Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 28.11.2016

Siła nie do zatrzymania!

[Dąbrowa Górnicza]

W drugim z rzędu meczu w Hali Centrum, MKS Dąbrowa Górnicza już w pierwszej połowie wypracował przeszło 20-punktową przewagę nad ekipą Trefla Sopot i utrzymywał ją do końca spotkania. Goście nie potrafili odpowiedzieć na intensywność w grze miejscowych. To już szóste zwycięstwo dąbrowian na własnym parkiecie.


Obie drużyny potrzebowały kilku minut, zanim na dobre weszły w meczowy rytm. Trafienie spod kosza Anthony’ego Irelanda dało gościom prowadzenie 7:6. Jednak w kolejnej akcji MKS Dąbrowa Górnicza odpowiedział trójką wracającego po jednym meczu przerwy Witalija Kowalenko. Gospodarze szybko wykorzystali limit fauli, co mogło okazać się problematyczne w kolejnych minutach starcia. Do gry dla drużyny Drażena Anzulovicia wrócił Roderick Trice, który uporał się z bólem pleców. Natomiast spotkanie z perspektywy ławki oglądał Kendall Gray, który w trakcie starcia z Rosą lekko kontuzjował mięsień uda.


Drugą kwartę drużyny rozpoczynały z wynikiem 24:18 dla miejscowych. Efektownym wsadem w kontrze po podaniu Marcina Piechowicza popisał się Przemysław Szymański. Przewaga MKS-u urosła do 12 oczek (30:18) i trener Zoran Martić poprosił o przerwę. Sopocianie mieli spore kłopoty z przebiciem się przez mocną obronę dąbrowian. Szkoleniowiec Trefla próbował na różne sposoby, ale nic nie przyniosło zmiany gry. Po 20 minutach ekipa z Zagłębia prowadziła 51:27.


Nie minęły cztery minuty trzeciej kwarty, a sopocianie już przekroczyli limit fauli. Ofensywną niemoc gości przełamała trójka Irelanda, ale Trefl nadal przegrywał 26 punktami. Trzecia odsłona zakończyła się remisem 18:18. Podopieczni trenera Marticia grali agresywniej, ale nie byli w stanie stłumić energii, jaką dysponowali tego dnia gospodarze. W czwartej kwarcie przewaga MKS-u wzrosła do 30 i kolejno 40 punktów. MVP spotkania został Przemek Szymański, autor 14 punktów i 4 zbiórek.



MKS DĄBROWA GÓRNICZA – TREFL SOPOT 92:55 (24:18, 27:9, 18:18, 23:10)


MKS: Szymański 14, Kowalenko 13, Wilson 12, Wołoszyn 10, Parzeński 10, Pamuła 9, Trice 9, Wieczorek 7, Piechowicz 5, Johnson 3,  Kucharek 0


Trefl: Marković 21, Ireland 15, Kulka 5, Śmigelski 4, Karolak 3, Kolenda 3, Motylewski 2, Majewski 1,  Dylewicz 1, Kolenda 0, Stamenković 0


Michał Kajzerek.

Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl