Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 17.06.2013

Na Ludowym pękały serca

[Sosnowiec]

W ostatnim meczu sezonu piłkarze Zagłębia zremisowali 2:2 z Jarotą Jarocin. Nie wynik ani przebieg spotkania był jednak tym razem sprawą nadrzędną. Przed rozpoczęciem meczu odbyła się „prezesowska” zmiana warty. Ustępującego Leszka Baczyńskiego zastąpił Marcin Jaroszewski.

 

Zanim rozpoczął się mecz piłkarze Zagłębia utworzyli szpaler, przez który przeszedł były już prezes Leszek Baczyński. W ten sposób piłkarze i sztab szkoleniowy podziękowali mu za współpracę.

 

- Prezes Baczyński zawsze powtarzał, że każdy piłkarz grający w Zagłębiu jest jak jego dziecko, on właśnie tak nas traktował, a my go jak swojego ojca. Gdy dowiedzieliśmy się, że przestał być prezesem, to każdemu z nas serce pękło. W tym roku mija jego 40-lecie działalności w tym klubie sportowym. Przez ten czas wpajał nam ogromne wartości, jedną z nich było to, że obojętnie z kim będziemy trenować, pracować, najważniejsze jest Zagłębie. Zawsze, gdy Zagłębie potrzebowało ratunku, to wtedy był Leszek Baczyński. W klubie przewinęło się wielu wspaniałych trenerów i piłkarzy, ale wtedy gdy były problemy, to był Baczyński. Szanujmy go za to, co zrobił – mówił już podczas konferencji prasowej po spotkaniu trener Zagłębia Mirosław Kmieć.

 

Także piłkarze mocno przeżyli rozstanie z prezesem. Rafał Jankowski po zejściu z boiska nie udał się na ławkę rezerwowych, ale na trybunę VIP, gdzie wręczył swoją koszulkę prezesowi Baczyńskiemu.

 

Sam mecz rozpoczął się dla naszej drużyny znakomicie, bo już w 9 minucie za sprawą trafienia Jankowskiego było 1:0. Zagłębie kontrolowało wydarzenia na boisku, a na początku drugiej połowy powinno było podwyższyć prowadzenie, ale mimo kilku szans gole nie padły. Bliski zdobycia kolejnego trafienia był Jankowski, ale po jego uderzeniu piłka trafiła w poprzeczkę. Niewykorzystane sytuacje szybko się zemściły i rywale doprowadzili do wyrównania. Odpowiedź była błyskawiczna i po kolejnej bramce Jankowskiego było 2:1 dla Zagłębia. Miejscowi nie utrzymali jednak prowadzenia do końca. W samej końcówce goście doprowadzili do wyrównania i ostatni mecz sezonu zakończył się podziałem punktów.

 

- Zremisowaliśmy mecz z dobrą drużyną, był to mecz wygrany, gdyż prowadziliśmy 2:1. Straciliśmy bramkę poprzez zagranie długiej piłki w pole karne. Nie mamy prawa dopuszczać do straty takiego gola, jak ten na 2:2. Zrozumiałbym, gdyby wpadła po pięknej akcji, jak ta pierwsza. Bardzo chcieliśmy zakończyć sezon zwycięstwem, ale mamy remis, jednak z dobrą drużyną. Jest to dla nas 16 mecz bez porażki i jest to nasz ogromy sukces, gdyż przed sezonem nikt w nas nie wierzył, że możemy coś takiego osiągnąć. Ten zespół to jest fenomen. Co do zakończenia sezonu, to z tego miejsca chciałem podziękować mediom, gdyż pozwolili państwo pracować nam spokojnie. Każdy zespół, który był wymieniany w roli faworyta, po kilku artykułach pozytywnych później przegrywał kilka meczów, tak jak Rozwój czy Energetyk. My mogliśmy w ciszy i spokoju pracować. Ten wynik także jest waszą zasługą – podsumował spotkanie Mirosław Kmieć.

 

Sobotni mecz miał także szczególne znaczenie dla Adriana Pajączkowskiego, który przywdział barwy Zagłębia po raz setny

w meczu ligowym.

 

(KP)

Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl