Radzimy - pomagamy
Zawirowania lokatorskie
Mam kłopot ze spółdzielnią mieszkaniową. Jakiś czas temu wspomniana spółdzielnia przydzieliła mi jeden ze swoich lokali (pustostan). W zamian za to wyremontowałem tenże lokal i wprowadziłem się do niego. Zaznaczam, że remont został wykonany solidnie i był na tyle kosztowny, że zaciągnąłem kredyt w banku, który spłacam do dziś. Sytuacja życiowa ułożyła mi się tak, że wypłata znacznie zmalała, a bank zajmuje całe moje wynagrodzenie. W tej sytuacji pojawił się problem z zapłatą czynszu za mieszkanie. Spółdzielnia zareagowała dość szybko i wypowiedziała mi umowę najmu. Znalazłem się w nieciekawej sytuacji. Chciałbym odzyskać pieniądze, które otrzymałem z kredytu, ale w umowie najmu jest napisane, że zwrot tych kosztów nie należy mi się. Czy jest dla mnie jakiś ratunek?
Krzysztof z Będzina
Ekspert radzi
Rozumiem, że znalazł się Pan w położeniu trudnym i jednocześnie krzywdzącym. Odnosząc się jednak do meritum – na podstawie uregulowań kodeksu cywilnego warto wspomnieć, że strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swojego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W omawianym przypadku spółdzielnia postępuje w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i społeczno – gospodarczym przeznaczeniem prawa. Warto również stwierdzić, że czynność prawna, która jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego jest nieważna.
W omawianym przykładzie, nieważnością dotknięty jest wspomniany fragment umowy, który stanowi o braku obowiązku zwrotu nakładów. Powołując się na art. 5 kodeksu cywilnego nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Warto również odwołać się do innego przepisu – otóż art. 388 kodeksu cywilnego stanowi o wyzysku, bowiem jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie drugiej strony, w zamian za swoje świadczenie przyjmuje albo zastrzega dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona może żądać zmniejszenia swego świadczenia lub zwiększenia należnego jej świadczenia, a w wypadku gdy jedno i drugie byłoby nadmiernie utrudnione, może ona żądać unieważnienia umowy. Uprawnienia te wygasają z upływem lat dwóch od dnia zawarcia umowy.
Właśnie odwołując się do przywołanych przeze mnie artykułów uważam, że Czytelnik powinien stanowczo walczyć ze spółdzielnią o zwrot poniesionych nakładów finansowych, pomimo że warunki określone w umowie są dla Czytelnika niekorzystne.
Agnieszka Rupniewska, prawnik
P. S. Czekam na kolejne pytania nurtujące czytelników Wiadomości Zagłębia.
Alert
Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?
Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
Adres redakcji: "Wiadomości Zagłębia" 41-200 Sosnowiec e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
|