Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

ARCHIWUM DZIAŁU: W regionie

Historycznie w Dąbrowie. Reaktywacja w Sosnowcu

dodane 07.10.2014
[Region] 4 października. Ta data na zawsze zapisze się w historii koszykówki w Dąbrowie Górniczej. Właśnie w ten dzień MKS rozegrał pierwszy mecz w koszykarskiej elicie. Mimo dzielnej postawy i wygranej w pierwszej kwarcie zespół Wojciecha Wieczorka uległ na własnym terenie w starciu z Treflem Sopot.   Historyczne punkty dla MKS-u zdobył Marcin Piechowicz. Goście wyrównali, ale po chwili David Weaver „trójką” dał prowadzenie gospodarzom. Dobra gra w obronie, szybie kontrataki, a przede wszystkim świetna postawa Piechowicza, to wszystko złożyło się na wygraną 25:19 w pierwszej kwarcie. W drugiej kwarcie Trefl podkręcił tempo, gra się wyrównała, ale dąbrowianie nadal dotrzymywali kroku faworytowi tej potyczki. Do przerwy 43:41 prowadził nasz zespół.   W trzeciej kwarcie gracze Trefl byli znacznie skuteczniejsi, dąbrowianie już tak często nie punktowali i z każdą kolejną minutą przewaga gości rosła Po celnym rzucie za trzy Williego Kempa i jego dwóch indywidualnych akcjach było 49:58, a po całej trzeciej kwarcie 51:58.   W czwartej kwarcie dzięki dwóm rzutom za trzy punkty Mylesa McKaya MKS zniwelował przewagę do trzech punktów (57:60), ale chwilę później rywale także odpowiedzieli „trójką”. Mimo ambitnej postawy i walki o każdy centymetr parkietu dąbrowianom nie udało się dojść sopocian, którzy w końcowej odsłonie trafili niemal z każdej pozycji. Gdy goście wyszli na prowadzenie 76:61 było już pewne, że przyjezdni tego meczu nie przegrają.   MKS Dąbrowa Górnicza - Trefl Sopot 67:83 (25:19, 18:22, 8:17, 16:25) MKS: McKay 22, Weaver 13, Piechowicz 12, Dziemba 6, Koelner 5, Metelski 3, Małecki 2, Szymański 2, Zmarlak 2, Boryka 0, Załucki 0.     ***     Dobra gra w defensywie, ale słaba skuteczność w ataku sprawiła, że koszykarze I-ligowego Zagłębia ponieśli drugą porażkę w sezonie. W hali przy Żeromskiego ulegli Pogoni Prudnik 55:65.   Był to powrót koszykarskiego Zagłębia po latach niebytu na sportowej, koszykarskiej mapie Polski. Spotkanie obserwowało około 500 widzów, w tym dawne gwiazdy: Wojciech Szczubiał, Justyn Węglorz czy Włodzimierz Środa. Ich młodsi koledzy walczyli dzielnie, wygrali nawet pierwszą kwartę, ale mieli sporo problemów ze skutecznością i ostatecznie musieli uznać wyższość rywali.   – Fajnie znów było kierować Zagłębiem w tej hali, szkoda, że nie zakończyło się to spotkanie naszą wygraną. Mamy 13 nowych graczy. Każdy uczył się w innym klubie. Podczas meczu zapominają o pewnych ruchach i to jest właśnie problem, głównie wśród graczy młodych. Mamy tylko dwóch doświadczonych zawodników Grzegorza Mordzaka i Marka Piechowicza, a reszta to zawodnicy tacy, którzy dopiero wchodzą w koszykówkę lub wracają po przerwie. Dzisiaj w koszykówce straty, rzuty osobiste i rzuty za trzy punkty, to jest kanon. Dołączył do nas Paweł Bogdanowicz. Ten chłopak ma potencjał, ale widać, że ma zaległości, musi to nadrobić. Chłopcy bardzo dobrze grali w obronie, walczyli... o czym świadczy wynik. Jeśli traci się tylko 60 punktów, to jest bardzo dobrze, ale my za mało trafiamy. Wysocy gracze słabo grają pod atakowanym koszem i przestrzeliwują rzuty z czystych pozycji. Gdybyśmy poprawili minimalnie straty, rzuty osobiste i rzuty za 3 punkty, to wyglądałoby to całkiem inaczej. Zbudowaliśmy taki zespół i wymaga to mnóstwa pracy. Jest co tydzień postęp - powiedział trener sosnowiczan Tomasz Służałek.   Zagłębie Sosnowiec - Meritumkredyt Pogoń Prudnik  55:62 (19:15, 15:19, 11:15, 10:13) Zagłębie: Marek Piechowicz 15 (5a, 2p), Grzegorz Mordzak 8 (9a), Tomasz Milewski 6, Patryk Przyborowski 6 (1x3), Patryk Nowerski 4 oraz Paweł Bogdanowicz 13, Patryk Gospodarek 2, Piotr Osiakowski 1, Patryk Bajtus 0.     (KP)

Liczą głosy w Jaworznie

dodane 07.10.2014
[Region] Trwają posiedzenia zespołów ds. budżetu obywatelskiego w Jaworznie. Dzięki pracy urzędników w najbliższych dniach mieszkańcy miasta otrzymają informacje o tym, w których rejonach oddano największą ilość głosów. Na razie wiadomo jak wygląda sytuacja na terenie rejonu "Azot, Stara Huta".   W Azot, Stara Huta oddano łącznie 1124 głosy. Niestety 124 głosy nie spełniły formalnych wymogów i zostały uznane za nieważne. W tym rejonie zwyciężyła propozycja zgłoszona przez Józefa Kwiatkowskiego, który przekonał mieszkańców do realizacji budowy boiska wielofunkcyjnego o nawierzchni poliuretanowej. Boisko ma mieć powierzchnię 40 m na 20 m i ma zawierać podbudowę elastyczną. Miejsce do gry ma być usytuowane przy Gimnazjum nr 2. Koszt realizacji tej inwestycji wynosi w przybliżeniu ponad 135  tys. zł. Projekt uzyskał 411 głosów poparcia. Drugie miejsce w tym obszarze zajęła propozycja Krzysztofa Figiela, który zaproponował utwardzenie drogi wjazdowej do Kościoła pw. Karola Boromeusza oraz ułożenie kostki brukowej. Szacunkowy koszt inwestycji wynosi 74 tys. zł. Propozycja uzyskała 371 głosów. Krzysztof  Sekunda wyszedł z propozycją zbudowania osiedlowego integracyjnego placu zabaw dla dzieci, który miałby być usytuowany przy ul. Ks. J. Sulińskiego. Inwestycja miałaby kosztować obywatelski budżet Jaworzna 65 tys. złotych. Projekt uzyskał 167 głosów poparcia. Mieczysław Kijowski chciał przeobrazić dzielnicę poprzez wybudowanie Parku dzielnicowego między ul. Budryka a ul. Olszewskiego za około 30 tys. zł. Projekt uzyskał 36 głosów poparcia. Jedynie 8 głosów uzyskała koncepcja Genowefy Kazimiery Szynal, która zaproponowała przeznaczyć 10 tys. zł na kontrolę populacji i zdrowia kotów wolnobytujących i bezdomnych z terenu obszaru konsultacyjnego Azot, Stara Huta.   Na wspomniany już rejon przypada mieszkańcom do wydania łącznie niewiele ponad 135 tys. zł. W tej kwocie powinny się zmieścić koszty proponowanych inwestycji przez mieszkańców danych dzielnic. Tegoroczna edycja Jaworznickiego Budżetu Obywatelskiego ponownie zakończyła się sukcesem. Po liczbach oddanych głosów widać, iż mieszkańcy czują potrzebę decydowania o kreacji najbliższego otoczenia.   (rip)

Mistrzostwa Świata Karate Shotokan już w ten weekend

dodane 07.10.2014
[Region] Szukasz sportowych emocji? W ten weekend 11 i 12 października w Dąbrowie Górniczej odbędą się 22. Mistrzostwa Świata Karate Shotokan. Jak zapewnia organizator będzie to największa sportowa impreza w historii miasta, bowiem weźmie w niej udział około 1200 zawodniczek i zawodników reprezentujących 46 krajów. Zawody odbędą się w Hali Sportowej Centrum. Wstęp na tę imprezę jest bezpłatny.   W sobotę zawody rozpoczną się o godzinie 9.00 i potrwają do godziny 20.00. Natomiast w niedzielę sportowe zmagania zaczną się o godzinie 9.00 a skończą o 18.00. Na godzinę 19.00 przewidziano zakończenie Mistrzostw. Z uwagi na ilość zawodników i ograniczoną pojemność hali ograniczono ilość dostępnych miejsc dla kibiców do 1100 miejsc. – Na każdego kibica czeka wiele atrakcji związanych z mistrzostwami m.in. 10% zniżki do Nemo, bezpłatne treningi w CFO Centrum Formy dla 150 osób, miesięczny karnet w CFO, 5 karnetów na treningi w KS Ronin, 5% zniżki w szkole językowej Focus Lingua, 8% zniżki na usługi ochrony oraz 20% na usługi monitoringu oraz montażu systemów alarmowych w firmie Beta Security System – informuje Piotr Małecki z dąbrowskiego Klubu Sportowego Ronin. Podczas wejścia na halę każdy kibic otrzyma kartę kibica, która umożliwi korzystanie z wyżej wymienionych atrakcji. Mistrzostwa mają jeszcze jeden wyjątkowy aspekt. W sobotę podczas oficjalnego otwarcia, po raz pierwszy w Mistrzostwach Świata w konkurencji pokazowej zaprezentują się osoby niepełnosprawne, dotknięte zespołem downa oraz porażeniem mózgowym. – Projekt integracji osób niepełnosprawnych poprzez trening Karate Shotokan jest autorskim projektem Shihana Tomasza Byjos i ma na celu łamanie barier i stereotypów związanych z osobami niepełnosprawnymi. Celem sportowym jest przekonanie władz Karate Shotokan do umieszczenia konkurencji osób niepełnosprawnych w programie wszystkich zawodów. Ubiory dla zawodników niepełnosprawnych ufundowała firma Sochin z Wrocławia, za co serdecznie dziękujemy – podkreśla Małecki. Skąd pomysł organizacji tak dużej imprezy w Dąbrowie? Pomysł zrodził się podczas 21. Mistrzostw Świata 2013 w Serbii, kiedy to Światowe Władze Karate Shotokan SKDUN złożyły dla Shihana Tomasza Byjos, propozycję organizacji mistrzostw w Polsce. Wśród pozostałych kandydatów do organizacji tej sportowej imprezy była Rosja i Niemcy. Ostateczna decyzja maiła zapaść w czasie Mistrzostw Europy na Węgrzech. – Aby podjąć tak ważną decyzję należało przeprowadzić wiele rozmów i znaleźć partnerów do współpracy. Takie wsparcie znaleźliśmy przede wszystkim w Urzędzie Miasta w Dąbrowie Górniczej oraz wśród dąbrowskich firm: ArcelorMittal, Damel, CFO i Beta Security System. Ze wsparciem przyszedł także czołowy ubezpieczyciel firma Warta SA, firma Coca Cola oraz  Centrum Przedsiębiorczości Sp. z o.o. – wymienia Małecki. Jak informuje organizator Mistrzostwa mogą się odbyć dzięki przychylności m.in. Zbigniewa Podrazy, Damiana Rutkowskiego, Zbigniewa Kałuży oraz Dagmary Molickiej. – Pojechaliśmy na Mistrzostwa Europy z mocnymi argumentami. W czasie wyborów kandydatura Dąbrowy Górniczej wygrała już w pierwszym głosowaniu uzyskując ponad 60% głosów. W tak znakomitym wyniku jest także duża zasługa prezesa Polskiego Związku Karate Fudokan Dariusza Bajkowskiego – wspomina Piotr Małecki. Podczas mistrzostw będziemy także mogli podziwiać prace uczniów z Zespołu Szkół Plastycznych w Dąbrowie Górniczej, który w tym roku obchodzi jubileusz 30-lecia. Więcej informacji o organizatorze, samym wydarzeniu oraz szczegółowy program zawodów można znaleźć na stronie www.ronin.pl w zakładce SKDUN. (maj)

JAS-FBG rozpoczął od wygranej

dodane 07.10.2014
[Region] Na inauguracji rozgrywek I ligi koszykarki JAS FBG Sosnowiec odniosły wyjazdowe zwycięstwo nad ŁKS SMS Łódź. Sosnowiczanki były faworytem tego meczu, gdyż zespół z Łodzi oparty jest w głównej mierze na uczennicach SMS-u.   Fakt ten nieco usztywnił nasze dziewczęta, które na początku oddały inicjatywę miejscowym zawodniczkom. Po pięciu minutach było już jednak 9:4 dla JAS-FBG, który do końca pierwszej kwarty utrzymywał kilkupunktowe prowadzenie. Na początku drugiej kwarty sosnowiczanki prowadziły 23:15, ale skuteczny zryw gospodyń sprawił, że na tablicy wyników widniał remis po 24. Spotkanie się wyrównało i żadna ze stron nie była w stanie wywalczyć większej przewagi niż pięć punktów. Pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem naszej drużyny 31:30. Kluczowy dla losów meczu okazał się fragment między 28 a 34minutą spotkania. Ze stanu 41:46 sosnowiczanki wyciągnęły na 57:46. Sygnał do ataku dała celną trójką Marta Dobrowlska. Dobra gra w defensywie w końcowej fazie meczu sprawiła, że JAS-FBG utrzymał kilkupunktowe prowadzenie do końca i sięgnął po komplet punktów.   – Cieszy wyjazdowe zwycięstwo. Ten tydzień kończył nasze przygotowania, graliśmy na kontrolowanym zmęczeniu, spowodowane to było jeszcze ciężkim treningiem oraz niestety mocnym przeziębieniem całej drużyny, którą dopadł  wirus. Mamy nowy zespół, który się tworzy potrzebuje on zgrania tak w ataku, jak i w obronie – przyznał po meczu szkoleniowiec naszych koszykarek Mirosław Orczyk.   Pierwsze spotkanie w nowym sezonie w hali MOSIR-u przy ul. Żeromskiego zespół JAS FBG Sosnowiec rozegra w sobotę  11 października o godz.17.00 z drużyną z Ostrowa.   (KP)  

Pewna wygrana na początek

dodane 07.10.2014
[Region] Tauron Banimex MKS w dobrym stylu rozpoczął nowy sezon. Siatkarki z Dąbrowy Górniczej pewnie pokonały PGNiG Naftę Piła 3:0. Dąbrowianki nadawały ton grze od początku spotkania. Kibice, którzy przybyli do hali Centrum raz po raz mogli składać dłonie do oklasków, a jednocześnie zapoznawać się z nowymi zawodniczkami, których w składzie Tauronu nie brakuje. Do drużyny dołączyły dwie nowe przyjmujące: Białorusinka Katarina Zakreuskaja oraz Amerykanka Gina Mancuso. Środkowa Dominika Sobolska, rozgrywająca Natalia Piekarczyk oraz atakujące Marta Łukaszewska, Katarzyna Konieczna, a także Tamara Kaliszuk. Nowy jest również szkoleniowiec. Włocha Nicola Negro zastąpił Argentyńczyk Juan Manuel Serramalera. Dąbrowianki do efektownej wygranej poprowadziła Ozge Cemberci. Rozgrywająca MKS-u świetnie rozprowadzała piłki, a jej koleżanki skutecznie kończyły składne ataki.   – Pierwszy mecz to zawsze niewiadoma, zwłaszcza jeśli dochodzi do sporych zmian w zespole tak jak to miało miejsce u nas. Jest nowy trener, spora grupa nowych dziewcząt. Fajnie jest wygrać pierwszy mecz, to zawsze daje pozytywnego kopa. Jasne że błędy były, ale to normalne, gdy zespół się zgrywa tak jak ma to miejsce u nas – przyznała po meczu libero Tauronu, Krystyna Strasz. W następnej kolejce Dąbrowianki jadą do Ostrowca Świętokrzyskiego, a w trzeciej serii rozgrywek nowego sezonu Orlen Ligi do Dąbrowy Górniczej przyjeżdża Pałac Bydgoszcz. Mecz ten będzie transmitowany w telewizji Polsat Sport.   (KP)   Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Nafta Piła 3:0 (25:13, 25:16, 25:18) MKS: Konieczna, Dziękiewicz, Strasz (l), Cemberci, Zereuskaja, Sobolska, Mancuso oraz Piekarczyk, Kaliszuk

Circo Medrano wystąpi w Sosnowcu!

dodane 06.10.2014
[Region] W Polsce występują już od wiosny, do Dąbrowy Górniczej, prosto z Czeladzi, przyjechali kilka dni temu. Publiczność wychodząc ze spektaklu twierdzi, że aby go właściwie ocenić, trzeba go zobaczyć na własne oczy. Widowisko włoskiego Circo Medrano to kunszt cyrkowej sztuki połączony z niepowtarzalną atmosferą i widocznym szacunkiem dla widza. Na dąbrowskim spektaklu byliśmy i zgadzamy się z tym, że warto było tam być. Tabor Circo Medrano przyjeżdża także do stolicy Zagłębia. Będzie dawał spektakle od środy 8 października do niedzieli 12 października. Na sosnowieckie widowisko, podobnie jak na dąbrowskie, też mamy bezpłatne zaproszenia dla naszych Czytelników! Cyrk Medrano jest prowadzony przez rodzinę Casartelli, jedną z najbardziej znanych w Europie dynastii cyrkowych, których korzenie sięgają 1873 roku. Obecnie rośnie siódme pokolenie w tej cyrkowej rodzinie. Jak podkreśla Dariusz Krajewski z Agencji Artystycznej TRAMP, będącej organizatorem występów Narodowego Włoskiego Cyrku Medrano, o niekwestionowanej jakości jego programu mogą świadczyć chociażby uzyskane nagrody. – Cyrk zdobył dwa Złote Klauny na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Cyrkowej w Monte Carlo, a taki Klaun to odpowiednik Oscara w świecie filmu. To są dwie bardzo prestiżowe nagrody – twierdzi Dariusz Karajewski. I właśnie od zademonstrowania widowni statuetki Złotego Klauna rozpoczyna się spektakl. Na początku programu odbywają się pokazy zwierząt, m.in. indyjskich i afrykańskich słoni, żyraf, koni, wielbłądów, lam, kangurów i strusi. Otwiera je prezentacja przepięknych białych rumaków w asyście Briana Casartelliego, dyrektora cyrku. – Moje całe życie jest związane ze zwierzętami. Żyję między nimi, bowiem żyję tutaj w cyrku. Jedynym sposobem na pracę ze zwierzętami jest dobre traktowanie. Ty masz psa, a ja mam słonia. Tak jak ty dbasz o swoje zwierze, tak ja dbam o moje. Dlatego nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że my krzywdzimy zwierzęta – mówi dyrektor Casartelli. – Oczywiście wiadomo, że naturalnym środowiskiem słonia jest Afryka czy Indie, ale nasze słonie nie urodziły się w Afryce czy w Indiach, one zostały przez nas wzięte z ogrodu zoologicznego jak były młode – wyjaśnia. – Zwierzęta, które są w cyrku, ale także te, które są w ogrodzie zoologicznym, muszą być urodzone w niewoli. Pozyskiwanie zwierząt z wolności jest po prostu zabronione – tłumaczy Dariusz Krajewski. – Po drugie, aby zwierzę mogło pracować w cyrku, scenariusz występu musi zostać zatwierdzony przez głównego lekarza weterynarii. W takim scenariuszu opisuje się, co dane zwierze robi. Zwierzęta w cyrku nie mogą wykonywać czynności nienaturalnych dla danego gatunku – dodaje. – Mój syn był oczarowany zwierzętami. W zasadzie, jak na samym początku zobaczył konie, to już nie odrywał oczu od areny do samego końca. Podobało mi się, że zwierzęta były prezentowane, a nie zmuszane do nienaturalnych dla nich sztuczek cyrkowych. Wyjście żyraf na scenę było spektakularne, bowiem większość dzieci widziało je na żywo pierwszy raz w życiu. Wcale nie musiały nic więcej robić, wyszły tylko na scenę, zrobiły dwa kółka i tyle, a to zupełnie wystarczyło publiczności – potwierdza słowa organizatora pani Małgosia, mama dwulatka. Organizator występów podkreśla też, iż w cyrku Medrano aż 20 osób jest zatrudnionych tylko po to, aby opiekowały się zwierzętami. Jak dowiadujemy się od dyrektora Casartelliego, dla zwierząt, które przechodzą na emeryturę przygotowane są tzw. „zoo safari”, czyli miejsca spokojnej starości, będące własnością rodziny Casartelli. – Chociaż muszę przyznać, że wiele ze zwierząt pracujących z nami, po latach spędzonych na arenie, latach spędzonych z nami, lepiej się czuje dalej podróżując z cyrkiem. Pomimo iż już nie występują, to pozostają z ludźmi, z którymi spędziły całe życie – wyjaśnia dyrektor. Zebrana w cyrkowym namiocie publiczność miała także możliwość zobaczenia m.in. brazylijskich akrobatów na motorach w kuli śmierci. – Kula z jeżdżącymi w środku motocyklami była dla mnie prawdziwą sztuczką cyrkową. Aż się nie chce wierzyć, że przy tak małej przestrzeni, jaką jest ta metalowa kula, jeżdżących w niej czterech motocyklistów nie wjechało w siebie. To trzeba zobaczyć na własne oczy – przekonuje pan Mariusz, tata dwóch małych widzów. Pokazy ekwilibrystów, akrobatów i do tego dwóch zabawnych komików, to według rodziny Casartelli sposób na udany wieczór. – Muszę przyznać, że za każdym razem, kiedy do Dąbrowy przyjeżdża cyrk, to chodzę z wnukami na spektakl. Ten, cyrku Medrano, zrobił zarówno na mnie, jak i na dzieciach spore wrażenie. Program był bardzo spójny, wszystko ładnie się składało w całość. Widać było, że przygotowano atrakcje nie tylko z myślą o najmłodszych, ale dla każdego widza – relacjonuje zachwycona pani Barbara. Jednym z klaunów, i akrobatów cyrkowych zarazem, jest Stiv Bello. To artysta będący w cyrkowej rodzinie już od siedmiu pokoleń. Fachu uczył się w m.in. kanadyjskim cyrku Du Soleil. – Wszystko zaczyna się od pasji, bowiem taka praca wymaga wielu poświęceń, a bez pasji trudno by było im sprostać. Oczywiście później już pracuje się tak samo jak inni ludzie, po to, aby się utrzymać – odsłania kulisy pracy artysty cyrkowego Stiv Bello. – Jeździmy cały rok. Jesteśmy dwanaście miesięcy w roku w trasie. W związku z tym moje całe życie jest tutaj. Jest tu maja żona, moje dzieci. Dla mnie to jest zupełnie normalne życie, a trudne jest to, co robisz ty. Mieszkasz cały czas w tym samym mieście, robisz wciąż te same rzeczy. To wszystko zależy od punktu widzenia – tłumaczy artysta. Cyrk Medrano, znany z łączenia elementów tradycji z nowoczesnością, tworzą szczegóły. Jednym z nich jest niepowtarzalna otwartość pracowników, zarówno artystów, jaki i pracowników technicznych. Urzekający moment żegnania widzów przy wyjściu z namiotu, to ukłon pełen szacunku dla publiczności. Należy też docenić elegancję zarówno w ubiorze artystów i pozostałych pracowników, jak i całego miasteczka cyrkowego. Przyjemna estetyka, ciągła gra świateł oraz zróżnicowana muzyka, to wszystko składa się na spektakl na europejskim poziomie. Nic zatem dziwnego, że włoscy artyści zostali uhonorowani „cyrkowym Oskarem”, a patronat nad przyznającym je festiwalem zawsze obejmuje Książę Monaco, najpierw był to książe Rainer III, a po jego śmierci książe Albert i księżniczka Stefania. Wygodny amfiteatr, 100 zwierząt i 40 artystów prezentujących program jest na najwyższym światowym poziomie to propozycja na spędzenie czasu z dziećmi dla mieszkańców nie tylko Sosnowca. Namiot cyrkowy stanie jutro na placu im. Jana Pała II przy ulicy Gwiezdnej. Pierwsze widowisko już w środę 8 października o godz. 18.00. Kolejne spektakle będą prezentowane w czwartek 9 października o godz. 18:00 i w piątek 10 października o godz. 18:00. W sobotę 11 października odbędą się dwa przedstawienia: o godz. 14:00 i o godz. 17:00, także w niedzielę 12 października cyrkowych artystów będzie można podziwiać na dwóch spektaklach: o godz. 14.00 i o godz. 17.00. Ceny biletów są zróżnicowane, w zależności od miejsca na widowni wynoszą: dorośli od 40 zł do 80 zł , dzieci od 20 zł do 40 zł. Więcej informacji o Cyrku Medrano na polskim profilu: www.facebook.com/Cyrk.Medrano oraz na stronie Cyrku Medrano http://www.medrano.it/. Filmowy zwiastun programu jest pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=bMWDQDOdEE8.   UWAGA! KONKURS! Organizator występów Narodowego Włoskiego Cyrku Medrano w Polsce przygotował dla naszych Czytelników 5 bezpłatnych jednoosobowych zaproszeń na widowisko prezentowane w czwartek 9 października o godz. 18.00. By zdobyć zaproszenie, należy wziąć udział w naszym konkursie i odpowiedzieć na pytanie: Jak nazywa się rodzina, należąca do jednej z najbardziej znanych w Europie dynastii cyrkowych, prowadząca Narodowy Włoski Cyrk Medrano? Na prawidłowe odpowiedzi pod adresem: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl czekamy do środy 8 października, do godz. 11.00. Laureatów konkursu poznamy w środę po godz. 13.00. Maja Żukowska  

Promowanie nowoczesności

dodane 05.10.2014
[Region] Rozmowa z Zofią Baran, kierownikiem wydziału obsługi klientów i korespondencji w inspektoracie Sosnowieckigo Oddziału ZUS w Dąbrowie Górniczej Co oznacza nazwa PUEROOM-y? Jest to podstawowa forma lokalnej promocji PUE… Przypomnijmy więc czym jest PUE? Jest to zestaw nowoczesnych usług dla naszych klientów. Jego sercem jest portal internetowy pue.zus.pl. Dzięki tej formie kontaktu z ZUS można samodzielnie i w dowolnym czasie załatwić większość spraw związanych z ubezpieczeniami społecznymi, bez konieczności zgłaszania się w placówce ZUS lub przesyłania korespondencji tradycyjną pocztą. Posiadając własny profil w ZUS, ubezpieczony może sprawdzić, czy płatnik składek zgłosił go oraz członków jego rodziny do ubezpieczeń, sprawdzić stan swojego konta w ZUS, kwoty środków przekazanych do OFE lub obliczyć prognozowaną wysokość emerytury, złożyć w ZUS różnego typu wnioski. Płatnik składek może sprawdzić dane osób zgłoszonych do ubezpieczeń, złożyć wniosek i uzyskać zaświadczenie o niezalegniu. Płatnicy składek zatrudniający do 100 ubezpieczonych mogą dodatkowo wygenerować i wysłać dokumenty rozliczeniowe, dokonać zgłoszenia lub wyrejestrowania ubezpieczonych. Każdy klient posiadający profil może zarezerwować wizytę w ZUS, wybierając dogodną datę. Wracając do PUEROO-mów, w jaki sposób promują PUE? Prezentujemy klientom tę usługę bezpośrednio, odwiedzając zakłady pracy. Przedstawiamy funkcjonalność portalu PUE oraz umożliwiamy założenie profilu na Platformie Usług Elektronicznych. Także wyjaśniamy ewentualne wątpliwości dotyczące stanu danych na profilach. Zaufanie profilu PUE powinno odbywać się przy jak największym aktywnym udziale klienta, czyli dwuetapowo – wypełnianie wniosku przez klienta na udostępnionym laptopie, a następnie zaufanie profilu przez pracownika. Czemu służy profil zaufany ePUAP? Posiadanie profilu zaufanego ePUAP jest niezbędne w celu uzyskania przez klientów dostępu do pełnego zakresu usług PUE, w tym m.in. do wysyłania wniosków i dokumentów, o czym ubezpieczeni są informowani podczas zakładania profili przez członków zespołu PUEROOM. Jakie są jak dotąd rezultaty działalności PUEROOM-u? Zagłębiowski zespół PUEROO, w którym uczestniczy 11 pracowników upoważnionych do zakładania profili PUE, w pierwszej połowie 2014 r. odbył 113 wizyt u płatników. Natomiast jak dotąd, w tym roku zostało założonych ogółem 4809 profili PUE w ramach PUEROOO-mu. Rozmawiała:Joanna Biniecka

Białas kontra akordeon

dodane 03.10.2014
[Region] Pierwsze powakacyjne spotkanie z cyklu „Puder i pył” prof. Zbigniew Białas poświęci muzyce poważnej oraz lżejszej, a zaprosił na nie wirtuoza akordeonu, Marcina Wyrostka, zwycięzcę II edycji programu „Mam talent”. Sosnowiecki pisarz, autor słynnego „Korzeńca”, spotka się z uczestnikami kulturalnego wieczoru w poniedziałek, 6 października o godz. 19.00, tradycyjnie na Scenie Kameralnej Teatru Śląskiego. Dyskusja, która z pewnością wywoła emocje publiczności, spróbuje odpowiedzieć m.in. na tak kontrowersyjne pytanie: ile tak naprawdę sal koncertowych potrzebuje Sosnowiec, a ile Katowice, i czy potrzebne są kolejne? Będzie to także okazja do porozmawiania o zagłębiowskich i śląskich kompozytorach. Jak zapewniła „WZ” Aleksandra Czapla-Oslislo, rzeczniczka i kierowniczka literacka „Wyspiańskiego”, podczas scenicznego wieczoru „Białas kontra akordeon” nie zabraknie wspomnień i ciekawostek. O magii akordeonu, stresie konkursowym i scenicznym, o sukcesie opowie gość specjalny profesora, Marcin Wyrostek, absolwent i wykładowca katowickiej Akademii Muzycznej, członek Śląskiego Kwintetu Akordeonowego przy tej uczelni, współpracownik m.in. Gliwickiego Teatru Muzycznego. Muzyk kontynuuje rodzinne tradycje gry na tym instrumencie, jest laureatem ponad 30 konkursów w kraju i za granicą, koncertował z wieloma gwiazdami estrady, ale, jak mówi, największym wyzwaniem był wspólny występ z Bobbym Mc Farrinem w 2010 roku. TERESA STOKŁOSA

Prof. Jan Hartman gościem XVIII Inauguracji Roku Akademickiego w Wyższej Szkole Humanitas

dodane 03.10.2014
[Region] – Inauguracja nowego roku akademickiego to zawsze nowy rozdział wielkiej naukowej przygody, która zazwyczaj może jawić się jako trudna, ale może być też ekscytująca, fascynująca i radosna – mówił prof. Michał Kaczmarczyk, rektor Wyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcu podczas Inauguracji Roku Akademickiego 2014/2015. Uroczystość, która odbyła się 3 października br. była osiemnastą w historii sosnowieckiej uczelni. W tym roku do wygłoszenia wykładu inauguracyjnego Humanitas zaprosił prof. Jana Hartmana. Piątkowa uroczystość w Wyższej Szkole Humanitas była ważna nie tylko ze względu na rozpoczynający się kolejny rok wytężonej pracy akademickiej, ale także z powodu istotnych zmian we władzach uczelni. Prof. Jerzy Kopel, dotychczasowy rektor WSH, przekazał insygnia na ręce dr hab. Michała Kaczmarczyka, prof. WSH. – Dziękuję za lata pracy, za pielęgnowanie życia naukowego, za ciepły stosunek do pracowników i studentów. Dziękuję rektorze, dziękuję drogi przyjacielu – mówił kanclerz Humanitas, Aleksander Dudek, ogłaszając prof. Jerzego Kopla Rektorem Honorowym WSH. Ustępujący rektor nie krył wzruszenia. – Przez te lata napotkałem wielu ludzi naprawdę wspaniałych. Wielu z nich pokochałem miłością ojcowską, a potem dziadkowską. Przygodą było poznanie i zaprzyjaźnienie się ze studentami z Ukrainy. Dziś przekazuję te insygnia, materialnie ciężkie, ale nowemu rektorowi życzę, aby dodały mu skrzydeł w ciężkiej pracy, jaka go czeka – powiedział prof. Kopel.   – Obejmuję nową funkcję w poczuciu dumy osobistej, gdyż z Humanitas jestem związany od 2004 roku i przeszedłem tutaj wszystkie szczeble w działalności naukowej i administracyjnej. Z dumą będę nosił togę i bardzo za tę szansę dziękuję. Obiecuję, że postaram się by tej pasji i zaangażowania w prowadzenie uczelni w coraz lepszym kierunku nigdy mi nie zabrakło – przekonywał prof. Michał Kaczmarczyk. Gratulacje i podziękowania na ręce władz uczelni złożyli obecni na sali przedstawiciele władz lokalnego samorządu, posłowie, senatorowie oraz reprezentanci szerokiego otoczenia społecznego i gospodarczego, z którym współpracuje uczelnia. Wśród gości znalazł się również przedstawiciel wicepremiera Janusza Piechocińskiego, który odczytał w jego imieniu list gratulacyjny. Inauguracja nowego roku akademickiego była także okazją do nagrodzenia pracowników WSH, zasłużonych dla rozwoju uczelni. Wśród nagrodzonych znaleźli się w tym roku m.in.: prof. Michał Kaczmarczyk, mgr Maja Chyży-Dudek, prof. Piotr Oleśniewicz, dr Maciej Borski, mgr Ewa Kraus oraz dr Karel Kostka, prodziekan Wydziału Zamiejscowego WSH w Czechach. Nagrodę specjalną z okazji 60-lecia pracy naukowo-dydaktycznej odebrał prof. Kazimierz M. Czarnecki. Najważniejszym momentem inauguracji był akt immatrykulacji nowych studentów, którzy złożyli uroczyste ślubowanie. – Studia to nie tylko czas nauki i poświęceń. To jedyny, niepowtarzalny czas, kiedy świat stoi przed wami otworem. Życzę wam, by studia były dla was wyjątkowym przeżyciem – zwróciła się do świeżych żaków Joanna Popiela, wiceprzewodnicząca Samorządu Studenckiego WSH. Po obwieszczeniu rozpoczęcia nowego roku akademickiego rozpoczął się wykład inauguracyjny, który w tym roku wygłosił prof. Jan Hartman, filozof, bioetyk, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Jestem zaszczycony zaproszeniem i pragnę wyrazić ogromne uznanie, że udało się państwu stworzyć program współpracy polsko-ukraińskiej oraz otworzyć filię w Republice Czeskiej. Być może żadna inna uczelnia w Polsce nie odważyłaby się zaprosić na wykład kogoś takiego, jak ja – lewicowo-liberalnego i niemainstreamowego. Dziękuję za ten akt odwagi – powiedział prof. Jan Hartman w pierwszych słowach swojego wykładu. Następnie przybliżył słuchaczom zebranym w auli Humanitas idę świeckości państwa, jako wartości konstytucyjnej, moralnej i duchowej. – Na świeckości państwa zależeć powinno wszystkim obywatelom, a rząd i każdy poseł powinni rozumieć, że jako reprezentanci państwa, w którym mieszkają obywatele o różnych wyznaniach i światopoglądach należy zachować bezstronność. Państwo musi być świeckie, aby uwiarygodnić się, nie faworyzując przekonań większości – tłumaczył prof. Hartman.   – Szkoła wyższa to miejsce z definicji otwarte na dyskusję, ścieranie się wielu racji i opinii. Jakość dyskursu naukowego, ale także innych form debaty publicznej wymaga wolności w zakresie głoszenia opinii, nawet jeśli są one kontrowersyjne, stąd zaproszenie pana profesora – podkreślił prof. Michał Kaczmarczyk, dziękując prof. Hartmanowi za wygłoszony wykład. Ważną częścią uroczystości było też podsumowanie osiągnięć WSH w minionym roku akademickim oraz przedstawienie planów na nadchodzących kilkanaście miesięcy. Wśród nich znalazły się m.in.: tytuł doktora honoris causa dla prof. Jerzego Kopla przyznany przez Uniwersytet Administracji Regionalnej i Ekonomiki w Kirowogradzie, zwycięstwo kierunku psychologia w „Konkursie o milion” ogłoszonym przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, uruchomienie Wydziału Zamiejscowego we Vsetinie w Czechach, nowe kierunku studiów podyplomowych, w tym unikatowe studia Certyfikowany Coach ICF, akredytacje programowe Polskiej Komisji Akredytacyjnej dla kierunków filologia oraz pedagogika, czy powołanie Ogólnopolskiej Sieci Uniwersytetów Trzeciego Wieku. – Miniony rok akademicki to także zwycięstwa w licznych rankingach, w tym m.in. zdobycie tytułu „Uczelnia Przyjazna Rodzicom”. Zaś w najbliższych czasie chcemy wprowadzić model studiów dualnych, w którym każdy z prowadzonych w WSH kierunku studiów będzie realizowany w ścisłej współpracy z partnerami zewnętrznymi: z przedsiębiorcami, instytucjami publicznymi, organizacjami pozarządowymi, których profil działalności odpowiada koncepcji kształcenia na danym kierunku oraz rozszerzanie oferty edukacyjnej o nowe obszary kształcenia. Przygotowujemy się do rozwoju programów międzynarodowych, uruchomienia studiów MBA, kończących się uzyskaniem dyplomu uczelni amerykańskiej oraz utworzenia nowych wydziałów zamiejscowych, w tym m.in. w Irlandii Północnej – wymieniał prof. Michał Kaczmarczyk.   (s)
Wróć

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl