Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 22.09.2015

Bez zbędnej „podnietki”

[Dąbrowa Górnicza]

W wygranym przez koszykarzy MKS-u Dąbrowa Górnicza turnieju w Tarnobrzegu, Jakub Dłoniak był najlepszym strzelcem dąbrowskiej ekipy. 41 punktów w dwóch meczach pokazuje, że były król strzelców Tauron Basket Ligi jest w formie. – Skuteczność trzeba cały czas pielęgnować, lecz przede wszystkim ciągle należy ciężko pracować i poprawiać grę zespołową. Można być zadowolonym, ale bez zbędnej „podnietki” – mówi pozyskany przed sezonem zawodnik.


Za wami drugi zwycięski turniej i siódmy wygrany mecz z rzędu. W trakcie przygotowań przegraliście zaledwie jedno spotkanie. To zapowiedź udanego sezonu?


Mecze sparingowe są ważne, bo pokazują zespołowi nad czym ma pracować i co poprawić, żeby był lepszy, czyli jeszcze bardziej szczelny w defensywie, zgrany w ataku i aby był jednością przez pełne czterdzieści minut. Oczywiście do tego muszą dojść chemia w drużynie i wzajemne zaufanie.


Na turnieju w Tarnobrzegu byłeś najlepszym strzelcem MKS-u, w dwóch meczach zdobywając 41 punktów. Forma strzelecka już jest i tylko czeka na sezon?


Trzeba cały czas ciężko pracować i poprawiać grę zespołową. Moja skuteczność też musi być ciągle pielęgnowana. Można być zadowolonym, ale bez zbędnej „podnietki”. Ważna jest systematyczność i pamięć mięśniowa, a to przyniesie celne rzuty.


Wygląda na to, że szybko odnalazłeś się w nowym klubie i otoczeniu w Dąbrowie Górniczej. I sportowo, i logistycznie. Czy zwiedzanie miasta jeszcze przed tobą?


Pewnie, że szybko się odnalazłem. Jestem otwartą osobą i nie mam z tym nigdy problemów, a chłopacy są zabawni i bardzo w porządku, więc „jest gitara”. (śmiech) Na razie zwiedzałem głównie Pogorię, bo często tam biegamy po piasku. Do tego jeszcze las, gdzie też biegamy. (uśmiech) No i halę, wiadomo, że i tam biegamy. (śmiech) Z moją Natalką byliśmy m.in. w pięknej bazylice w centrum i w restauracji Pyza Śląska. Do tej pory to tyle, ale gdzieś na pewno jeszcze „depniemy”. (uśmiech)


Do startu ligi zostały niecałe trzy tygodnie. Emocje powoli rosną?


Coś tam rośnie, wyłącznie pozytywne emocje! Czekam na wyzwania, rywalizację i „podnietkę“, bo to mnie nakręca. (uśmiech) Zapraszam wszystkich kibiców MKS-u do naszej hali na niezapomniane wrażenia! Chciałem też pozdrowić mojego brata, żeby wiedział, że jestem z nim na dobre i na złe. I bardzo go kocham. (uśmiech)


Rozmawiał: Damian Juszczyk

Foto: Adrianna Antas/MKS Dąbrowa Górnicza

Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl