Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 24.02.2014

Ostateczne starcie we Wrocławiu

[Dąbrowa Górnicza]

Po pewnym zwycięstwie dąbrowskich siatkarek w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu rywalizacja o awans do turnieju finałowego Pucharu Polski przenosi się do Wrocławia. Rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Pucharu Polski pomiędzy Impelem a Tauronem Banimexem zostanie rozegrane już dziś, a pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 20:30 (transmisja TV na kanale Polsat Sport).

Przed rozpoczęciem rywalizacji w ćwierćfinale Pucharu Polski można było spodziewać się dużych emocji. Pierwsze spotkanie potwierdziło, że w walce na tym etapie rozgrywek jest mało miejsca na ewentualne błędy. Po pierwszym secie, w którym gra naszych zawodniczek nie wyglądała dobrze, w dalszej części spotkania dominowały one na boisku. W efekcie triumfowały 3:1 i tym samym wykonały duży krok ku turniejowi finałowemu. Wrocławianki są pod ścianą. Jeśli chcą odwrócić losy rywalizacji, muszą poprawić swoją grę, a w poniedziałek z pewnością wyjdą na boisko zmobilizowane.


- Jedziemy do Wrocławia na bardzo trudny teren. Impel będzie miał atut własnej hali i kibiców. Będziemy walczyć, by wygrać mecz z jak najlepszym wynikiem, ale na pewno nie będzie łatwo. Musimy się skupić przed tym spotkaniem maksymalnie, bo to będzie mecz o wszystko - podkreśliła Katarzyna Zaroślińska, przyjmująca Tauronu.


Jednak nasz zespół do wywalczenia awansu do turnieju finałowego nie potrzebuje odnieść zwycięstwa. Wygrana naszej drużyny w czterech setach w pierwszym pojedynku daje przewagę psychologiczną, ale także lepszą pozycję wyjściową w spotkaniu rewanżowym. O awansie do turnieju finałowego decydują kolejno: liczba wygranych meczów, lepszy stosunek setów wygranych do przegranych oraz lepszy stosunek małych punktów zdobytych do straconych.


Dzięki wygranej 3:1 w pierwszym spotkaniu wystarczy, że nasze siatkarki wygrają w poniedziałek dwa sety (niezależnie od wyniku końcowego spotkania), a będą pewne miejsca w turnieju finałowym. W przypadku przegranej po tie-breaku będziemy mieli stosunek setów 5:4, a Impel 4:5. W pierwszym meczu ważną rolę odegrała gra w obronie, która umożliwiła dąbrowiankom wyprowadzanie skutecznych kontr. W tym elemencie nasz zespół zanotował 48 proc. skuteczności.


Kluczem do zwycięstwa będzie utrzymanie tak dobrej gry. - Zrobiliśmy wiele, ale jeszcze nie wszystko, we Wrocławiu musimy to powtórzyć i wywalczyć awans - zaznaczył Nicola Negro, trener MKS-u.


(KP)

Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl