Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

W Zagłębiu

dodane 18.11.2014

Spełnili marznie 5-letniej Darii

[Dąbrowa Górnicza]

Już od ponad dekady Fundacja Dziecięca Fantazja spełnia dziecięce marzenia. W tym czasie pracownicy Fundacji zapukali do drzwi blisko 4000 ciężko chorych dzieci. Dzisiaj zapukali do drzwi pięcioletniej Darii, dąbrowianki chorej na białaczkę. Wśród prawdziwej góry prezentów na dziewczynkę czekał m.in. wymarzony telewizor, konsola do gier oraz zabawki z ulubionymi Pet Shopami.

 

Dwa lata temu rodzice Darii dowiedzieli się, że ich młodsza córka jest ciężko chora. – Nie byliśmy zupełnie na to przygotowani. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Daria przyzwyczaiła nas to tego, że jest bardzo żywym dzieckiem. Dlatego byliśmy bardzo zaskoczeni, kiedy nagle zaczęła się bardzo szybko męczyć. Po przejściu kilkudziesięciu metrów narzekała na bolące nóżki. W nocy bardzo się pociła. Poszliśmy z nią do lekarza, ale pediatra zupełnie zbagatelizował jej stan. Przy wieczornej kąpieli zauważyłam, że na nogach ma siniaki. Wtedy zadzwoniłam do lekarza, do którego chodziliśmy na prywatne konsultacje. Kazał nam natychmiast jechać z dzieckiem do szpitala. Z Dąbrowy trafiliśmy do Gliwic, na oddział onkologiczny. Tam, po badaniach, lekarz powiedział nam, że córka jest chora na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Wtedy to był dla nas wyrok … A jeszcze tydzień wcześniej Daria była okazem zdrowia – wspomina trudne chwile Barbara Nowak, mama dziewczynki. Od tamtego dnia życie dziewczynki, zamiast zabawą, wypełnione zostało chemioterapią i licznymi punkcjami z kręgosłupa. Wszystko po to, aby uratować jej życie.

 

W tym trudnym czasie rodzice dziewczynki dowiedzieli się, że są tacy ludzie, którzy pomagają w spełnianiu dziecięcych marzeń. Wtedy, dwa lata temu, napisali do Fundacji Dziecięca Fantazja prośbę o spełnienie marzenia ich małej, walczącej o życie córki.

 

 

Warto marzyć do końca

 

– Zaczęło się o spełnienia marzenia dwójki podopiecznych z lubelskiego hospicjum. Prowadziliśmy z mężem firmę. Zwrócono się do nas z prośbą, jako do potencjalnego sponsora. Chodziło o spełnienie ostatniego marzenia dwójki dzieci. 17-letniej Karoliny, dziewczynki chorującej na guza mózgu i 16-letniego Marcina, chłopca chorującego na dystrofię mięśniową. Marzyli o tym, żeby zobaczyć wszystkie zabytki Londynu i spotkać Jerzego Dudka, wtedy grającego w Liverpoolu – wspomina Kamila Rybicka, założycielka Fundacji Dziecięca Fantazja. Wtedy po raz pierwszy podjęli decyzję, że pomogą w spełnieniu marzenia. – Pamiętam, że lekarze byli zgodni, że stan dziewczynki jest bardzo ciężki i że przy życiu w zasadzie trzyma ją tylko nadzieja na spełnienie tego marzenia – opowiada. Udało im się wspólnie zwiedzić Londyn i spotkać Jerzego Dudka. – Później, tej nocy długo rozmawialiśmy z dziećmi. Pamiętam, że Karolina powiedziała: „Moje marzenie spełniło się w stu procentach. Jestem naprawdę szczęśliwa. Ja już nie chcę cierpieć, już nie chcę walczyć”. I tej nocy zmarła – opowiada założycielka Fundacji. Historia Karoliny potwierdziła, że marzenia spełniają się do ostatniego momentu, że warto marzyć. Historia Karoliny zapoczątkowała dekadę pełną dobroczynności.

 

Każde marzenie jest ważne i wyjątkowe

 

Marzenie rodziców małej Darii spełniło się 13 października. Wtedy dowiedzieli się, że szpik kostny ich córki jest wolny od komórek rakowych. – Lekarze twierdzą, że rokowania są dobre. Ale córka wciąż ma słabą odporność, każda infekcja jest dla niej groźna, więc nie może chodzić do przedszkola. Musi mieć stworzone specjalne warunki, aby ochronić ją przed bakteriami czy wirusami – mówi mama dziewczynki.

 

Marzenie Darii spełniło się dzisiaj, kiedy do jej drzwi zapukała Kamila Rybicka wraz z całym sztabem ludzi dobrej woli. Pokój dziewczynki w momencie wypełniła góra prezentów, skrzętnie zapakowanych w kolorowy papier.

 

Od ponad dekady pracownicy Fundacji spełnili marzenia blisko 4000 dzieci. – Jedno dziecko marzy o Yorku, inne o telewizorze czy laptopie, a jeszcze inne o zabawkach. Jedno dziecko marzyło, aby spotkać się dziadkami, którzy mieszkali 200 km dalej. A w związku z tym, że dziecko miało ośmioro rodzeństwa, to nigdy cała rodzina nie mogła pozwolić sobie, aby pojechać tam wspólnie, całą rodziną. Spotkanie dziadków z wnukami było bardzo wzruszające – mówi założycielka Fundacji. – Dobrze pamiętam marzenie dziewczynki, która była chora na raka kości. Marzyła, aby spotkać się z zespołem Linking Park. Niestety, dziewczynka była zbyt chora, aby jechać na spotkanie z nimi, ale udało nam się namówić ich na przygotowanie niespodzianki dla niej. Dziewczynka napisała do nich list. Zespół nagrał filmik, na którym odpowiedział na ten list i dodatkowo nagrał fragment koncertu, na którym specjalnie dla niej zaśpiewali piosenkę. Ze sceny nawoływali do tłumu, aby razem z nimi śpiewali dla dziewczynki z Polski – opowiada wzruszona Rybicka.

 

Korzyści dla każdego

 

Daria marzyła o telewizorze, konsoli do gier i ukochanych zabawkach z Pet Shopami. – To nie jest tak, że tylko chore dzieci są obdarowywane, my także jesteśmy. Widok szczęśliwej buzi dziecka odpakowującego wymarzony prezent jest nie do przecenienia – mówi Gigi, jedna z kanadyjskich wolontariuszek. – Niesamowite było zobaczyć, jak bardzo wdzięczne są obdarowywane dzieci. Jak bardzo cieszą się z drobiazgów. To jest doświadczenie, za które muszę podziękować. Nigdy nie zapomnę też wycieczki. Nigdy nie zapomnę podekscytowania obdarowywanych dzieci – dodała Eryka, kolejna z wolontariuszek zza oceanu.

 

Zespół Rybickiej przy okazji obdarowywania prezentami buduje niepowtarzalnym klimat. Bo nie chodzi tylko o to, żeby wręczyć pakunki i wyjść. Spełnianie marzenia to cały rytuał. W Fundacji Anna Cieślańska to specjalistka od ocieplania atmosfery. To ona wchodząc do pokoju dziecka skupia całą swoją uwagę na dziecku, na tym, żeby spełniane marzenie było wyjątkowe. Nikt się nie śpieszy. – Dziewczynki pomagają pakować prezenty, później wręczają je, spotykają się z dziećmi, uczą się. Przy okazji spełniania marzeń tworzymy nowe pokolenia wrażliwych ludzi – podkreśla Rybicka.

 

Co należy zrobić, aby pomóc w spełnianiu dziecięcych marzeń chorych dzieci? Fundację można wesprzeć na kilka sposobów m.in. przez wysłanie charytatywnego sms-a o treści MARZENIE pod numer 7272 (koszt 2,46 z VAT). Taki sms to równowartość 2 zł przekazanych na działalność statutową fundacji. Można też przekazać 1% podatku dochodowego lub wpłacić pieniądze na konto Fundacji prowadzone w Banku Polskiej Spółdzielczości S.A. nr 14 1930 1523 2310 0345 8400 000. Jest też możliwość „zaadoptowania” konkretnego marzenia chorego dziecka. Uczestnictwo w imprezach organizowanych przez cały rok na rzecz podopiecznych i polubienie fanpage’u Fundacji www.facebook.com/DzieciecaFantazja, to także formy wsparcia dla chorych dzieci.

Jesteś rodzicem dziecka, które zmaga się z ciężką chorobą i chcesz poprosić, aby Fundacja pomogła w spełnieniu marzenia dziecka? Dziecięce marzenia można zgłaszać za pośrednictwem formularza zgłoszeniowego, który jest dostępny na stronie internetowej fundacji www.f-df.pl oraz listownie.

 

 

 

Maja Żukowska

 

Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl