Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 23.05.2017

Spotkanie Zagłębie Sosnowiec – Stal Mielec 1:1

[Sosnowiec]

Piłkarze wybiegli na murawę stadionu bardzo skoncentrowani, pomagała im w tym świadomość, że do awansu do ekstraklasy dzieli ich krok. Już pierwsze minuty meczu określiły strategię przeciwnika. Podeszli bardzo wysoko pod pole karne Zagłębia Sosnowiec. Ten wysoki pressing spętał nogi zawodnikom Zagłębia. Był to ciężki mecz dla Zagłębia Sosnowiec z trudnym przeciwnikiem. Zawodnicy zostawili morze potu, w szczególności w końcówce meczu, lecz brakło przysłowiowego piłkarskiego szczęścia.

 

Mieliśmy kłopoty z przedostaniem się na pole karne przeciwnika. Sytuacja zaczęła się powoli zmieniać na korzyść Zagłębia od 14 minuty spotkania. Łukasz Matusiak popisał się strzałem z dystansu, piłka skozłowała przed bramkarzem … lecz ostatecznie Tomasz Libera są z nią poradził. Zaczęła rysować się powoli przewaga Zagłębia. Zostało wyprowadzonych kilka akcji, m.in. przez Matusiaka i Łuczaka. Niestety nieskutecznych.

 

Zawodnicy Stali Mielec tak łatwo nie oddawali pola. Wysoko podchodzili pod bramkę Zagłębia. I stało się. Po faulu w 27 minucie arbiter dyktuje karnego dla Stali Mielec. Egzekutorem jest Aleksandar Kolev, który zmusza Szumskiego do kapitulacji. Choć wyczuty, silny, płaski strzał jest nie do obrony i piłka prześlizguje się pod rękawicami golkipera. Bramka była kubłem zimnej wody dla zawodników Zagłębia. Na szczęście dość szybko otrząsnęli się i po kliku minutach odzyskali inicjatywę. Po dalekim podaniu Martin Pribula trafia do bramki Tomasza Libery. Pozostałe 10 minut meczu jest bezbarwne i nie przynosi żadnego rozstrzygnięcia. Druga połowa rozpoczyna się od kapitalnej akcji Szymona Sobcza, który był doskonale ustawiony na krótkim rogu bramki Szumskiego. Na szczęście został zablokowany ale interwencja nie przyniosła uspokojenia pod bramką Zagłębia. Piłka wyszła na róg. I zawodnicy Stali Mielec ponownie stanęli przed szansą pokonania Szumskiego.

 

W 51 minucie Zagłębie mogło objąć prowadzenie. Po zagraniu Matusiaka w tempo do Pribuli ten ostatni po pięknym dryblingu strzela obok słupka. Niesiony dopingiem Pribula stara się zrehabilitować, niestety dwukrotnie jest na spalonym. Drugi oddech łapią piłkarze Stali Mielec i wyprowadzają kilka kontr. Mija 66 minuta meczu. Zagłębie Sosnowiec zaczyna czuć presję czasu. Zawodnicy starają się tworzyć koronkowe akcje lub wyprowadzają szybkie kontry. Niestety, nie przynoszą efektu. Najbliżej strzelenia zwycięskiego gola w końcówce drugiej połowy jest Matusiak jednak brakuje piłkarskiego szczęścia. Mecz kończy się w doliczonym czasie remisem 1:1.

 

 

 

tekst i foto: Rafał Nizicki



Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl