Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 14.05.2015

Z MKS-em o najwyższe cele

[Dąbrowa Górnicza]

W MKS-ie Dąbrowa Górnicza stawiał pierwsze koszykarskie kroki, po latach ciężkiej pracy mógł w jego barwach zadebiutować w ekstraklasie. 32-letni Piotr Zieliński to nie tylko wychowanek dąbrowskiego klubu, lecz także jeden z jego symboli. To był dla mnie wyjątkowy sezon. Pokazaliśmy, że umiemy i chcemy wygrywać. Marzyłbym o tym, byśmy wkrótce walczyli nie tylko o play-offy, ale i o medale mówi doświadczony środkowy.

 

Po latach gry w MKS-ie doczekałeś się z występów w jego barwach w ekstraklasie. Czy ze względu na to był to dla ciebie szczególny sezon?


Zdecydowanie, był to wyjątkowy sezon. Gra na najwyższym poziomie była moim celem od zawsze, więc bardzo się cieszę, że udało się go osiągnąć, a tym bardziej w moim rodzinnym mieście. Przed startem rozgrywek zastanawiałem się, jak drużyna będzie sobie radziła na parkiecie. Na pewno były jakieś obawy, ale na szczęście po słabym początku przyszedł lepszy czas  pokazaliśmy, że umiemy i chcemy wygrywać.


Wychowankowie grający na parkietach Tauron Basket Ligi nie są częstym zjawiskiem, ale zawodnik występujący w jednym klubie niezmiennie przez kilkanaście lat to już ewenement.


Faktycznie, nie jest to zbyt częsty widok. Wielu zawodników musi zmieniać otoczenie, aby się rozwijać. Mnie udało się do tego dojść w klubie, którego jestem wychowankiem dzięki temu, że MKS też szedł do przodu. W pierwszej i drugiej lidze zawsze walczyliśmy o najwyższe cele, czyli o awans. Bardzo bym chciał, by MKS w ekstraklasie grał nie tylko o play-offy, lecz również o medale.


Emocje już opadły? Jakie uczucia pozostaną po tym historycznym sezonie, zakończonym na 11. miejscu wśród szesnastu drużyn elity?


Tak, zdążyłem już ochłonąć i nawet nieco odpocząć, a także spojrzeć na minione rozgrywki z dystansem. Jestem szczęśliwy, że sezon skończył się bez poważnych kontuzji.

Będzie brakowało boiskowych emocji czy przyda się chwila oddechu?


Emocji związanych z meczami zawsze brakuje, a zwłaszcza tych pozytywnych, stanowiących motywację do jeszcze cięższej pracy. Jednak po dziewięciu miesiącach wysiłku bardzo fajnie będzie odpocząć od reżimu treningowego i zająć się sportem w wydaniu rekreacyjnym. (uśmiech)


Gdzieś tam w głowie zdarza ci się jeszcze rozgrywać mecze ostatniego sezonu, czy raczej powoli pojawiają się myśli i wyobrażenia na temat kolejnego?


Sezon jest już zakończony. Było to naprawdę bezcenne doświadczenie, ale nie ma co do niego wracać. Trzeba myśleć o przyszłości i przygotowywać się do następnych rozgrywek.


Teraz przed wami i kibicami kilka miesięcy przerwy od koszykówki. Jak planujesz wykorzystać ten czas?


Tak, czekają nas trzy miesiące „luzu”. Wydawać by się mogło, że to długie wakacje... Chcę nadrobić zaległości rodzinne, poświęcić więcej czasu córce i synowi. Zaplanowaliśmy już kilka wspólnych wyjazdów. W domu też mam trochę pracy. (uśmiech)


Rozmawiał: Damian Juszczyk


foto: Adrianna Antas/MKS Dąbrowa Górnicza

Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl