Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 16.10.2017

Puzzle okazały się za trudne

[Dąbrowa Górnicza]

Pierwszy wyjazdowy mecz MKS-u Dąbrowa Górnicza i pierwsza porażka. Trefl Sopot okazał się znacznie lepszą drużyną w Ergo Arenie. Podopieczni Jacka Winnickiego muszą przełknąć gorzką pigułkę i przygotować się na rywalizację z mistrzem Polski już w sobotę 21 października.


Lepiej mecz zaczęli gospodarze, choć po jednej z akcji Trefla świetnym blokiem popisał się Jakub Parzeński. MKS Dąbrowa Górnicza pierwsze punkty zdobył po niespełna czterech minutach. Sopot prowadził 8:2 i wykorzystywał błędy w obronie dąbrowian. Po przerwie dobre minuty zagrali jednak goście, zbliżając się na 11:12 po pick-and-rollu Bartłomieja Wołoszyna z Parzeńskim. Końcówka należała jednak do Trefla. Filip Dylewicz popisał się trójką w ostatniej sekundzie akcji.


Na drugą kwartę MKS wracał przegrywając 17:24, ale otworzył ją serią 6:0, m.in. po efektownym wsadzie D.J.-a Sheltona. Teraz to sopocianie mieli problem w defensywie i trener Marcin Kloziński poprosił o przerwę. Pierwsze prowadzenie (25:24) dał dąbrowianom Aaron Broussard, wjeżdżając pod obręcz. Sopocianie odpowiedzieli jednak czterema trójkami z rzędu, wykorzystując brak obrońcy rywala na obwodzie. Połowę kolejnym rzutem z dystansu skończył młody Łukasz Kolenda. Na przerwę dąbrowianie schodzili przegrywając 38:46.


Problemy ekipa z Zagłębia miała zwłaszcza pod koszem, gdzie nie potrafili wybronić żadnej akcji miejscowych. Przewaga Trefla utrzymywała się na około 10 punktach. Podopieczni trenera Klozińskiego prezentowali tego dnia znacznie lepszą koszykówkę. Jeszcze przed ostatnimi 10 minutami powiększyli przewagę do 15 oczek (73:58). Początek finałowej odsłony wskazywał na podryw gości, ale po chwili Trefl ostudził zapędy MKS-u. Na niecałe 20 sekund przed końcem, wjazd Wołoszyna pozwolił Dąbrowie zmniejszyć stratę do 5 oczek. Podopiecznym trenera Winnickiego zabrakło jednak czasu. Najlepszym graczem meczu był Steve Zack notując 20 punktów i 11 zbiórek.

TREFL SOPOT – MKS DĄBROWA GÓRNICZA 85:78 (24:17, 22:21, 27:20, 12:20)

Trefl: Zack 20, Marković 12, Śmigielski 10, Karolak 9, Dylewicz 8, Mielczarek 8, Brown 6, M. Kolenda 6, Ł. Kolenda 6

MKS: Wołoszyn 17, Broussard 17, Dambrauskas 14, Kowalenko 12, Parzeński 10, Massamba 4, Gabiński 2, Shelton 2, Pamuła 0


Michał Kajzerek

Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl