Sport
Mistrz świata MMA z Dębowego Miasta
Dąbrowianin Adrian Błeszyński wywalczył tytuł mistrza świata w amatorskim MMA. Na mistrzostwach, które odbyły się w Pradze, reprezentował Polskę w kategorii wagowej do 85 kg. – Przez dwa miesiące przed mistrzostwami trenowałem bardzo intensywnie w dąbrowskim klubie Rio Grappling i sosnowieckim Sportowym Zagłębiu, w sumie miałem dwa treningi dziennie – opowiada Błeszyński, którego droga do mistrzostwa wiodła przez wiele różnych dyscyplin sportowych.
Sportami walki Adrian Błeszyński zaczął interesować się już jako nastolatek. – Gdy miałem 12 lat, tata zaprowadził mnie na pierwszy trening bokserski – wspomina swoje początki sportowiec. Pięściarskie doświadczenie zdobywał m.in. w Górniku Sosnowiec i Dąbrowskim Klubie Bokserskim. Zresztą właśnie przygodę z tym sportem Błeszyński zwieńczył mistrzostwem Polski. Później było brazylijskie ju-jitsu, kick-boxing i savate. Jak podkreśla, w ju-jitsu robił szybkie postępy, więc już o sześciu miesiącach treningów zdobył niebieski pas.
Dzięki znajomości wielu stylów i technik walki sportowiec bardzo dobrze odnalazł się w MMA (Mixed Martial Arts), czyli mieszanych sztukach walki. Jest to dyscyplina sportowa, w której zawodnicy sztuk i sportów walki walczą wręcz, przy dużym zakresie dozwolonych technik. W MMA w zasadzie dopuszcza się wszystkie techniki dozwolone w innych sportach walki, z wyłączeniem broni.
– MMA trenuję od 4 lat. Szło mi dobrze, dlatego mój trener Łukasz Jabłoński namówił mnie do sprawdzenia się w zawodach – opowiada Adrian. Wtedy zdobył m.in. mistrzostwo Polski Południowej i krajowy puchar. Z kolei udane występy w Amatorskiej Lidze MMA dały mu przepustkę do kadry narodowej.
Na przełomie czerwca i lipca miał reprezentować Polskę podczas mistrzostw świata rozgrywanych w Las Vegas. Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. Poważna kontuzja postawiła pod znakiem zapytania dalsze występy. – Z powodu złamania oczodołu nie poleciałem do Stanów Zjednoczonych. Wiele osób uważało, że ta kontuzja zupełnie wykluczy mnie z wszelkich zawodów i już nie wrócę na matę. Ja, jak widać, dałem radę i wywalczyłem mistrzostwo świata – cieszy się Adrian.
W związku z tym, iż w Polsce nie ma jeszcze oficjalnego związku MMA, który finansowałby przejazd i pobyt na turniejach, uczestnicy muszą sami pokryć wszelkie wydatki. Błeszyński wsparcie otrzymał od siłowni Super Gym, która przekazywała mu odżywki wspomagające dietę, a także od osób prywatnych, jego przyjaciół i znajomych, dzięki którym wyjazd na mistrzostwa został sfinansowany. – Za to chcę im bardzo gorąco podziękować. Szczególne podziękowania należą się klubowi Sportowe Zagłębie, w którym trenuję jedną z grup pod kątem MMA, dąbrowskiemu Rio Grappling i siłowni Super Gym. To właśnie dzięki nim udało mi się stanąć na podium – podkreśla mistrz świata w MMA.
Sportowiec ma nadzieję, że jego kolekcja tytułów, z mistrzostwem świata na czele, oprócz tego, że przybliża go do przejścia na zawodowstwo, pomoże mu też w znalezieniu sponsorów, których potrzebuje, żeby zrealizować sportowe zamierzenia. Zainteresowani wsparciem jego kariery mogą kontaktować się z zawodnikiem mailowo bleszek.adrian@gmail.com lub telefonicznie 793 201 187.
(maj)
Alert
Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?
Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
Adres redakcji: "Wiadomości Zagłębia" 41-200 Sosnowiec e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
|