Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

ARCHIWUM DZIAŁU: Sport

Zdobyli złoto i brąz w Japonii

dodane 24.05.2019
[Dąbrowa Górnicza] Na odbywających się w Tokio Mistrzostwach Świata w Wyciskaniu Leżąc Klasycznym nie zabrakło reprezentantów Stowarzyszenia Centrum Formy Dabrowa Górnicza, którzy  godnie reprezentowali nasz kraj oraz wywalczyli dwa medale. Pierwszy medal i to złoty niespodziewanie wywalczył 18-letni Radosław Dębicki, który zdążył uzyskać limit wagowy 58,94 kg. W pierwszym podejściu zaliczył bezproblemowo z dużym zapasem 97,5 kg, w drugim dorzucił  aż 7,5 kg i także ten ciężar zaliczył. W trzeciej próbie zgłasił 107,5 kg walcząc o złoto i także ten ciężar bezbłędnie zaliczył.  Po ubiegłorocznym zwycięstwie na Mistrzostwach Europy, Radek został Mistrzem Świata Juniorów do lat 18 i poprawił wynik z Mistrzostw Europy o 15 kg, co jest także jego nowym rekordem życiowym. Kolejna reprezentantka Stowarzyszenia Centrum Formy Zuzanna Kula stanęła na najniższym stopniu podium, zdobywając brązowy medal w kategorii 47 kg juniorek do lat 23. Pierwsze podejście 67,5 kg zostało zaliczone bezbłędnie jednomyślną decyzją sędziów,  w kolejnej próbie dorzuciła  2,5 kg i także to podejście zostało zaliczone jednogłośnie. Niestety, trzecia próba była już nieudana. Sztanga ważąca 72,5 kg okazała się zbyt ciężka. Także dobry start zaliczył Tomasz Dębicki, który po pechowym starcie w ubiegłorocznych Mistrzostwach Europy w Francji, gdzie nie zaliczył żadnego podejścia, tym razem wystartował wyśmienicie zaliczając wszystkie trzy podejścia. Pierwsze rozpoczął asekuracyjnie zaczynając od 110 kg, w drugim zaliczył 120 kg,  trzecie także udane to 125 kg. Wynik Tomka jest wyższy o 5 kg, jaki zaliczył na kwietniowych Mistrzostwach Polski w Kielcach. Ostatecznie zajął ósme miejsce w kategorii 83 kg w pierwszej grupie weteranów. (s)

Nocne zwiedzanie Stadionu Śląskiego w strugach deszczu

dodane 19.05.2019
[Region] Mimo intensywnych opadów deszczu z oferty bezpłatnego zwiedzania stadionu skorzystało w sobotę blisko trzy i pół tysiąca ludzi. Największą popularnością cieszyła się strefa selfie, a w sklepiku z gadżetami – parasole.   Stadion Śląski po raz drugi zaprosił na nocne zwiedzanie obiektu. Stadion można było podziwiać w blasku reflektorów oświetlających arenę główną, co przy ulewnym deszczu robiło niesamowite wrażenie. Największą popularnością cieszyła się strefa selfie. W specjalnie przygotowanym miejscu na bieżni można było się zobaczyć na stadionowym telebimie i zrobić sobie selfie. Nocne zwiedzanie rozpoczęło się w sobotę o godz. 18.30, jeszcze w promieniach słońca. Szybko jednak zmiana pogody przegoniła zwiedzających na trybuny, które zostały udostępnione, by wszyscy mogli schronić się przed deszczem. Ostatnie wejście na obiekt miało miejsce 30 minut po północy.   Wśród atrakcji dostępna była wystawa wielkoformatowych obrazów „Śląski w obiektywie”, przedstawiająca najważniejsze wydarzenia, które miały miejsce na obiekcie w 2018 roku. Dla tych, którzy chcieli się sprawdzić z wiedzy o stadionie, przygotowany był test. Po zeskanowaniu telefonem kodu QR i przejściu do specjalnie przygotowanej ankiety, trzeba było odpowiedzieć na pytania dotyczące zarówno historii Śląskiego, jak i informacji technicznych o obiekcie. Do wygrania były vouchery na bezpłatne zwiedzanie stadionu z przewodnikiem. Nie brakowało też chętnych do kupowania stadionowych gadżetów, z których najpopularniejsze w tym roku okazały się parasole. Organizatorem wydarzenia była spółka Stadion Śląski. Projekt dofinansowano z budżetu Samorządu Województwa Śląskiego.   (s)  

Wywalczyli drużynowy sukces w turnieju międzynarodowym

dodane 17.05.2019
[Dąbrowa Górnicza] Bardzo dobrze zaprezentowali się reprezentanci Dąbrowskiego Klubu Karate trenujący w Akademii Karate Kyokushin, którzy startując w Międzynarodowym Turnieju Karate Kyokushin o Puchar Solny w Wieliczce wywalczyli trzecie miejsce w klasyfikacji drużynowej wśród 43 ośrodków karate startujących w turnieju. Łącznie na 3 matach rywalizowało ponad 350 zawodników z 43 klubów z 4 krajów (Rumunii, Polski, Niemiec i Czech) oraz 7 organizacji kyokushin.   Miejsca medalowe zdobyli: Mikołaj Brzozowy – 2 miejsce w kat. kumite semi kontakt kadetów +35kg, Liliana Dubiel – 1 miejsce w kat. pięć technik dziewcząt, Amelia Hermańska – 2 miejsce w kat. pięć technik dziewcząt, Adam Meherez – 2 miejsce w kat. pięć technik chłopców, Mikołaj Michalik – 3 miejsce w kat. kata kadetów, Jakub Niepsuj – 1 miejsce w kat. pięć ulubionych technik, Maksymilian Olczyk – 2 miejsce w kat. kumite semi kontakt kadetów 35 kg, Bartosz Samek – 1 miejsce w kat. kumite semi kontakt juniorów – 70kg, Jakub Wiślak – 2 miejsce w kat. kumite semi kontakt kadetów – 45kg.   Tegoroczny Międzynarodowy Turniej Karate Kyokushin o Puchar Solny w Wieliczce zarówno z uwagi na poziom rywalizacji sportowej, ilość zawodników w poszczególnych kategoriach a także zasady walk, szczególnie w kategoriach juniorów, był bardzo wymagający. Organizatorem zawodów, które zaszczyciło wielu gości specjalnych, w tym sekretarz Światowej Federacji Kyokushin (KWF) shihan Andrzej Drewniak 9.DAN, był Wielicki Klub Karate Kyokushin kierowany przez shihan Roberta Kopciowskiego.   (s)

Weekend hokeistów na trawie

dodane 13.05.2019
[Sosnowiec] Ze zmiennym szczęściem grały sosnowieckie drużyny hokeja na trawie z pod znaku UKS Orlęta Sosnowiec. Uczennice i uczniowie sosnowieckiej „15” w sobotę  rozegrali kolejne swoje mecze w ramach mistrzostw wojewódzkich w kategorii U-14.   Drużyna chłopców doznała pierwszej porażki z KKS II Kolejarzem Gliwice 0-2. Sosnowiczanki w tej edycji rozgrywek zdobywają szlify pod szyldem HKS Siemianowiczanka. Sosnowiecki desant w Siemianowicach to już 11 dziewcząt, które dzięki współpracy klubów mogą szlifować swoje umiejętności na profesjonalnym boisku. Niestety w swoim kolejnym meczu uległy bardzo wyraźnie 0-7 drużynie LUKS Jedynce Miasteczko Śląskie.   W niedzielę ruszyła liga U-12, w której wystartowały dwa sosnowieckie  teamy. Dziewczęta wszystkie mecze rozgrywały z drużynami chłopców,  swoimi kolegami z UKS Orlęta, HKS I Siemianowiczanka, HKS II Siemianowiczanka oraz KKS II Kolejarzem Gliwice. Udało się im wygrać jedno spotkanie z drugą drużyną HKS. Pozostałe mecze niestety nie potoczyły się po ich myśli, szkoda zwłaszcza meczu z Gliwiczanami, gdzie gra była bardzo zacięta, akcja szła za akcją i dopiero na 3 minuty przed końcem meczu przeciwnikom udało się zdobyć dwie bramki i zdobyć komplet punktów.   Drużyna chłopców natomiast grała z dwoma drużynami dziewcząt i dwoma chłopców  koleżankami z UKS Orlęta,  KKS II Kolejarzem Gliwice, UKHT Ósemką Tarnowskie Góry oraz KKS I Kolejarzem Gliwice. Wszystkie mecze chłopcy rozstrzygnęli na swoją korzyść z bardzo dużą przewagą nad przeciwnikami. Jedynie mecz z drużyną chłopców z Gliwic nie był jednostronnym spektaklem gdyż wynik padł 2-1 na korzyść sosnowiczan. Pozostałe spotkania drużyna chłopców wygrywała bez straty bramek zdobywając po 7 goli w każdym spotkaniu.   Początek rozgrywek to bardzo dobry trening dla drużyn, które w najbliższy piątek ruszają do Czeskiego Hradec Kralove, w którym wezmą udział w międzynarodowym turnieju z drużynami z Słowenii, Chorwacji, Słowacji, Węgier, Czech, Litwy, oraz Polski.   (s)

Maratony Rowerowe Lang Team wystartowały

dodane 13.05.2019
[Region] Dariusz Batek i Michalina Ziółkowska z CST 7R MTB Team byli najszybsi na najdłuższym dystansie Grand Fondo podczas pierwszego w tym sezonie Maratonu Rowerowego Lang Team, który odbył się w Krakowie. Kraków powitał uczestników Maratonów Rowerowych Lang Team słoneczną pogodą. Warunki do ścigania były idealne, choć trasa miejscami nieco śliska. W miasteczku zawodów na krakowskich Błoniach pojawiło się wielu miłośników rowerów. – To dla nas największa satysfakcja, bo przecież organizujemy maratony po to, aby Polacy mogli cieszyć się kolarstwem i rowerową rekreacją. Maratony Rowerowe Lang Team to doskonały pomysł na rodzinny, aktywny wypoczynek podczas weekendu – mówi Czesław Lang, Dyrektor Generalny Lang Team. Maraton w Krakowie cieszy się także dużym uznaniem wśród samych startujących. – Wszystko było jak zwykle perfekcyjnie przygotowanie – organizacja, oznaczenie trasy, zabezpieczenie. To przyjemność ścigać się takich warunkach – mówił Dariusz Batek, zwycięzca dystansu Grand Fondo. O sprawny przebieg zawodów dbał także tegoroczny partner motoryzacyjny MM Cars. Kolarze CST 7R MTB Team zdominowali walkę na najdłuższym dystansie w Krakowie. Odskoczyli od stawki tuż po starcie i przez większość 89-kilometrowej trasy kontrolowali sytuację. – Po deszczach niektóre odcinki stały się śliskie i wymagające. Ale warunki były takie same dla wszystkich i każdy mógł się wykazać – dodał Batek, który na metę wjechał razem z kolegami z drużyny – Karolem Rożkiem i Michałem Kucewiczem. Dodatkowo rywalizację pań na Grand Fondo wygrała Michalina Ziółkowska, także z CST 7R MTB Team. Najbardziej zacięta walka o zwycięstwo toczyła się na najkrótszym dystansie Mini, który w Krakowie liczył 24 kilometry. Trzech kolarzy uzyskało czasy poniżej 59 minut, a najszybszy okazał się Maciej Ścierski z Aluminium Team, który wyprzedził o dziewięć sekund Grzegorza Kubaczkę oraz o dwanaście sekund Przemysława Mikołajczyka. Także w rywalizacji kobiet o zwycięstwie decydowały sekundy. Dokładnie cztery, bo o tyle Izabela Dudek z Peva Polska MTB Team wyprzedziła Monikę Grzebinogę. Na dystansie Medio najszybsi okazali się Marcin Korzeniowski z AGROCHEST TEAM i Karolina Kukuła z Profidea Team. Inauguracja sezonu Maratonów Rowerowych Lang Team w Krakowie okazała się bardzo udana. – Kraków to od lat wypróbowany partner Lang Team i bardzo cenimy sobie współpracę zarówno przy maratonach, jak i Tour de Pologne. Zawsze możemy liczyć na świetną organizację i zaangażowanie przedstawicieli miasta. Atmosfera towarzysząca kolarskim imprezom pod Wawelem jest niepowtarzalna – podsumowuje Adam Siluta, prezes zarządu Lang Team.   (s)  

I Miting Pływacki o Puchar Burmistrza Miasta Łazy

dodane 09.05.2019
[Powiaty] Najlepsi młodzi pływacy z południowej Polski wezmą udział w I Mitingu Pływackim o Puchar Burmistrza Miasta Łazy. Zawody odbędą się 11 maja w Parku Wodnym „Jura” w Łazach. W ubiegłorocznych zawodach wzięło udział ponad 360 osób.   – Zmieniamy trochę formułę i organizujemy jedne zawody, czyli właśnie Miting Pływacki. Wcześniej były to dwa w roku Grand Prix Parku Wodnego, teraz chcemy zorganizować jedne zawody z dużą liczbą zawodników – informuje Adrian Kała, dyrektor Parku Wodnego „Jura” w Łazach. – Co roku do Łaz zjeżdżają młodzi zawodnicy z województwa śląskiego oraz województw ościennych. Nie inaczej będzie tym razem, na pływalni będzie można oglądać zmagania zawodników z ponad 20 klubów pływackich oraz pływaków w kategoriach Open i Seniorów. Kolejny raz zadbamy o profesjonalny pomiar czasu, podobnie organizowany jak np. podczas olimpiady – dodaje Adrian Kała. Pierwszy Miting Pływacki o Puchar Burmistrza Łaz zorganizowany zostanie w kilku grupach wiekowych, na różnych dystansach i oczywiście w różnych stylach pływackich, zawodnicy wystartują także w sztafecie. – Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie, zapisy ciągle trwają, a oficjalne rozpoczęcie mitingu w sobotę, 11 maja o godzinie 8.30 w hali sportowej przy Parku Wodnym. Najlepsi zawodnicy w swoich kategoriach otrzymają medale i dyplomy, nie zabraknie także cennych nagród, w tym niespodzianek – podkreśla dyrektor łazowskiej pływalni.   Organizatorami zawodów są Park Wodny „Jura” w Łazach, Sekcja Pływacka UKS „Jedynka” Łazy oraz Zespół Szkół nr 1 w Łazach.   (s)    

Wywalczyli drużynowe mistrzostwo na mistrzostwach Polski

dodane 08.05.2019
[Będzin, Dąbrowa Górnicza] W Będzinie odbyły się Mistrzostwa Polski Juniorek i Juniorów do lat 16 i 20 oraz Weteranek i Weteranów w Trójboju Siłowym Klasycznym, których organizatorem było Stowarzyszenie Centrum Formy Dąbrowa Górnicza wraz z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Będzinie. W mistrzostwach wystartowało 154 zawodników i zawodniczek z 23 klubów z całej Polski.  Zawodnicy Stowarzyszenia Centrum Formy Dąbrowa Górnicza wywalczyło drużynowe mistrzostwo  w kategorii  „ Juniorki i Juniorzy do lat 20”. W pierwszym dniu mistrzostw startowały juniorki i juniorzy do lat 16. Duży sukces  odniosła Nelly Kwaśkiewicz, która w kategorii juniorek do 57 kg wywalczyła złoty medal. Zawodniczka już w drugim podejściu przysiadów poprawiła rekord Polski na 108 kg, a chwilę później podwyższyła o kolejne 3 kg wstając z sztangą ważącą 111 kg. W wyciskaniu Nelly zaliczyła tylko pierwsze podejście na 55 kg, a dwie kolejne próby pobicia rekordu Polski na ciężarze 58 kg tym razem się nie powiodły. W martwym ciągu zawodniczka zalicza wszystkie trzy podejścia, a ostatnie z sztangą ważącą 128 kg, co jest nowym rekordem Polski w tej grupie wiekowej. Nelly uzyskała 294 kg w trójboju, co również jest nowym rekordem Polski do lat 16 wyższym od poprzedniego o 6,5 kg w kategorii 57 kg. Na najlepszą zawodniczkę do lat 16 Nelly według nowej punktacji IPF zajęła bardzo wysokie drugie miejsce uzyskując 531,54681 pkt. W kategorii juniorek do 52 kg do lat 20 z najniższą wagą wśród rywalek startowała Zuzanna Kula, która już w pierwszym podejściu zrobiła rekord Polski w przysiadzie 109 kg, który chwilę później poprawiła na 112,5kg. Rekord ten został poprawiony minutę później przez Aleksandrę Blajer na 115 kg. Zuza próbowała w trzecim podejściu pobić ten rekord na 116 kg, jednak próba ta zakończyła się niepowodzeniem. W wyciskaniu zawodniczka również zaczynała od rekordu Polski 67,5 kg wyciskając sztangę bezbłędnie, a chwilę później poprawiając go na 70 kg. Trzecia próba do ciężaru 71 kg już się nie powiodła. W martwym ciągu Zuzanna zalicza w drugim podejściu 135 kg a kolejna trzecia próba z sztangą ważącą 137,5 kg wyrównania swojego rekordu życiowego  się nie powiodła. Zawodniczka uzyskała 317,5 kg w trójboju poprawiła poprzedni rekord Polski w trójboju o 20 kg do lat 20. Ponadto Zuzanna Kula była najlepszą zawodniczką z pośród wszystkich startujących zawodniczek uzyskując 636,0744 pkt. IPF. W kategorii 57 kg swój, prawdopodobnie ostatni start w tej kategorii, zaliczyła Sabina Durok. Mimo spalenia pierwszej próby przysiadów na 127,5 kg, zawodniczka zaliczyła ten ciężar w drugiej próbie i w ostatnim podejściu ustanowiła nowy rekord polski w swojej kategorii z wynikiem 131 kg. W wyciskaniu Sabina zalicza w drugim podejściu 65 kg, jednak trzecia próba na ciężarze 68 kg i próba pobicia rekordu polski tym razem kończy się niepowodzeniem. W martwym ciągu zawodniczka również zalicza dwa pierwsze podejścia, w pierwszej próbie 135 kg, a w drugiej 145 kg. W trzeciej próbie postanawia zaatakować rekord Polski na 154,5 kg, lecz niestety sztanga tym razem okazała się za ciężka. Sabina uzyskał 341 kg w trójboju i oczywiście złoty medal a w klasyfikacji na najlepszą zawodniczkę stanęła obok Zuzanny Kuli na drugim miejscu. W silnie obsadzonej kategorii 63 kg startowały dwie nasze reprezentantki. Miejsce tuż za podium  zajęła Justyna Labun, zawodniczka mimo zbijania wagi, dała z siebie wszystko na co było ją stać tego dnia. W przysiadzie Justyna zaliczyła tylko pierwsze podejście na 100 kg, a dwie kolejne próby na ciężarze o 5 kg większym się nie powiodły. Wyciskanie zawodniczka zaczynała od 62,5 kg, następnie w drugiej próbie zaliczyła 67,5 kg, rezygnując z trzeciego podejścia. W martwym ciągu Justyna zalicza 135 kg w drugiej próbie, lecz niestety mimo walki 140 kg w trzecim podejściu dające jej srebrny medal okazało się zbyt ciężkie. Justynka kończy zawody z rekordem życiowym 302,5 kg w trójboju. W tej samej kategorii startowała Mariola Buszman, która w przysiadzie również zaliczyła tylko pierwsze podejście na ciężarze 85 kg. Kolejne dwa podejścia na 95 kg niestety nie zostały zaliczone przez sędziów. Mimo spalenia pierwszego podejścia na 50 kg na wciskaniu, zawodniczka nie poddała się i w kolejnej próbie zaliczyła ten ciężar oraz kolejne podejście na 55 kg. Mariola martwy ciąg zaczynała od 105 kg a zaliczając bezbłędnie wszystkie podejścia kończy z wynikiem 122,5 kg. Zawodniczka uzyskała 262,5kg w trójboju oraz siódme miejsce w swojej kategorii wagowej. W kategorii 72 kg nasz klub reprezentowała Agata Latocha debiutantka i zarazem nowa zawodniczka, która świetnie się spisała zaliczając chyba jako jedyna wszystkie dziewięć podejść. Dziewczyna z walecznym sercem, robiąc przysiady bez nakolanników, bezbłędnie zaliczyła wszystkie trzy podejścia z ostatecznym wynikiem 90 kg w wyciskaniu. W trzeciej próbie zawodniczka otrzymała dodatkowe podejście i wywalczyła swój rekord życiowy zaliczając 62,5 kg. Martwy ciąg to zdecydowanie najsilniejszy bój Agaty, gdyż zawodniczka zaliczając wszystkie podejścia zakończyła martwy ciąg z wynikiem 155 kg, co w sumie dało jej w trójboju 307,5 kg i srebrny medal. Reprezentantki Stowarzyszenia Centrum Formy w składzie: Zuzanna Kula, Sabina Durok, Agata Latocha, Justyna Labun oraz Mariola Buszman wywalczyły w klasyfikacji drużynowej pierwsze miejsce uzyskując 44 pkt. Na drugim miejscu uplasowały się zawodniczki Teamu Wrocław z tą sama ilością punktów, na trzecim Klub Sportowy Kobra Kościan z 24 pkt. Nie zabrakło także na starcie starszych zawodniczek, które stanęły na podium w kategorii do 63 kg w grupie wiekowej (40-49 lat). Swój trójbojowy debiut miała Aneta Olsiewicz, która w przysiadzie w drugim podejściu zaliczyła 75 kg. Niestety, ciężar o 10 kg większy okazał się zbyt ciężki tego dnia. Zdecydowanie najlepszym był bój zawodniczki, czyli wyciskanie, gdzie zaliczając wszystkie próby uzyskała okrągłe 60 kg. W martwym ciągu Aneta również zaliczyła wszystkie podejścia z końcowym wynikiem 115 kg. Zawodniczka wywalczyła 250 kg w trójboju oraz srebrny medal w swojej kategorii. Tamara Gotówko, również w tej samej kategorii wiekowej i wagowej, w przysiadzie zalicza wszystkie podejścia ostatecznie na 95 kg. Wyciskanie zawodniczka rozpoczyna od 30 kg. Mimo spalenia drugiego podejścia na 37,5 kg, Tamara w ostatnim podejściu powtórzyła ten ciężar i udało się go zaliczyć. W martwym ciągu zawodniczka zalicza wszystkie próby uzyskując 105 kg. Tamara otrzymuje brązowy medal w swojej kategorii z wynikiem 237,5 kg w trójboju. W kategorii do 72 kg startowała Katarzyna Kowalik Mistrzyni Europy Bikini Fitness Weteranek, która równie zaprezentowała się bardzo dobrze na pomoście w Będzinie zaliczając wszystkie podejścia. W przysiadzie Kasia uzyskał 100 kg. W Wyciskaniu zawodniczka zalicza w pierwszej próbie 45 kg, a kończy z wynikiem 55 kg. Martwy ciąg równie dobrze podszedł Kasi, gdyż założyła lekko wszystkie podejścia, a 115 kg w trzeciej próbie ze sporym zapasem. W całym trójboju zawodniczka uzyskała 270 kg i srebrny medal. Debiutant w zawodach trójbojowych Dawid Margas w kategorii do 83 kg juniorów do lat 16 wywalczył brązowy medal uzyskując w trójboju 397,5 kg. Przysiady bardzo dobrze poszły zawodnikowi, gdyż zaliczył wszystkie podejścia ostatecznie uzyskując wynik 155 kg. W wyciskaniu Dawid zaliczył jedynie pierwsze podejście na 82,5 kg  a dwie kolejne próby na 87,5 kg się nie powiodły. W martwym ciągu również zalicza jedynie pierwszą próbę na 160 kg, niestety dwie kolejne próby do ciężaru 170 i 175 kg nie zostały zaliczone. Arek Kostecki w kategorii 59 kg zaliczył wszystkie podejścia przysiadów kończąc z rezultatem 160 kg. W drugiej próbie wyciskania Arek zgłasza 107,5 kg, które zostało spalone, jednak w trzecim podejściu zaliczył ten ciężar. W martwym ciągu zawodnik zaliczył wszystkie podejścia, a w ostatnim podejściu poprawił rekord Polski w kategorii 59 kg do lat 20 z wynikiem 195,5 kg. W trójboju uzyskał 463 kg, co dało mu złoty medal. W tej samej kategorii startował również Marcin Krzesiński. Zawodnik zaliczył wszystkie podejścia przysiadów z końcowym wynikiem 120 kg. W wyciskaniu w drugiej próbie Marcin zaliczył równe 100 kg, lecz niestety podejście na ciężarze o 5 kg większym nie zostało zaliczone. Martwy ciąg zawodnik rozpoczynał bezpiecznie od 105 kg, lecz w ostatniej próbie dodaje do tego wyniku aż 30 kg, uzyskując 135 kg w martwym ciągu, a 355 kg w całym trójboju, co dało mu trzecie miejsce. Mateusz Gałuszka, debiutujący w trójboju, spisał się znakomicie w kategorii do 74 kg. W przysiadzie zawodnik zaliczając bezbłędnie wszystkie podejścia uzyskuje wynik 185 kg w trzeciej próbie, co już na samym początku daje mu sporą przewagę nad rywalami. W wyciskaniu Mateusz zalicza jedynie pierwsze podejście na 112,5 kg, niestety dwie kolejne próby na 117,5 kg nie zostały zaliczone. Martwy ciąg zawodnik zaczyna od 200 kg, największym ciężarem wśród zawodników z tej kategorii. W kolejnej próbie zalicza 212,5 kg, lecz niestety ostatnie podejście pod 222,5 kg się nie powiodło. W kategorii 83 kg startował Igor Pniak, który jak na pierwszy start równie dobrze sobie poradził. Zaliczając bezbłędnie wszystkie podejścia przysiadów zawodnik uzyskał 180 kg w tym boju. Wyciskanie również tego dnia poszło po jego myśli, ponieważ zaliczył wszystkie próby, kończąc na 120 kg. W drugiej próbie martwego ciągu Igor zaliczył 160 kg, czyli ciężar o 10 kg większy niż w poprzednim podejściu. Niestety, ostatnia próba dołożenia kolejnego 10 kg się nie powiodła. Zawodnik w najbardziej obsadzonej kategorii uplasował się na jedenastym miejscu z wynikiem 460 kg. Bartosz Roszer, młody ale już doświadczony zawodnik startujący w kategorii 93 kg, w pierwszej próbie przysiadów nie zalicza 212,5 kg, ale druga próba jest już udana. W wyciskaniu swoim koronnym boju już w pierwszym podejściu zalicza bezbłędnie 160 kg. Podobnie jak kolejne podejście na 165 kg. Trzecia próba na ciężarze 167,5 kg była już nieudana. Martwy ciąg Bartek zaczynał od 205 kg, zaliczając bez problemów, w drugiej próbie zaliczył 212,5 kg. Ostatnie podejście do ciężaru 220 kg było już nie udane. Kończy zawody z wynikiem 582,5 kg, co dało zawodnikowi srebrny medal. Szymon Uszyński z kategorii 105 kg pierwsze podejście przysiadów rozpoczynał równym ciężarem co jego największy rywal, czyli od 215 kg. Kolejnego podejścia na 227,5 kg Szymon nie zalicza, jednak w trzeciej próbie zgłasza 235 kg i podejście zostaje zaliczone. W wyciskaniu zawodnik uzyskał wynik 130 kg w drugim podejściu, niestety trzecie na 135 kg nie zostało zaliczone. Martwy ciąg miał zadecydować, czy Szymon zdobędzie złoty, czy tylko srebrny lub brązowy medal. W martwym ciągu w swoim koronny boju, który bardzo często decyduje o końcowym sukcesie w trójboju, Szymon zalicza wszystkie trzy podejścia. Nie mając nic do stracenia, po zaliczeniu w drugim podejściu 252,5 kg w trzeciej próbie zgłasza 270 kg, aż o 17,5 kg więcej. Piękna walka zawodnika w tym boju i ostateczny wynik w trójboju 635 kg dało mu tytuł Mistrza Polski. Juniorzy do lat 20 w składzie: Arkadiusz Kostecki, Mateusz Gałuszka, Szymon Uszyński, Bartosz Roszer oraz Marcin Krzesiński wywalczyli tytuł drużynowego Mistrza Polski do lat 20. Także starsi panowie z Mistrzostw Polski wracają z medalami. W kategorii 74 kg weteranów 40-49 lat Marek Remiszewski zaliczając wszystkie podejścia przysiadów w  ostatniej próbie ustanowił nowy rekord Polski  z wynikiem 183 kg. W wyciskaniu leżąc zawodnik już w pierwszym podejściu zalicza ciężar 140kg. W kolejnym podejściu Marek zalicza 146 kg poprawiając swój rekord Polski z marcowych Mistrzostw Polski seniorów o 1 kg. Martwy ciąg nasz reprezentant rozpoczynał bezpiecznie od 195 kg, które lekko zalicza. Kolejne podejście na 210 kg również zostało zaliczone. Trzecie podejście na 225 kg, mimo ogromnej walki zawodnika do samego końca nie zostało zaliczone. Wynik w trójboju 539 kg dał mu złoty medal. W kategorii 83 kg tej samej grupy wiekowej debiutował w trójboju Tomasz Dębicki. Zawodnik  zaliczył wszystkie podejścia przysiadów z końcowym wynikiem 130 kg. Wyciskanie Tomasz zaczynał od 110 kg, które zostało spalone za brak komendy. Na szczęście kolejne na 115 kg oraz późniejsze zostaje zaliczone. W martwym ciągu zawodnik zalicza wszystkie trzy podejścia. Udaje mu się podnieść 150 kg w ostatniej próbie. Tomasz w swoim debiucie uzyskał równe 400 kg w trójboju i czwarte miejsce. Mikołaj Kowalik w kategorii wagowej 105 kg nie zalicza swojego pierwszego podejście przysiadów na 180 kg, ale druga próba na tym ciężarze jest już udana. Niestety, kolejną próbę przysiadu na ciężarze 190 kg sędziowie uznali za zbyt płytką i nie zaliczyli tego podejścia. W wyciskaniu, zaliczając wszystkie próby, ustanawia w trzecim podejściu rekord Polski 186 kg. Martwy ciąg zawodnik rozpoczynał od 180 kg, które lekko zaliczył. Kolejna próba na 190 kg nie została zaliczona przez sędziów, jednak zgłoszone w trzecim podejściu równe 200 kg udało się podnieść i zaliczyć. Mikołaj uzyskał 566 kg w trójboju oraz pierwsze miejsce w swojej kategorii wagowej. W kategorii weteranów 50-59 lat do 74 kg startował Ireneusz Irek Franusik. Mimo iż pierwsze podejście przysiadów na 125 kg zostało spalone, dwie kolejne próby zawodnik wykonał bezbłędnie i zaliczył 140 kg w trzecim podejściu. W wyciskaniu Ireneusz zalicza 80 kg w drugiej próbie, a w martwym ciągu 145 kg, uzyskując 365 kg w trójboju, co wystarczyło do zdobycia srebrnego medalu. W kategorii weteranów 60-69 lat w wadze 83 kg reprezentował stowarzyszenie Marian Cofalik. Zawodnik zaliczył wszystkie podejścia przysiadów z wynikiem końcowym 180 kg. W wyciskaniu leżąc w drugiej próbie zalicza ciężar 90 kg, lecz niestety próba dodania 2,5 kg do tego wyniku się nie powiodła. W martwym ciągu Marian zalicza 195 kg w drugiej próbie i uzyskuje 465 kg w całym trójboju. Tym samym został wicemistrzem Polski. Nasz najstarszy zawodnik, oraz jeden z najstarszych zawodników na tych zawodach Jan Sowa, startował w kategorii 83 kg weteranów powyżej 70 lat. Zawodnik spalił pierwsze podejście przysiadów na 115 kg, lecz powtórzone w kolejnej próbie zostało zaliczone, podobnie jak 127,5 kg w trzeciej. W wyciskaniu  Jan Sowa bezbłędnie zaliczył wszystkie próby, ustanawiając nowy rekord Polski na ciężarze 90,5 kg, a chwilę później poprawił go na 92,5 kg. W martwym ciągu zawodnik zaliczył jednie pierwsze podejście na ciężarze 140 kg, dwie kolejne próby na 150 kg się nie powiodły. Zawodnik uzyskał 360 kg w trójboju, co wystarczyło do srebrnego medalu. Grzegorz Leski

Prawie 1000 osób ścigało się w Dąbrowie Górniczej 

dodane 06.05.2019
[Dąbrowa Górnicza] – Pogoda nas nie rozpieszczała, ale nasi zawodnicy udowodnili, że są zaprawieni w boju – mówi Dariusz Leśniewski, organizator Bike Atelier MTB Maratonu, który wczoraj odbył się w Dąbrowie Górniczej. Mimo trudnych warunków w różnych kategoriach ścigało się tam blisko 1000 miłośników dwóch kółek.   – To może być mocny rowerowy akcent na zakończenie majówki – mówili organizatorzy Bike Atelier MTB Maratonu przed wczorajszym wyścigiem w Dąbrowie Górniczej. Nie pomylili się. – Nie brakowało błota, było chłodno, jednak temperatura kolarskich emocji była wysoka – mówi Grzegorz Smaczyński, organizator jednego z najpopularniejszych maratonów rowerowych w Polsce. – Pogoda nas nie rozpieszczała, ale nasi zawodnicy udowodnili, że są zaprawieni w boju – dodaje jego kolega Dariusz Leśniewski. W różnych kategoriach wystartowało w Dąbrowie Górniczej blisko 1000 osób.   Na 61-km dystansie Pro nie mieli sobie równych zawodnicy CST 7R MTB Teamu. Wśród mężczyzn zwyciężył Karol Rożek, który pokonał Adriana Brzózkę i Wojciecha Halejaka z JBG2 Cryospace MTB Teamu. Najszybszą wśród pań była koleżanka Rożka z grupy, Michalina Ziółkowska. Wygrała w Dąbrowie Górniczej z Anną Sadowską z Bike Atelier Teamu i Sandrą Adamczyk z Orion Art-Stal Teamu. Zacięta rywalizacja toczyła się również na krótszym dystansie Hobby. 28-km trasę wśród mężczyzn najszybciej pokonał Tomasz Pierwocha (Bike Store Bielsko), przed Szymonem Stawowym i Maciejem Ścierskim (RK Aluminium Bike Team). Najszybszą kobietą na tym dystansie była Aleksandra Andrzejewska (Bike Store Bielsko), 2. miejsce zajęła Izabela Dudek (Peva Polska MTB Team), 3. Małgorzata Kustra-Kapol (Tomazi Bike Team).   – Jechało się bardzo przyjemnie, mimo że pogoda była, jaka była. Trasa pozytywnie mnie zaskoczyła, przede wszystkim dlatego, że nie było wielkiego błota, jestem bardzo zadowolony. Deszcz nawet poprawił warunki, gdyby nie on, byłoby dużo piachu w zębach – mówi Tomasz Pierwocha, zwycięzca na dystansie Hobby. – Było ciężko, mokro i zimno, nie brakowało błota, ale daliśmy radę – dodaje Tomasz Czerwiński startujący na dystansie Pro. Dąbrowski chłód nie przestraszył też Marioli Pietras. – Pogoda zrobiła swoje, wolę się ścigać, gdy jest trochę cieplej. Nie było łatwo, ale trasa była bardzo fajna – przyznaje.   Organizatorzy Bike Atelier MTB Maratonu cieszą się z tych słów. – Zawodnicy są zadowoleni, więc maraton można zaliczyć do udanych. Pogoda zrobiła nam psikusa, ale ścigać można się w każdych warunkach – podkreśla Dariusz Leśniewski.   Był to już kolejny Bike Atelier MTB Maraton, który odbył się w Dąbrowie Górniczej. To właśnie w tym mieście zorganizowano zeszłoroczny finał całego cyklu. – Startowaliśmy już z Błędowa, z Pogorii III, tym razem ruszyliśmy z Ujejsca. Mam nadzieję, że to urozmaicenie podoba się uczestnikom – mówi Wojciech Juroff z Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Dąbrowie Górniczej. Jego zdaniem nowe miejsce pozwoliło cieszyć się jazdą w terenie stworzonym do rowerowej rywalizacji. – Trasa była mocno interwałowa, z wieloma podjazdami i zjazdami. Góra Borowa, okolice Trzebiesławic i Tucznawy to chyba najciekawszy rowerowy teren w Dąbrowie Górniczej – tłumaczy, dodając, że miasto stara się jak najbardziej sprzyjać miłośnikom dwóch kółek. – W centrum miasta przygotowujemy drogi rowerowe, które powinny w dogodny sposób prowadzić do terenów rekreacyjnych.   Następny wyścig z cyklu Bike Atelier MTB Maraton odbędzie się 19 maja w Ustroniu. – Tam zaczynają się u nas w tym roku góry. To będzie pierwsze prawdziwie górskie MTB w sezonie – zapowiada Dariusz Leśniewski.     (s)
Wróć

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl