii „Piję wodę z kranu”, w ramach której Wodociągi dostarczyły również wodę na tegoroczną edycję Półmaratonu Dąbrowskiego, który odbył się 9 kwietnia, a także realizują akcje edukacyjne i informacyjne, m.in. w upalne lato ochładzały życie w mieście częstując mieszkańców orzeźwiającą kranówką i stawiając specjalne wodne kurtyny.   Woda dostarczana na Bieg Skrzata, to dokładnie ta sama woda, która na co dzień płynie w kranach mieszkańców Dąbrowy Górniczej. Pochodzi ona w ponad 80 procentach z ujęć głębinowych zlokalizowanych w Ujejscu, Trzebiesławicach, Ząbkowicach i Łazach Błędowskich. Jest ujmowana z odwiertów w warstwie triasowej z obszaru jurajskiego, bogatego w składniki mineralne, m.in. wapń, magnez, sód i potas. Warto podkreślić, że właśnie wapń i magnez stanowi o twardości wody. Im więcej tych składników mineralnych, tym bogatsza woda i jednocześnie twardsza. Przegotowanie czy podgrzanie wody powoduje wytrącenie części minerałów w postaci kamienia, co zmiękcza wodę, ale powoduje też pogorszenie składu mineralnego wody. Z tego powodu lepiej pić wodę prosto z kranu.   Próbki wody są pobierane nie tylko w ujęciach, ale również w sieci wodociągowej liczącej ponad 500km. Następnie trafiają do akredytowanego laboratorium, w którym poddawane są badaniom. Miesięcznie wykonywanych jest ok. 1300 oznaczeń fizykochemicznych, mikrobiologicznych i sensorycznych. Wyniki badań jednoznacznie potwierdzają, że dąbrowska woda spełnia wymagania rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia.   (s)

Podopieczni Tomasza Guji zdobyli 23 medale!

dodane 04.05.2017
[Jaworzno] Pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej 5th International Sport Jiujutsu Tournament 2017 zajęli przedstawiciele stylu walki Guja Jiujutsu, trenujący w Centrum Mistrzostwa Sportowego GujaKAN w Jaworznie. Zdobyli 23 medale, w tym 13 złotych, 8 srebrnych i 3 brązowe. Zawody, których gospodarzem był Przemyski Klub Walki Wręcz Jiujutsu, rozegrano w kategoriach dzieci, młodzików, juniorów i weteranów. Rywalizowano w trzech konkurencjach sportowego Jiujutsu – walce sportowej, mocowaniu oraz samoobronie sportowej. W V Międzynarodowym Turnieju sportowego Jiujutsu w medale wywalczyli: Martin „Moskito” Bernat, Patryk Chudoba, Martyna „Żyleta” Chudoba, Zuzanna „Lufa” Bujakiewicz, Wiktoria „Kosa” Ziober, Karolina „Karol” Wójcik, Krzyszto „Gazuś” Bajda, Kacper „Baca” Kadłuczka, Wiktor „Dziki” Proksa, Patryk „Gonzo” Ficoń, Marcel „Jedi” Hulbój, Mateusz „Melon” Sment i Marcin Dziedzic. Dwa złote medale – w konkurencji walki sportowej Jiujutsu oraz w mocowaniu – po ciężkich bojach zdobył Patryk Chudoba w kategorii dzieci i Marcel „Jedi” Hulbój w klasie młodzików. Świetnie spisał się najmłodszy w jaworznickiej drużynie Martin Bernat. W konkurencji mocowania Jiujutsu „Moskito” pokonał czterech kolejnych rywali efektownie rzucając ich przez plecy. Niestety, w walce sportowej pomimo wygrania dwóch pojedynków w finale, przegrał z reprezentantem gospodarzy Brunem Makarą i stracił szanse na drugie złoto. Z kolei najstarszy w drużynie GujaKan – Marcin Dziedzic, startujący w kategorii weteranów (+35 lat), bez większych trudności przeszedł eliminacje, w półfinale pokonał Richarda Lukaćko ze Słowacji lecz w pojedynku o złoto uległ Adamowi Mazurowi z Bachórzca, który w parterze był wyraźnie lepszy. Już w najbliższy weekend podopieczni Tomasza Guji wezmą udział w Mistrzostwach Polski w Kickboxingu, po czym wyjadą na Litwę, gdzie walczyć będą w międzynarodowym turnieju sportowego Jiujutsu – Vilnius Open 2017. K. Milewska  
Wróć

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl