Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

W Zagłębiu

dodane 04.07.2014

Dąbrowianin przeszedł Selekcję 2014

[Dąbrowa Górnicza]

Dąbrowianin Adam Heczko przeszedł tegoroczną XVII edycję Selekcji, jednej z najtrudniejszych gier terenowych w Polsce. W imprezie, tradycyjnie odbywającej się na poligonie w Drawsku Pomorskim, wzięło udział 240 śmiałków. Po pięciu dniach marszów, pokonywania przeszkód terenowych, bagien, rzek i jezior przy minimalnej dawce snu i permanentnym stresie zostało tylko 14 najlepszych.


Po pierwszym dniu imprezy, czyli tzw. preselekcji, odbywającej się na terenie warszawskiej strzelnicy Wojskowej Akademii Technicznej, pozostało już tylko 87 uczestników. – Preselekcja to głównie ćwiczenia wydolnościowe. Uczestnicy w tym dniu robią m.in. pompki, przysiady, brzuszki, podciągają się na drążku i przechodzą tzw. test harwardzki, czyli wchodzenie na stopnie na czas. Tu liczy się czas, w którym wykonywane są wskazane ćwiczenia – odkrywa kulisy Selekcji Michał Piotrowski, ratownik medyczny i wodny, instruktor strzelectwa i wspinaczki górskiej, grotołaz i członek Centrum Szkolenia Specjalistyczno-Survivalowego „Wolf”, pracujący przy organizacji Selekcji w latach 2001-2004.


Uczestnicy, którzy przeszli pierwszy etap, musieli stawić się następnego dnia na poligonie w Drawsku Pomorskim, gdzie mieli przed sobą kolejne 4 dni walki o przetrwanie. – Selekcja to poważny test. Nie tylko sprawdzający tężyznę fizyczną, ale przede wszystkim psychiczne predyspozycje uczestników. Podczas tego testu każdy zostanie sprawdzony zarówno podczas biegomarszów, jaki i w czasie zadań na wysokości.

 

Nikogo nie ominą też zmagania na torach wodnych. Człowiek, który przejdzie Selekcje, musi posiadać wszechstronne predyspozycje – mówi Michał Piotrowski. – Wielu uczestnikom wydaje się, że wystarczy przygotować się fizycznie. Zapakować do plecaka drogi, nowoczesny sprzęt, założyć kosztowne buty i bieliznę termalną … a tymczasem kluczowe tu są predyspozycje psychiczne. Nikt, kto nie ma mocnej psychiki, silnej woli, samozaparcia, nie przejdzie tego egzaminu. Dlatego nie oceniamy ludzi na starcie. Każdy ma równe szanse – zdradza Michał Piotrowski.


Kolejny dzień walki, kiedy wyczerpanie sięgało już granic, obfitował w konkurencje taktyczne i psychologiczne. – Problemem dla uczestników Selekcji jest zarówno brak snu, jak również chłód towarzyszący nocy. To wszystko składa się na kolejną próbę. Pomimo braku komfortu, ogólnemu wyczerpaniu i zmęczeniu, człowiek, który przejdzie ten test musi prawidłowo reagować m.in. na liczne zadnia związane z prawidłową logiką – podkreśla Michał Piotrowski. Czwarty dzień zmagań pozostawił w grze 38 osób, w tym jedną kobietę.


Kolejne dni, podczas których zawodnicy zmagali się z konkurencjami wolnymi, okazały się dla wielu zbyt trudnymi. – Wodne tory przeszkód, w tym nurkowanie, corocznie sprawiają uczestnikom wiele trudności. Selekcja sprawdza pracę niemal każdego mięśnia – wyjaśnia Michał Piotrowski. – Ostatni dzień Selekcji to bardzo trudny okres. Stres, wysiłek i ciągłe poddawanie testom fizycznym i psychicznym, m.in. na podzielność, powoli pozwala wyłonić grono najlepszych – dodaje.


Skąd pomysł na organizację Selekcji? Pomysł na tę grę terenową, wzorowaną na metodach rekrutacyjnych jednostek specjalnych, narodził się w redakcji Żołnierza Polskiego 16 lat temu. Impreza miała na celu stworzenie szansy wszystkim młodym ludziom, którzy marzą o służbie w jednostkach specjalnych. – Każdemu, kto myśli o pracy w jednostkach wojskowych typu GROM, FORMOZA czy Biurze Ochrony Rządu, polecam sprawdzenie się w Selekcji, ponieważ zasady tej imprezy oparte są na rekrutacji do jednostek specjalnych – wyjaśnia Michał Piotrowski.


Impreza swój charakter zawdzięcza autorowi scenariusza, czyli majorowi Arkadiuszowi Kupsowi, człowiekowi od lat związanemu z wojskiem, a także twórcą systemu walki wręcz dla polskich oddziałów specjalnych pn. „Combat 56”. Ideą Selekcji było stworzenie właściwych mechanizmów werbunkowych do elitarnych jednostek Wojska Polskiego. – Pamiętajmy, że Selekcja ma charakter publiczny, że jest imprezą medialną. Nigdy nie wiemy, kto nam się przygląda. Dlatego, jeśli komuś zależy na karierze w oddziałach specjalnych, to udział w Selekcji jest bardzo mądrym posunięciem. Warto się pokazać z najlepszej strony. Często daje to lepsze świadectwo umiejętności, niż liczne zaświadczenia o posiadanych kwalifikacjach – twierdzi Michał Piotrowski.


Dlaczego Poligon Drawski jest idealnym miejscem na organizację Selekcji? Ponieważ na tych właśnie specjalistycznych torach i ośrodkach przez wiele lat szkolili się komandosi z najbardziej elitarnych formacji.


Co ciekawe, program imprezy co roku się zmienia. Nikt, z wyjątkiem prowadzącego, nie zna ani jej programu, ani jej przebiegu. Jedno jest pewne: nigdy nie brakuje długotrwałych marszów, pokonywania przeszkód terenowych, bagien, rzek i jezior przy minimalnej dawce snu i permanentnym stresie.


Instruktorami prowadzącymi są żołnierze wywodzący się z elitarnej 56 Kompanii Specjalnej, funkcjonariusze policji i innych służb mundurowych. Całość imprezy zabezpiecza ponad 30-osobowy zespół: lekarze, ratownicy medyczni, psycholog, płetwonurkowie, goprowcy i inni specjaliści. Co roku na imprezie pojawiają się w roli obserwatorów funkcjonariusze z elitarnych formacji wojskowych i policyjnych.


Maja Żukowska

Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl