Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 23.11.2015

Walczyli (prawie…) do końca

[Dąbrowa Górnicza]

Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza przez cały mecz dotrzymywali kroku wicemistrzom kraju z PGE Turowa Zgorzelec na ich parkiecie. Przez cały mecz, oprócz decydujących kilkudziesięciu sekund. Wtedy górę wzięło doświadczenie faworytów, którzy bezlitośnie wypunktowali dąbrowian i wygrali 96:85.


MKS zaskoczył wicemistrzów Polski i od pierwszych minut odważnie ruszył do ataku. Dąbrowianie byli sprytniejsi i szybsi od gospodarzy, uciekając na prowadzenie 8:2 (2:8). Później gra się wyrównała. Co ważne, przyjezdni grali zespołowo, wyróżniali się szczególnie Jakub Dłoniak, Piotr Pamuła, Paweł Zmarlak i Rashaun Broadus. Miejscowi mieli natomiast niezawodnego Filipa Dylewicza, który wyrównywał obraz gry (25:25).


Także kolejna część gry była pełna zaciętej walki, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W MKS-ie uaktywnił się zwłaszcza dynamiczny Mateusz Dziemba, punktując i asystując. Fragmenty tuż przed przerwą to z kolei popisy odważnie grającego Przemysława Szymańskiego (w tym celna trójka) i Erica Williamsa pod koszem. Ale Dylewicz do przerwy zdobył dla Turowa już 16 punktów. To głównie dzięki niemu zgorzelczanie wygrywali 46:43.


Po wznowieniu rywalizacji, ciężar gry w ekipie gości wziął na siebie zwłaszcza Jakub Dłoniak. Jednak Serb Jovan Novak postarał się o dwie trójki dla Turowa, które pozwoliły gospodarzom później odskoczyć nawet na dziesięć punktów (65:55). Ale finisz tej odsłony należał do MKS-u. Tercet Jakub Dłoniak - Piotr Pamuła - Rashaun Broadus bezlitośnie wykorzystywał każdą okazję, aż w końcu Broadus wyrównał tuż przed decydującą częścią gry (68:68).


Dąbrowianie walczyli jak lwy, a świetne momenty miał w czwartej kwarcie Sam Dower. Ale wszystko poszło na marne, bo kiedy w końcówce ważyły się losy meczu, to Turów wytrzymał presję. Może to doping swoich kibiców, może doświadczenie wicemistrzów kraju, ale w najważniejszych fragmentach MKS pudłował, a zgorzelczanie niemiłosiernie z każdym zagraniem przypominali o tym, kto był w tym starciu faworytem. Ostatecznie w końcówce Turów był bezapelacyjnie lepszy i zwyciężył 96:85.



PGE Turów Zgorzelec - MKS Dąbrowa Górnicza 96:85 (25:25, 21:18, 22:25, 28:17)


Turów: Dylewicz 23, Harris 17, Novak 16, Kostrzewski 15, Dillon 13, Karolak 10, Krestinin 2, Gospodarek 0, Marek 0, Prostak 0.

MKS: Dłoniak 18Damian Juszczyk, Pamuła 12, Dower 11, Williams 10, Broadus 9, Dziemba 9, Szymański 9, Zmarlak 7, Piechowicz 0.


Damian Juszczyk

foto: Adrianna Antas/MKS Dąbrowa Górnicza

Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl