W Zagłębiu
Podwójna sesja w Będzinie. Było długo i burzliwie
Przez kilka godzin będzińscy radni dyskutowali wczoraj z prezydentem Będzina Łukaszem Komoniewskim podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej, która zwołana została w związku z doniesieniami medialnymi na temat kulis zatrudnienia Piotra Guziała w spółce Interpromex. Spotkanie w magistracie zakończyło się ostatecznie krótko przed północą, gdyż radni odbyli w tym samym dniu jeszcze jedną sesję…
Wczorajsza sesja w będzińskim Urzędzie Miejskim rozpoczęła się od informacji prezydenta miasta na temat zmian personalnych w radzie nadzorczej spółki Interpromex. Łukasz Komoniewski przyznał, że jest zaskoczony całą sytuacją. – Mogę się domyślać, że powodem zwołania tej sesji są doniesienia medialne oraz próba wywołania awantury politycznej. Wnioskodawcy zwołania sesji przecież wiedzą, kto zasiada w radach nadzorczych spółek – mówił prezydent. Jako komentarz do słów Piotra Guziała, od których zaczęła się będzińska afera, stwierdził: - Wypowiedź Guziała uważam za totalną głupotę. Rozmowy i wydarzeń, o których mówił nie było. Nie uczestniczyłem w nich. To był kiepski, głupi żart, kompletnie nie na miejscu. Mam też ogromny żal, że również dzięki wnioskodawcom wymienia się moje nazwisko w kontekście referendum warszawskiego.
Prezydent Komoniewski w swoim wystąpieniu wnioskującym o sesję radnym zarzucił również, że nie mają oni pomysłu na miasto, a cała sytuacja to burza w szklance wody. – Jestem zaskoczony słowami o „politycznej mafii”. Czy polityczną mafią jest to, że w radzie nadzorczej zasiadają również osoby z tytułem doktora, posiadające odpowiedni kurs i wykształcenie? Piotr Guział ma wyższe wykształcenie ekonomiczne, odbyty kurs niezbędny do zasiadania w radzie nadzorczej. Zarządza 180 tysięczną dzielnicą w stolicy i daje sobie radę – argumentował Łukasz Komoniewski, prosząc radnych o merytoryczną dyskusję.
Ci zaś chcieli wiedzieć m.in. czy zmiana rady nadzorczej oznaczała, że jej poprzedni skład (Renata Stanek – Kozłowska, Augustyn Grot, Tomasz Sołtysik – dop. red.) został źle oceniony przez prezydenta oraz dlaczego zatrudniona została osoba aż z Warszawy. – Czy w Będzinie lub okolicy nie było nikogo, kto również spełniałby wymogi do zasiadania w radzie nadzorczej? – dopytywali radni Tomasz Wacławczyk i Bogumiła Dudyńska.
Podczas sesji głos zabrał także były prezydent Będzina Radosław Baran. Przypomniał, jak wymiana rad nadzorczych odbywała się, kiedy to on pokonał w wyborach w 2002 roku prezydenta Marcinkiewicza. – Zanim podjąłem jakiekolwiek personalne decyzje w radach poczekałem kilka miesięcy. Był czas żeby się poznać. W 2010 roku władzę przejmuje Łukasz Komoniewski i po zaledwie kilku dniach ocenia członków rad – mówił Baran. – W jakim kierunku zmierza polityka Łukasza Komoniewskiego? To co się zmieniło z mieście zostało rozpoczęte kiedyś. A co dalej? – pytał były prezydent.
W odpowiedzi na pytania radnych Łukasz Komoniewski stwierdził, iż odwołania ze stanowiska nie zawsze oznaczają negatywną ocenę pracy. – Chodziło o taki dobór ludzi, aby dobrze realizowali stawiane im cele. Często do innych wyzwań potrzebni są inni ludzie. Chciałbym, abyście państwo dopuścili do swoich głów założenie, że Piotr Guział jest po prostu przygotowany merytorycznie – mówił prezydent. Podkreślił, że jak na razie, poza jednym kiepskim żartem, pracę burmistrza Ursynowa w radzie nadzorczej Interpromexu ocenia pozytywnie. Na pytanie radnej Bożeny Łapaj czy w związku z dość swobodnymi wypowiedziami Piotra Guziała rozważa odwołanie go ze stanowiska, Łukasz Komoniewski odparł: - Rozważę taką decyzję około maja 2014 roku. O tej porze zbierają się w spółkach walne zgromadzenia. Wtedy ocenię ostatecznie pracę pana Guziała.
Łukasz Komoniewski skomentował również inicjatywę Adama Szydłowskiego, radnego Powiatu Będzińskiego, który na Facebooku utworzył wydarzenie „Podaj PESEL Prezydentowi Będzina”. – To inicjatywa okraszona dozą humoru. Maile od mieszkańców są miłe i sympatyczne, wywołały uśmiech na mojej twarzy – stwierdził. Nie odniósł się natomiast do pytań radnego Marcina Lazara, który chciał wiedzieć, czy w związku z „żartem” Piotra Guziała, który zaszkodził wizerunkowi miasta, prezydent zamierza podjąć jakieś kroki, np. wystąpić na drogę prawną.
Nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej zakończyła się około godz. 23.00. Po niej rozpoczęła się kolejna. Jej głównym punktem stała się kwestia projektu uchwały, wedle której radni mieliby wyrazić zgodę na zwolnienie z pracy radnego Janusza Herpla. Wniosek złożył jego pracodawca. Jednakże obecni na sali sesyjnej radni w głosowaniu nie pozwolili na wprowadzenie owego projektu do porządku obrad. Przeciw było 9 z 19 obecnych na sali radnych, za 8, a dwoje radnych wstrzymało się od głosu. Tym samym Janusz Herpel, jak na razie nie będzie mógł zostać zwolniony.
Izabela Kieliś
Alert
Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?
Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
Adres redakcji: "Wiadomości Zagłębia" 41-200 Sosnowiec e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
|