Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 07.04.2015

Jedziemy na wojnę

[Region, Dąbrowa Górnicza]

Trzy zwycięstwa w czterech meczach! Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza rozpędzają się na ostatniej prostej pierwszego sezonu w ekstraklasie. Właśnie wskoczyli na 11. miejsce. Teraz na drodze dąbrowian stanie Śląsk Wrocław, czołowa siła ligi. - Są na fali i będą chcieli odegrać się za porażkę w Dąbrowie, dlatego musimy dać z siebie sto dwadzieścia procent. Do Wrocławia jedziemy „na wojnę” - zapowiada Marcin Piechowicz.


Po sobotniej wygranej we Włocławku wasze święta były krótkie, ale chyba trudno o bardziej radosne?


Jasne, że były radosne. Znowu sprawiliśmy sobie i kibicom prezent, wygrywając przed świętami. Niestety, wolnego było mało, ale dostaliśmy dodatkowy dzień, by odpocząć i spędzić więcej czasu z rodzinami.


Zwycięstwo nad Anwilem pozwoliło wam wyprzedzić utytułowanego rywala w tabeli. Jest 11. miejsce, a do końca rundy zasadniczej jeszcze cztery spotkania…


Bardzo zależało nam na wygranej z Anwilem, zwłaszcza po ostatnich zmianach w tej drużynie. Często po takich informacjach można poczuć się zbyt pewnie i myśleć o łatwym sukcesie. Na szczęście byliśmy odpowiednio zmotywowani i odnieśliśmy upragniony triumf, przeskakując o oczko wyżej w tabeli. W pozostałych czterech meczach też będziemy bić się o zwycięstwa, żeby w końcowej klasyfikacji znaleźć się jak najwyżej.


Z twoim zdrowiem wszystko w porządku? W trakcie domowego spotkania z lublinianami kibice oglądali niepokojące sceny.


To był drobny uraz, nic bardzo złego. Choć tak to już bywa, że drobne urazy potrafią być uciążliwe.


Zaczyna się dla was pracowity okres i mecze co kilka dni. Najbliższy już w piątek we Wrocławiu. Śląsk będzie chciał się zrewanżować za wasze sensacyjne zwycięstwo w Dąbrowie z połowy grudnia.


Dawno nie graliśmy z taką częstotliwością i na pewno będzie ciężko - tym bardziej, że czekają na nas świetne drużyny. Śląsk ostatnio spisuje się znakomicie. Ograł bardzo dobre zespoły i zdecydowanie jest na fali, dlatego musimy dać z siebie „sto dwadzieścia procent", żeby grać z nimi jak równy z równym. Ich chęć rewanżu będzie dodatkowym smaczkiem, więc jedziemy tam „na wojnę"!


Śląsk wygrał cztery mecze z rzędu, a we własnej hali w trzynastu spotkaniach uległ tylko Enerdze Czarnym. Mimo waszych dwóch kolejnych zwycięstw, to chyba jednak gospodarze będą zdecydowanym faworytem?


U siebie Śląsk niesiony dopingiem fanów gra wyśmienicie, ale, jak pokazali słupszczanie, można tam wygrać. I z takim planem jedziemy do Wrocławia.

 


Rozmawiał: Damian Juszczyk

foto: Adrianna Antas /MKS Dąbrowa Górnicza



Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl