Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 19.08.2013

Wisła za mocna dla Zagłębia

[Sosnowiec]

 

Wisła Kraków pewnie pokonała Zagłębie Sosnowiec i awansowała do kolejnej fazy Pucharu Polski. Zespół z ekstraklasy nie pozostawił złudzeń naszemu II-ligowcowi, który wyrównaną walkę prowadził tylko przez 40 minut.

 

Początek meczu nie zapowiadał wysokiego zwycięstwa Wisły. Zagłębie od pierwszego gwizdka grało agresywnie, wysoko podchodząc pod rywali. Sosnowiczanie nie ograniczali się tylko do wybijania z rytmu Wisły. W 15. minucie gospodarze mogli wprowadzić w ekstazę komplet publiczności, gdyż Łukasz Matusiak uderzył z ponad 20 metrów, jednak piłka trafiła tylko w poprzeczkę. Mogła to być kluczowa akcja meczu, gdyż 5 tysięcy kibiców mogło ponieść rozpędzone Zagłębie. Tymczasem z każdą kolejną minutą krakowianie lepiej radzili sobie z agresją Zagłębia.

 

- Po tym, jak w towarzyskim meczu Wisła przegrała z Zagłębiem w Sosnowcu, zastanawiałem się, jak ten orzech rozgryźć, bo wygrywając z Wisłą pokazali, że nie są słabym zespołem. Później nie widziałem Zagłębia w grze, więc była to dla mnie zagadka. Przed 40. minut stawiali nam czoła, grali jak równy z równym. W pucharach tak już jest, że wystarczyłoby, że to Zagłębie strzeliłoby bramkę, wtedy komplet widzów podniósłby głośniej doping i wtedy pojawiłyby się trudności - mówił po meczu trener Wisły, Franciszek Smuda.



W 41. minucie przez defensywę Zagłębia przedarł się Michał Chrapek, który otworzył wynik spotkania. Po przerwie sosnowiczanie wyszli na boisko zmobilizowani, jednak Wisła szybko sprowadziła nasz zespół na ziemię, a dokładnie zrobił to Łukasz Garguła, który zdobył bramki w 50. i 53. minucie. Gospodarzy opuścił duch walki, a przyjezdni zdołali jeszcze raz rozpracować defensywę Zagłębia. W 80. minucie wynik ustalił Paweł Brożek.

 

- Mecz zakończył się tak, jak powinien zakończyć się w rywalizacji drużyny z ekstraklasy z zespołem z II ligi. Szkoda pierwszej bramki przed przerwą i tej drugiej, zaraz po wyjściu z szatni. Jesteśmy zespołem na dorobku, który chce coś osiągnąć, gdy taka drużyna traci takie dwie bramki, to traci wiarę w swoje umiejętności. Tu zadecydowała mądrość Wisły, umiejętności piłkarskie, a nie zaangażowanie i agresja. Na ile nas było stać, to walczyliśmy. Dziękujemy kibicom za przyjście i stworzenie widowiska. Najważniejsze, by nasze mecze odbywały się w takiej atmosferze. Gramy dla siebie i rodzin, ale także w szczególności dla kibiców. Dziękuję, to była dobra dla nas lekcja - podsumował trener Zagłębia, Mirosław Kmieć.

 

Jedno jest pewne sam mecz pokazał, że w Sosnowcu jest duży głód piłki nożnej na najwyższym poziomie, gdyż nasz II-ligowy klub sprzedał ponad 5000 biletów w przedsprzedaży (komplet), a chętnych było zdecydowanie więcej.

 

(sos)



Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl