Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 07.10.2013

Kiedy zaczną wygrywać?

[Sosnowiec]

To pytanie, na które kibice i sympatycy piłkarskiego chcieliby poznać odpowiedź. Zapewne rozwiązanie tej zagadki chcieliby znać także piłkarze i sztab szkoleniowy, ale jak na razie jej rozwikłanie jest dla nich za trudne. Rzeczywistość to siódmy z rzędu remis, tym razem 0:0 z Górnikiem Polkowice.

 

Zagłębie atakowało, miało swoje okazje, ale podobnie jak w poprzednich meczach ze skutecznością było na bakier. Sam fakt, że w 11 meczach nasz zespół zdobył zaledwie 8 bramek obrazuje skalę problemu. Nie pomogły „egipskie ciemności” po tym jak na pół godziny nad Ludowym zgasło światło. Zarówno przed jak i po tym fakcie nasza drużyna nie potrafiła znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza gości.

 

- Gramy na zero z tyłu, i to jest pozytywna sprawa, chociaż nie wiem, czy można jakieś pozytywne wnioski wyciągnąć po siódmym remisie z rzędu. Ciężko nam przychodzi stwarzanie sytuacji, a mecz był kiepski do oglądania ponieważ, ani jedna, ani druga drużyna nie zagroziła bardzo przeciwnikowi. Remis bez historii – przyznał po meczu Radosław Kura, środkowy obrońca sosnowiczan.

 

Więcej pozytywów próbował doszukać się szkoleniowiec naszej drużyny. - Dążyliśmy od pierwszej minuty do strzelenia bramki. Zagrał dzisiaj Jankowski, Czarnecki, Tumicz. Wszyscy napastnicy, których mamy do dyspozycji i dalej nie przynosi to efektu bramkowego. W każdym meczu nas chwalą, zawsze staramy się grać kreatywnie, prowadzić grę, być lepsi od przeciwnika w konstruowaniu akcji. Nie wybijamy piłek, nie gramy na chaos, a mimo to nie stwarzamy takiej ilości sytuacji, by postawić tę kropkę nad „i”. Kibice oceniają naszą grę poprzez wynik. Osoby, które „siedzą” w piłce wysoko oceniają naszą grę i pytają co się dzieje. Ja się kibicom nie dziwię, bo doskonale rozumiem, że chcą byśmy wygrywali. Bo mają już dość tego marazmu. Tylu przez ostatnie lata było prezesów, właścicieli, trenerów, piłkarzy a Zagłębie stoi w miejscu – mówił na konferencji prasowej Mirosław Kmieć.

 

Słowa to jedno, a ligowa rzeczywistość to drugie. Pewnym jest, że z kandydata do awansu (który to już raz?) sosnowiczanie stali się zespołem, który bacznie musi się oglądać za siebie, bo wprawdzie do wydostania się ze strefy spadkowej ma niedaleko, to kolejne spotkania bez wygranych mogą sprawić, że to nie awans oddali się na odległość nierealną do pokonania, ale bezpieczna strefa będzie poza możliwościami tego zespołu.

 

Tymczasem już w sobotę mecz w Bytomiu z Polonią. Niestety bez kibiców przyjezdnych.

 

(KP)

 

Zagłębie Sosnowiec – Górnik Polkowice 0:0

Zagłębie: Struski – Sierczyński, Grudniewski, Kursa, Ninkovic – Jankowski, Grube (60. Tumicz), Matusiak, Sadowski (60. Domański), Szatan – Czarnecki.

Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl