Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 24.03.2014

Ciosy zadają po przerwie

[Sosnowiec]

Znów emocje na Ludowym. Podobnie jak w starciu z Górnikiem, piłkarze Zagłębia przegrali pierwszą połowę w meczu z Gryfem, ale znów po przerwie odrobili straty z nawiązką. Efekt? Wygrana 3:2 i coraz mniejsza strata do miejsca gwarantującego awans.


Goście z Wejherowa nie zamierzali się w Sosnowcu bronić. Od początku zaatakowali, czym nieco zaskoczyli nasz zespół. Już w 9 minucie było 0:1 po tym, jak Maciej Stefanowicz przebiegł niemal całe boisko i idealnie dograł do Michała Twardowskiego, który z kilku metrów nie dał szans Mateuszowi Struskiemu.

Mimo prowadzenia, goście nie rezygnowali z kolejnych ataków. Zachęcała ich do tego także słaba postawa defensywy. Gubili się zwłaszcza Marcin Sierczyński i Michał Grudniewski. Przed przerwą sosnowiczanie odgryzali się tylko strzałami z dystansu. Groźnie było m.in. po uderzeniu Wojciecha Wojcieszyńskiego. Najbliżej strzelenia bramki po stałym fragmencie gry był jednak Grudniewski, ale uderzył futbolówkę głową wzdłuż bramki.


Druga połowa wcale nie zaczęła się dla Zagłębia lepiej. Sosnowiczanie nadal nie potrafili znaleźć sposobu na rozmontowanie obrony gości. W końcu wyrównanie padło, ale największa w tym zasługa defensorów Gryfu. Fatalne wybicie piłki jednego z nich sprawiło, że piłka spadła pod nogi Łukasza Matusiaka. Jego strzał został zablokowany, ale pomocnik naszej drużyny ponownie był w jej posiadaniu. Tym razem jednak nie zdecydował się na strzał, ale przytomnie dograł ją do Łukasza Tumicza (na zdjęciu), a ten z bliska skierował piłkę do siatki rywali. Chwilę później powinno być już 2:1, ale tym razem Tumicz skiksował z kilku metrów.


Goście nie zamierzali się poddawać. Po strzale jednego z rywali piłka zatrzymała się na poprzeczce, ale chwilę później tylko czujna reakcja Struskiego sprawiła, że goście ponownie nie wyszli na prowadzenie. Kluczowa dla losów meczu okazała się 81 minuta. Po błędzie rywali z kontrą ruszył rezerwowy Rafał Jankowski. Napastnik sosnowiczan został powalony kilka metrów przed linią pola karnego. Kiedy wydawało się, że „Jankes” wykona stały fragmenty gry, do piłki podszdeł słabo spisujący się w tym meczu Łukasz Grube i kapitalnie uderzył obok muru, wyprowadzając Zagłębie na prowadzenie.


– „Jankes” zazwyczaj strzela nad murem, krzyczeliśmy, żeby uderzył, bo po tej akcji widać było, że może to skończyć golem. Ostatecznie do piłki podszedł Grube i świetnie uderzył, choć w pierwszej chwili na ławce myśleliśmy, że to „Jankes” trafił. Dobrze, że potrafili w tej sytuacji tak pokierować całą akcją, że padł z tego gol. Grube czuł się na siłach, wziął sprawy w swoje ręce i chwała mu za to – przyznał po meczu szkoleniowiec Zagłębia, Mirosław Smyła.


Kilka minut później kapitalnym rajdem popisał się inny zmiennik, Rafał Sadowski, który przebiegł z piłką dobrych 50 metrów, wymanewrował defensywę Gryfu i pokonał bramkarza rywali. Nie był to jednak koniec emocji. Rywale zdołali jeszcze strzelić kontaktową bramkę, a swoich szans nie wykorzystało Zagłębie. Jankowski trafił w spojenie słupka z poprzeczką, a Tomasz Szatan przeniósł w dogodnej sytuacji piłkę nad bramką.


W takim meczu chyba bardziej chce się być kibicem, niż trenerem. Przybyło mi siwych włosów. Cały czas próbujemy w pierwszej  połowie grać w piłkę, bardzo dobrze się zachował zespół Gryfu, ograniczył nasze atuty. W drugiej  połowie im dalej w las, tym lepiej - pokazaliśmy, że mamy umiejętności. Z każdym meczem stwarzamy sobie więcej okazji – podsumował trener  Zagłębia, Mirosław Smyła.


(KP)



Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl