Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

ARCHIWUM DZIAŁU: Radzimy - pomagamy

Bezpłatna akcja badań spirometrycznych już 8 listopada

dodane 28.10.2016
[Sosnowiec] Fundacja NEUCA dla Zdrowia zbada płuca mieszkańców Sosnowca. Ogólnopolska akcja badań spirometrycznych, mająca na celu zbadanie kondycji płuc Polaków, ruszyła w maju. Specjalnie przygotowany na tę okazję spirobus odwiedzi prawie 200 lokalizacji w całym kraju, w tym także Sosnowiec. Będzie stacjonował przy ulicy Braci Mieroszewskich 2, między godzinami 9.00 a 15.00, przy siedzibie partnera akcji. Udział w badaniu jest bezpłatny, wymagane są jednak wcześniejsze zapisy pod tym samym adresem, gdzie odbywać się będą badania.   Organizatorem ogólnopolskiej akcji badań spirometrycznych jest Fundacja NEUCA dla Zdrowia, współpracująca z aptekami działającymi w ramach programu PARTNER+. Realizując swój cel statutowy, jakim jest promocja opieki farmaceutycznej oraz działania edukacyjne i profilaktyczne, fundacja współdziała w tym przedsięwzięciu z Polską Profilaktyką oraz Polską Federacją Chorych na Astmę Alergię i POCHP. – Szacuje się, że na choroby płuc cierpi ponad 6 mln Polaków. Około 4 mln na astmę a 2,5 mln na obturacyjną chorobę płuc, czyli POChP. Niestety połowa chorych na astmę i ponad ¾ chorych na POCHP nie wie o swojej chorobie. Dlatego tak ważne jest wykonywanie profilaktycznych badań spirometrycznych, które pomagają w postawieniu diagnozy. Wykrycie schorzenia w odpowiednim czasie pozwala na zastosowanie odpowiedniego leczenia, które poprawia jakość życia i często pozwala na wydłużenie życia chorego – komentuje dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, przewodniczący zarządu Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP.   Spirometria to badanie, podczas którego mierzy się pojemność płuc oraz przepływ powietrza przez poszczególne partie układu oddechowego. Badanie jest bezbolesne i trwa ok. 10 minut. Służy ocenie wydolności oddechowej człowieka. Dzięki niemu możemy rozpoznać POCHP a także określić stopień kliniczny astmy oskrzelowej. Badania wykona wykwalifikowany personel, który udzieli także fachowych porad w zakresie profilaktyki chorób układu oddechowego.   (s)

Chory w rodzinie. Kto bierze wolne na opiekę?

dodane 27.10.2016
[Region] Prawie dwa miliony zwolnień lekarskich na opiekę nad chorymi bliskimi wzięli Polacy w całym ubiegłym roku. Wolne od pracy z powodu choroby członka rodziny najczęściej wykorzystywali trzydziestolatkowie Mieszkańcy województwa śląskiego w ubiegłym roku wykorzystali blisko 220 tys. zwolnień lekarskich na opiekę nad chorymi dziećmi, co „plasuje ich” na II miejscu w kraju, spośród mieszkańców wszystkich województw. Jeszcze więcej, bo blisko 290 tys. zwolnień na opiekę nad dziećmi, wykorzystali mieszkańcy województwa mazowieckiego. Jeśli chodzi natomiast o kwestię „opieki nad pozostałymi członkami rodziny”, województwo śląskie w tych statystykach przoduje. W 2015 r. aż 29 tys. zwolnień z tego tytułu wzięli mieszkańcy województwa śląskiego. Najmniejszą ilość tego rodzaju zwolnień wykorzystali z kolei mieszkańcy województwa podlaskiego - niewiele ponad 5 tys.   Osoby, które opłacają składki chorobowe w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, mogą korzystać z zasiłku opiekuńczego. Zasiłek opiekuńczy przysługuje ubezpieczonemu zwolnionemu od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad: dzieckiem w wieku do ukończenia 8 lat, chorym dzieckiem w wieku do ukończenia 14 lat oraz innym chorym członkiem rodziny.   Opieka w pierwszym przypadku przysługuje w sytuacji: nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, do których dziecko uczęszcza, a także w przypadku choroby niani, z którą rodzice mają zawartą umowę uaktywniającą, w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (Dz. U. z 2013 r. poz. 1457), lub dziennego opiekuna sprawujących opiekę nad dzieckiem ( za nieprzewidziane zamknięcie żłobka, przedszkola, klubu dziecięcego lub szkoły, do których uczęszcza dziecko uważa się takie zamknięcie tych placówek, o którym pracownik został zawiadomiony w terminie krótszym niż 7 dni przed dniem ich zamknięcia), porodu lub choroby małżonka ubezpieczonego lub rodzica dziecka, stale opiekujących się dzieckiem, jeżeli poród lub choroba uniemożliwia temu małżonkowi lub rodzicowi sprawowanie opieki, pobytu małżonka ubezpieczonego lub rodzica dziecka, stale opiekujących się dzieckiem, w szpitalu albo innym przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego wykonującego działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne. Za innego członka rodziny uważa się małżonka, rodziców, rodzica dziecka, ojczyma, macochę, teściów, dziadków, wnuki, rodzeństwo oraz dzieci w wieku ponad 14 lat - pod warunkiem, że pozostają oni z osobą sprawującą opiekę we wspólnym gospodarstwie domowym w okresie sprawowania opieki. Za dzieci uważa się dzieci własne ubezpieczonego lub jego małżonka oraz dzieci przysposobione, a także dzieci przyjęte na wychowanie i utrzymanie (np. w ramach rodziny zastępczej). Zasiłek opiekuńczy przysługuje pod warunkiem, że nie ma innych członków rodziny mogących zapewnić opiekę. W przypadku sprawowania opieki nad chorym dzieckiem w wieku do lat 2, zasiłek opiekuńczy przysługuje nawet wówczas, gdy są inni członkowie rodziny mogący zapewnić opiekę. Prawo do zasiłku opiekuńczego przysługuje osobom objętym ubezpieczeniem chorobowym, bez okresu wyczekiwania. Prawo to przysługuje na równi matce i ojcu dziecka, a zasiłek wypłaca się tylko jednemu z rodziców, temu, który wystąpi z wnioskiem o jego wypłatę za dany okres. Prawo do zasiłku opiekuńczego z tytułu opieki nad dzieckiem w wieku do ukończenia 8 lat przysługuje także rodzicom niepozostającym w formalnym związku małżeńskim. Za członka rodziny mogącego zapewnić opiekę nie uważa się m.in.: osoby całkowicie niezdolnej do pracy, osoby chorej, osoby, która jest niesprawna fizycznie lub psychicznie za względu na swój wiek, osoby prowadzącej gospodarstwo rolne, pracownika odpoczywającego po pracy na nocnej zmianie, prowadzącej działalność pozarolniczą osoby, która nie może regulować czasu pracy w sposób dowolny (ma ustalone godziny pracy), osoby niezobowiązanej do sprawowania opieki na podstawie przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeśli odmawia ona sprawowania opieki. W całym ubiegłym roku Polacy wykorzystali ponad 1,9 mln zwolnień na opiekę nad chorymi członkami rodziny. Trwały łącznie 9,7 mln dni. Znaczącą większość tego czasu (8,3 mln dni) ubezpieczeni przeznaczyli na zajmowanie się dziećmi. Tu w statystykach zdecydowanie przodują kobiety. W czterech na pięć przypadków to właśnie one biorą wolne w pracy, żeby zająć się chorym dzieckiem. Inaczej wygląda to w kwestii opieki nad pozostałymi chorymi członkami rodziny (między innymi: małżonkiem, rodzicami, teściami, rodzeństwem, wnukami). Ten rodzinny obowiązek na dłużej oderwał od pracy mężczyzn. Zwolnienie lekarskie trwało średnio pięć dni w przypadku opieki nad dzieckiem i przeciętnie siedem dni, gdy dotyczyło innego chorego członka rodziny. Ubezpieczeni najczęściej pobierali zasiłek z tytułu opieki nad dziećmi w wieku 3-4 lat. Najwięcej czasu poświęciły chorym osoby z grupy wiekowej 30-39 lat. Zasiłek opiekuńczy przysługuje, gdy nie ma innego domownika, który mógłby zająć się chorym.   Ważne, by pamiętać o tym, że zasiłek na opiekę nad chorymi dziećmi do lat 14 można pobierać przez maksymalnie 60 dni w roku kalendarzowym. Kiedy zwolnienie dotyczy starszego dziecka lub innego członka rodziny, to limit jest niższy i wynosi 14 dni w roku. Warto też dodać, że liczba dni zasiłku wykorzystanego przez całą rodzinę nie może przekroczyć 60 rocznie, bez względu na liczbę opiekunów i chorych członków rodziny.   Aldona Węgrzynowicz   regionalny rzecznik ZUS województwa śląskiego

Delegujesz? Dla Ciebie te zmiany!

dodane 19.10.2016
[Region] Szczegółowe poradniki i specjalni doradcy, a dodatkowo elektroniczny rejestr dla całego kraju – Zakład Ubezpieczeń Społecznych wprowadza ułatwienia w obsłudze zaświadczeń A1, dotyczących m.in. delegowania pracowników. To niezwykle ważne, biorąc pod uwagę, że w tym roku ich liczba może przekroczyć pół miliona. Zaświadczenie A1 potwierdza fakt obowiązywania polskiego ustawodawstwa w odniesieniu do osoby, która jest delegowana do pracy za granicę, przenosi za granicę pracę wykonywaną w ramach prowadzonej w Polsce działalności gospodarczej lub wykonuje pracę w więcej niż jednym państwie. Jest to dokument wydawany w oparciu o prawo Unii Europejskiej i dotyczy poruszających się w granicach UE. Zaświadczenie wydawane jest przez ZUS na wniosek pracodawcy, pracownika lub osoby prowadzącej działalność gospodarczą na własny rachunek. W ostatnich latach liczba wydawanych zaświadczeń dynamicznie rośnie. Od 2012 r. do 2015 r. wzrosła o ponad 120 tys. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku przekroczy już 500 tys. – Ta rosnąca dynamika skłania nas do podjęcia działań, które usprawnią proces wydawania zaświadczeń po stronie Zakładu i jednocześnie wyeliminują możliwe błędy, które niestety we wnioskach o zaświadczenia A1 się pojawiają – mówi Ewa Kosowska, dyrektor departamentu ubezpieczeń i składek centrali ZUS. Usprawniając cały proces wnioskowania i wydawania zaświadczeń A1, ZUS wprowadził w październiku ogólnopolski rejestr zaświadczeń w miejsce rejestrów oddziałowych. Na stałe eliminuje on sytuacje, w której to przedsiębiorcy sami wypełniali papierowy druk zaświadczenia, żeby przyspieszyć proces jego wydania. Teraz zaświadczenia wydawane są ze specjalnej aplikacji, która towarzyszy elektronicznemu rejestrowi A1.   Dodatkowo Zakład wprowadza doradców, którzy na salach obsługi klienta, mają służyć pomocą osobom występującym o zaświadczenie A1, pomagając im wypełnić wniosek i przygotować niezbędne dokumenty a także udzielić wyczerpującej informacji w zakresie właściwego ustawodawstwa. Obok doradców ZUS wprowadza specjalne poradniki dla wszystkich chętnych do skorzystania z zaświadczeń A1, które to przeprowadzą krok po kroku przez proces wnioskowania. Co ważne – poradniki są na etapie  konsultacji z samymi przedsiębiorcami. Warto przy tej okazji dodać, że w pierwszym półroczu 2016 roku Oddział ZUS w Rybniku potwierdził blisko 3000 formularzy A1, Oddział ZUS w Bielsku-Białej-3122 formularzy, Oddział ZUS w Sosnowcu-blisko 3400, ponad 5500 tego rodzaju formularzy potwierdził Oddział ZUS w Częstochowie, blisko 7000- Oddział ZUS w Chorzowie, natomiast rekordzistą w ilości potwierdzonych formularzy A1 w województwie śląskim jest zabrzański Oddział ZUS, który potwierdził ich aż ponad 11000!     Aldona Węgrzynowicz regionalny rzecznik ZUS województwa śląskiego

Doświadczenie seniora i młodość juniora – na wolontariat pora!

dodane 06.10.2016
[Sosnowiec] Caritas Diecezji Sosnowieckiej, jako największa organizacja charytatywna w naszym regionie, opiera swoją działalność na pracy wolontariuszy. Aktualnie skupia 45 Szkolnych Kół Caritas, w które zaangażowana jest młodzież gimnazjalna i ponadgimnazjalna i 70 Parafialnych Zespołów Caritas, działających przy parafiach na terenie Diecezji Sosnowieckiej. W ten sposób zrzesza kilkuset wolontariuszy w różnym wieku, którzy na co dzień wypełniają misję niesienia bezinteresownej pomocy najbardziej potrzebującym. Jest to jeden z największych zespołów wolontariackich w naszym regionie. W ramach budowania sieci społecznych, w tym wolontariatu międzypokoleniowego, Caritas Diecezji Sosnowieckiej realizuje projekt „Doświadczenie seniora i młodość juniora – na wolontariat pora!”, który ma pogłębić wzajemną współpracę młodych wolontariuszy i seniorów zaangażowanych w wolontariat Caritas. Poprzez realizację projektu Caritas chce zachęcić przede wszystkim seniorów w wieku 55+ do angażowania się w inicjatywy oddolne proponowane przez Caritas Diecezji Sosnowieckiej. Projekt skierowany jest do seniorów, ponieważ często są to osoby czynne, wrażliwe na potrzeby innych, szukające sposobów i możliwości na pożyteczne spędzenie czasu wolnego. Priorytetem projektu jest więc promowanie wolontariatu wśród osób starszych i integrowanie ich ze środowiskiem wolontariuszy młodych, którzy stanowią obecnie główną grupę wolontariacką, jaka najczynniej angażuje się w prace organizacji pozarządowych. Ideą projektu „Doświadczenie seniora i młodość juniora” jest promowanie wolontariatu  osób starszych, poprzez naukę akceptacji starzejącego się społeczeństwa oraz uczenia się nie tylko życia, ale i współpracy z osobami starszymi, które w naszym kraju ciągle mają niezagospodarowany potencjał i niewykorzystane możliwości. W ramach projektu odbędzie się cykl spotkań i szkoleń, wspólne działania na rzecz lokalnej społeczności w ramach „Kawiarenki Wzajemnej Pomocy”, Integracyjny Międzypokoleniowy wyjazd do Warszawy z dofinansowaniem, tworzenie muralu miejskiego oraz organizacja Wigilii dla Bezdomnych. – Chcemy zaprosić do udziału wszystkich członków Parafialnych Zespołów Caritas oraz wszystkie chętne osoby w wieku 60+, którym bliskie są wartości płynące z bezinteresownej miłości bliźniego – podkreślają organiztorzy przedsięwzięcia. – Chcemy by poprzez udział w naszym projekcie osoby najczynniej działające w swoich środowiskach parafialnych mogły rozwijać swój potencjał oraz pokazywać innym, ile satysfakcji daje wolontariat, który poprzez działania Caritas Diecezji Sosnowieckiej dociera jako konkretna pomoc, do najbardziej potrzebujących osób na terenie naszej diecezji  – zaznaczają. Projekt realizowany przez Caritas Diecezji Sosnowieckiej jest finansowany ze środków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w ramach Programu na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych ASOS 2014-2020.   Osoby chcące wziąć udział w projekcie mogą kontaktować się pod numerem telefonu: 600-807-991 lub mailowo: dslonecka@caritas.pl. (s)

Rehabilituj się z ZUS

dodane 05.10.2016
[Region] Jeśli jesteś ubezpieczonym, a stan twojego zdrowia grozi niezdolnością do pracy, postaraj się o skierowanie na rehabilitacje leczniczą w ZUS. W tym roku swoje „leczenie w sanatorium” zakończyło już ponad 50 tys. osób. ZUS ma w tym już niemal 20- letnią praktykę. ZUS po raz pierwszy wysłał Polaków na rehabilitację leczniczą w 1996 r. Na leczenie w pierwszym roku skierowanych zostało niespełna 9 tys. osób. Od tego czasu na rehabilitację wyjechało przeszło 1,3 mln osób, a w ostatnich latach rocznie korzysta z programu prawie 80 tys. osób. Do sierpnia 2016 swoją rehabilitacje zakończyło w całym kraju 45 356 pacjentów. W województwie śląskim 6 125 osób. Program bezpłatnej rehabilitacji rentowej ZUS skierowany jest do osób aktywnych zawodowo, zagrożonych utratą zdolności do pracy w wyniku przebytej choroby lub urazu. Co najważniejsze, w przeciwieństwie do NFZ, osoba skierowana na takie leczenie nie musi ponosić żadnych kosztów związanych ze swoją kuracją, pobytem i dojazdem do uzdrowiska. Nie musimy także korzystać z urlopu wypoczynkowego. Mając „skierowanie do sanatorium ZUS” lekarz wystawi nam zwolnienie. Pomoc zawczasu Prewencja rentowa to przeciwdziałanie pogarszającemu się stanowi zdrowia zawczasu. Czas w tym przypadku jest kluczowy, bo dalsze miesiące pracy, mimo pogarszającego się zdrowia mogą przynieść nieodwracalne skutki i pozbawić możliwości dalszej pracy. Dlatego oferta ZUS jest tak atrakcyjna. W przeciwieństwie do sanatoriów NFZ czas oczekiwania na skierowanie jest zdecydowanie krótszy. W przypadku chorób zawodowych i wypadków przy pracy pacjenci kierowani są do sanatoriów już na kolejny turnus. Odsetek pozytywnie rozpatrzonych wniosków to około 80 procent. Kim są osoby korzystające z uzdrowisk ZUS? Największą grupę, niemal 30 proc, stanowią mieszkańcy Mazowsza (15,3 %) i Górnego Śląska (13,32 %). Na tę ścieżkę poprawy kondycji zdrowotnej w równej mierze decydują się kobiety jak i mężczyźni, choć spośród 45 tys. pacjentów nieznacznie więcej było kobiet – 24 tys. (w województwie śląskim na ponad 6100 osób, które ukończyły rehabilitację leczniczą, blisko 3500 stanowią kobiety). Do „sanatorium z ZUS” wyjeżdżają już nawet nastolatki, ale odsetek pacjentów zwiększa się dopiero w grupie wiekowej 30-39 lat. Rehabilitowani mężczyźni w wieku 50-59 to 39% panów, natomiast odsetek pań w tym wieku to 49 %. Przeważnie powodem podjęcia leczenia są schorzenia narządów ruchu i krążenia oraz inne, będące najczęstszą przyczyną niezdolności do pracy. Co i gdzie podleczyć? W tym roku najbogatszą ofertę uzdrowisk i sanatoriów ma Dolny Śląsk z 23 ośrodkami. Niewiele ustępują mu województwa małopolskie z 18 ośrodkami i kujawsko pomorskie, gdzie ZUS podpisał umowę z 16 lecznicami. W Śląskiem rehabilitacja prowadzona jest w 12 obiektach. W sumie ZUS ma podpisane umowy z 131 uzdrowiskami i placówkami medycznymi w całej Polsce. Coraz większa popularność „wyjazdów rehabilitacyjnych z ZUS” wynika przede wszystkim z poszerzającej się oferty rehabilitacyjnej. 20 lat temu sanatoria, z którymi współpracował ZUS prowadziły leczenie schorzeń tylko z dwóch grup schorzeń: narządów ruchu i narządów krążenia. Dzisiaj z leczenia mogą korzystać już cierpiący na schorzenia narządów krążenia, ruchu, układu oddechowego, głosu a także dla osób ze schorzeniami psychosomatycznymi, oraz po leczeniu onkologicznym raka piersi. Ponadto problemy z narządami ruchu i krążeniem możemy podreperować w trybie ambulatoryjnym, czyli w miejscu naszego zamieszkania. W 2009 ZUS wprowadził także możliwość rehabilitacji kardiologicznej w swoim domu, a monitorowaną telemetrycznie. Od 2010 ZUS realizuje program dla kobiet po mastektomii, wspomaga on proces dochodzenia do pełnej sprawności po przebytym zabiegu. Od września 2016 r. prowadzony jest stacjonarnym pilotażowy program wczesnej rehabilitacji leczniczej dla osób, które podczas wypadku, w szczególności wypadku przy pracy, doznały urazu narządu ruchu w SPSK im. Prof. Adama Grucy CMKP w Otwocku.   131 ośrodków ZUS nie posiada własnych ośrodków rehabilitacyjnych, co roku podpisuje umowy z najlepszymi placówkami medycznymi w kraju, które wyłaniane są w drodze obwarowanego wieloma wymogami konkursu. Jakość świadczonych usług jest regularnie poddawana kontroli. Sprawdzane są warunki hotelowe i żywieniowe, sprzęt jakim dysponuje ośrodek oraz kwalifikacje kadry medycznej i rodzaj prowadzonych terapii. Wyniki badań wskazują, że rehabilitacja lecznicza w ramach prewencji rentowej ZUS przynosi coraz lepsze efekty, co widoczne jest poprzez zachowanie zdolności do pracy. W wyniku rehabilitacji leczniczej finansowanej przez ZUS coraz więcej osób odzyskuje zdrowie. Osoby po ciężkich chorobach, urazach i nieszczęśliwych wypadkach odzyskują sprawnośi kontynuują karierę zawodową. Renta z tytułu niezdolności do pracy jest coraz rzadszym scenariuszem, mimo że jeszcze niedawno stanowiła dla osób z pogarszającym się zdrowiem jedyną perspektywę. Jak uzyskać skierowanie na rehabilitację leczniczą dowiemy się na stronie zus.pl/rehabilitacja.   Aldona Węgrzynowicz regionalny rzecznik ZUS województwa śląskiego  

Coraz więcej pracowników z Ukrainy

dodane 22.09.2016
[Region, Sosnowiec] Szybko przybywa w Polsce obcokrajowców, którzy tu pracują i prowadzą swoje firmy. Wśród cudzoziemców zarejestrowanych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych ponad połowa to obywatele Ukrainy. Warto wiedzieć, że cudzoziemiec, którego polski pracodawca zatrudni w naszym kraju, właśnie w Polsce, podlega ubezpieczeniom społecznym. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy wyklucza to umowa między Polską a krajem macierzystym pracownika. Zaledwie trzy lata temu liczba obcokrajowców zgłoszonych do ubezpieczenia emerytalno-rentowego w ZUS w Polsce przekroczyła sto tysięcy osób. Obecnie jest ich już ponad 237 tysięcy. Przeszło połowa z nich (ok. 138 tys.) to osoby zatrudnione na umowę o pracę. Kolejne 15,5 tys. cudzoziemców prowadzi własną działalność gospodarczą albo współpracuje przy jej prowadzeniu. Rzeczywista liczba obywateli innych państw pracujących w Polsce jest jeszcze większa, ponieważ część z nich nie ma ubezpieczenia. Ukraińcy w przewadze   Za gwałtowny wzrost liczby zagranicznych pracowników odpowiada przede wszystkim migracja z Ukrainy. W tej chwili Ukraińcy stanowią ponad 60 procent ubezpieczonych w naszym kraju cudzoziemców. Druga pod względem liczebności grupa ubezpieczonych w ZUS obcokrajowców to Białorusini. Jest ich ponad 11 tysięcy. Kolejni są Wietnamczycy (ponad 6,3 tys.), Rosjanie (5,1 tys.) i Chińczycy (ponad 4 tys.). Obywatele Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego to łącznie około 31 tys. osób.  Cudzoziemcy w województwie śląskim   W województwie śląskim ZUS ubezpiecza ponad 9 tysięcy obcokrajowców. Najliczniejszą grupę pod tym kątem stanowią w województwie śląskim Ukraińcy - to blisko 5300 osób. Kolejną pod kątem liczebności w województwie śląskim grupą są Czesi (221)osób. Trzecie miejsce zajmują Chińczycy (208 osób). Dla porównania, na koniec 2014 roku obcokrajowców w Śląskiem było blisko 8600. Wówczas także ZUS ubezpieczał znacznie mniej Ukraińców - blisko 3300 osób. Z kolei najliczniejszą po Ukraińcach nacją ubezpieczonych przez ZUS byli Włosi. Aldona Węgrzynowicz regionalny rzecznik ZUS województwa śląskiego

Żyj odpowiedzialnie – Onkopolisa O TAK!

dodane 13.09.2016
[Region] Rozmowa z Jolantą Praszek – Dyrektor 1 Regionu Dąbrowa-Górnicza   materiał promocyjny   Ostatnio w ofercie banku pojawiło się nowe ubezpieczenie Onkopolisa. Dlaczego zdecydowali się Państwo na taki produkt?   Onkopolisa jest odpowiedzią na rosnącą liczbę zachorowań na nowotwory. Z dostępnych raportów Krajowego Rejestru Nowotworów, wynika, że coraz więcej Polaków choruje. Co roku u blisko 150 tys. diagnozowany jest nowotwór. To jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych, która może dotknąć każdego, niezależnie od wieku, czy statusu społecznego.   Co w takim razie może zapewnić Onkopolisa?   Przede wszystkim wypłatę pieniędzy w przypadku rozpoznania nowotworu złośliwego, bądź nowotworu in situ, czyli łagodnej postaci nowotworu np. raka piersi, który nie nacieka na inne komórki, narządy. Onkopolisa to również usługi assistance medycznego, zapewniające pomoc onkologiczną – m.in. konsultacje telefoniczne, pomoc domową po hospitalizacji, transport medyczny czy organizację i dostawę sprzętu rehabilitacyjnego. Dodatkowo w sytuacji rozpoznania nowotworu złośliwego można skorzystać z drugiej krajowej opinii medycznej lekarza konsultanta w celu weryfikacji postawionej diagnozy i zaproponowanego procesu leczenia oraz zabiegów rehabilitacyjnych.   W jakiej wysokości można uzyskać pomoc? W zależności od wybranej sumy ubezpieczenia w przypadku rozpoznania nowotworu złośliwego, klient może otrzymać od 50 do 200 tys. zł. Natomiast w przypadku rozpoznania nowotworu in situ 20% sumy ubezpieczenia, czyli od 10 do 40 tys. zł. Wypłata świadczenia następuje jednorazowo po dostarczeniu dokumentu potwierdzającego rozpoznanie nowotworu Otrzymane pieniądze można przeznaczyć zgodnie ze swoimi potrzebami, np. na prywatne wizyty u lekarza specjalisty, zakup leków nierefundowanych, zakup terapii uzupełniających czy leczenie za granicą.   Czy są jeszcze jakieś dodatkowe korzyści?   Niezależenie od choroby nowotworowej, w ramach Onkopolisy można korzystać z pakietu medycznej pomocy profilaktycznej, w przypadku nagłego zachorowania lub uszkodzenia ciała w następstwie nieszczęśliwego wypadku. W ramach pakietu można np. zamówić wizytę domową lub wideokonsultację z lekarzem pierwszego kontaktu.   Czy klient musi wykonać jakieś badania, aby się ubezpieczyć?   Przed zawarciem umowy ubezpieczenia nie są wymagane badania lekarskie. Wystarczy złożenie oświadczenia o stanie zdrowia w formie ankiety medycznej. Warto podkreślić, że Onkopolisa to produkt niepowiązany z innym ubezpieczeniem. Można go kupić odrębnie bez konieczności płacenia składki za inne ubezpieczenie.   Po dalsze informacje zapraszamy do:   1 Oddziału w Sosnowcu, ul. Modrzejowska 17, otwartego w godzinach 9:30 – 17:00, 2 Oddziału w Sosnowcu, ul. Małachowskiego 1a, otwartego w godzinach 9:30 – 16:30, 1 Oddziału w Dąbrowie-Górniczej, ul. Jana III Sobieskiego 1, otwartego w godzinach 9:00 – 16:30, 2 Oddziału w Dąbrowie-Górniczej, ul. 3 Maja 9, otwartego w godzinach 10:30 – 17:30, 1 Oddziału w Jaworznie, ul. Grunwaldzka 39, otwartego w godzinach 10:00 – 17:30, 1 Oddziału w Mysłowicach, ul. Katowicka 15, otwartego w godzinach 10:00 – 17:00, 1 Oddziału w Chrzanowie, ul. Rynek 6, otwartego w godzinach 9:30 – 17:00, 1 Oddziału w Piekarach-Śląskich, ul. Bytomska 74, otwartego w godzinach 9:30 – 17:00, 1 Oddziału w Tarnowskich-Górach, ul. Oświęcimska 1, otwartego w godzinach 10:00 – 17:00, 1 Oddziału w Zawierciu, ul. Sikorskiego 26, otwartego w godzinach 9:30 – 17:00.   Ochrona ubezpieczeniowa w ramach Umowy ubezpieczenia Onkopolisa świadczona jest przez BZ WBK-Aviva Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A. Szczegółowe informacje, w tym Ogólne Warunki Ubezpieczenia Onkopolisa określające m.in. zakres ubezpieczenia, zasady odstąpienia oraz wypowiedzenia umowy ubezpieczenia, wyłączenia lub ograniczenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, Karta Produktu, dostępne są w placówkach Banku Zachodniego WBK S.A. oraz na stronie internetowej bzwbkaviva.pl. Informacja o wysokości składki ubezpieczeniowej dostępna jest w placówkach Banku Zachodniego WBK S.A. Maksymalna wysokość Sumy ubezpieczenia z tytułu Rozpoznania Nowotworu nie może przekraczać łącznie kwoty 200 000 zł, niezależnie od ilości zawartych Umów ubezpieczenia Onkopolisa. W przypadku Rozpoznania Nowotworu in situ, ubezpieczony może otrzymać maksymalnie 20% Sumy ubezpieczenia z tytułu Rozpoznania Nowotworu. Bank Zachodni WBK S.A. (wpisany do prowadzonego przez Komisję Nadzoru Finansowego rejestru agentów ubezpieczeniowych pod nr 11135943/A) oraz agenci prowadzący placówki pod logo BZ WBK Partner są agentami ubezpieczeniowymi BZ WBK-Aviva Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A. Stan na 1.07.2016 r.   Więcej informacji na stronie bzwbkaviva.pl

Bezpłatne badania w ramach Dni Spirometrii 2016

dodane 07.09.2016
[Sosnowiec] „Włącz opcję aktywną” - tak brzmi wezwanie tegorocznych obchodów Dni Spirometrii, będących częścią wieloletniej kampanii „Healthy Lungs for Life”. Fundacja „Unia Bracka” już po raz piąty włącza się w obchody Dni Spirometrii zapraszając do skorzystania z bezpłatnych, przesiewowych badań spirometrii. Będzie je można zrobić w dwóch sosnowieckich Przychodniach Brackich. Nie jest wymagana wcześniejsza rejestracja! Tym razem organizatorzy akcji chcą zwrócić uwagę na rolę aktywności fizycznej w leczeniu i zarządzaniu procesem zdrowienia. Całość kampanii edukacyjnej będzie poświęcona tematowi wyboru odpowiedniej formy aktywności fizycznej do stanu swoich płuc. Mieszkańcy Zagłębia mogą swoje płuca zbadać bezpłatnie w Przychodni Bracka w dzielnicy Kazimierz-Juliusz przy ul. Ogrodowej 1 w poniedziałek 12 września w godz. 9.00-13.00 i we wtorek 13 września w godz. 9.00-13.00 oraz w Przychodni Bracka w dzielnicy Porąbka-Klimontów przy ul. Dmowskiego 6a. W środę 14 września w godz. 10.00-14.00 i czwartek 15 września w godz. 10.00-14.00. Badania nie tylko są bezpłatne, nie jest też wymagana wcześniejsza rejestracja. Spirometria to nieinwazyjne badanie niezbędne do rozpoznania przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. POChP to choroba podstępna i śmiertelna związana z paleniem tytoniu lub z narażeniem na inne toksyczne pyły i gazy, w tym zanieczyszczenie powietrza. W Polsce choruje ok. 2,5 miliona osób, a 4 miliony ma astmę. To, o czym wielu z nas nie wie, to wpływ obturacyjnej choroby płuc na długość naszego życia – choroba ta potrafi je skrócić nawet o 10 lat. W momencie gdy u pacjenta pojawi się POChP, choruje cały człowiek. POChP ma negatywny wpływ m.in. na układ krążenia oraz układ wydzielania wewnętrznego. U osób dotkniętych chorobą 3 razy częściej występują zawały i udary, osteoporoza czy cukrzyca typu 2. Honorowy Patronat nad Dniami Spirometrii 2016 objął Minister Zdrowia. (s)

Witaj szkoło! Czy nauka może być przyjemnością?

dodane 31.08.2016
[Region] Współczesny uczeń otoczony jest niezliczoną ilością rozwiązań technicznych i narzędzi, które teoretycznie mają pomóc mu w nauce. Dlaczego zatem coraz częściej rodzice zauważają u swoich pociech problemy z koncentracją, myśleniem logicznym czy formułowaniem długich wypowiedzi? Istotny wpływ na umiejętności percepcyjne młodego człowieka ma otoczenie i liczba bodźców, którą jest w stanie przyjąć. Wymagania edukacyjne są coraz większe, z drugiej strony – umysł dziecka bombardowany jest coraz większą liczbą informacji, co powoduje u niego rozproszenie uwagi. Galopująca uwaga Jedno wydanie dużej gazety zawiera więcej informacji, niż człowiek jeszcze kilkaset lat temu był w stanie pojąć w ciągu całego życia. Przeciętnie każdego dnia przyswajamy trzykrotnie więcej danych niż w latach 80. W 2020 r. będzie to czterdziestokrotność obecnego poziomu odbioru danych. Dziecko, które teraz ma problemy z czytaniem i koncentracją, nie poradzi sobie w dorosłym życiu z nagromadzeniem zadań i bodźców. W takim tempie rozwoju informatycznego, chcąc dbać o komfort dziecka i jego wysoki poziom intelektualny, potrzebne są nowe rozwiązania, wspierające we wszechstronnym rozwoju. Jednym z tych rozwiązań jest umiejętność szybkiej analizy informacji i dla efektywności nauki – łatwość w selekcji i odrzuceniu tych niepotrzebnych treści. Dzieci zasypywane są różnymi rodzajami bodźców – nawet część komunikatów reklamowych nie jest skierowana do rodziców, ale do ich pociech bezpośrednio. Kiedy dodamy do tego naturalną ciekawość poznawczą dzieci, chęć uczenia się nowych umiejętności przez naśladownictwo – pojawia się szum komunikacyjny, w którym dziecko nie zawsze potrafi się odnaleźć. Życzenie złotej rybki Nadmiar informacji powoduje, że uwaga dziecka przełącza się z jednego bodźca na drugi (w równym stopniu dotyczy to również osób dorosłych). Zarówno dziecko, jak i dorosły jest w stanie szybko zmienić obiekt zainteresowania – staje się to pomocne np. podczas jazdy samochodem. Jednak ta umiejętność, wykształcona w drodze dostosowania się do zmieniającego się otoczenia, okazała się dla naszego organizmu bardzo kosztowna. Podczas wykonywania każdego zadania (np. postrzeganie, przysłuchiwanie się, analiza) nasz mózg potrzebuje czasu na „rozpęd”. Jeśli uwaga przełączana jest zbyt często – mechanizm skupienia uwagi na jednym zadaniu nie uruchamia się w pełni, a co za tym idzie – powoduje duże zużycie energii. – Dziecko, które rozwiązuje samodzielnie zadania domowe, nagle rozprasza się np. dźwiękiem telefonu, widokiem zabawki, żartami rodzeństwa. A dorośli? Przypomnijmy sobie taki dzień w pracy, podczas którego musieliśmy odebrać milion telefonów, napisać mnóstwo maili, a do tego co chwilę ktoś przychodził do biura i przerywał nam pracę zadając pytania... Po takim „maratonie” odczuwamy najczęściej intensywne zmęczenie, czasem do tego pojawiają się objawy somatyczne, takie jak ból głowy – mówi Ewa Bensz-Smagała, trener technik pamięciowych. Nasz mózg w wirze przełączania uwagi pracuje na najwyższych obrotach i szybko się męczy, z tego też wynika późniejsze wycieńczenie organizmu – dodaje Bensz. Mechanizm skupienia uwagi samoczynnie dostosował się do otaczających warunków. Ciekawe badania zostały przeprowadzone przez Microsoft, na grupie 2000 osób w wieku 18 – 24 lata. Obserwowano tzw. „attention span”, czyli czas trwania koncentracji. Biorąc pod uwagę codzienne czynności młodych ludzi zaobserwowano i zmierzono skupienie uwagi, które średnio wyniosło 12 sekund. Porównywalnie – skupienie uwagi złotej rybki wynosi 9 sekund. W tym monecie powstaje pytanie i wyzwanie zarazem – dla wszystkich nauczycieli i rodziców – jak przyciągnąć uwagę dziecka na czas dłuższy niż minutę? Przekleństwo wielozadaniowości Mózg jest w stanie wykonywać bez przeszkód dwa zadania na raz. Zastanówmy się jednak, ile zadań wykonuje równocześnie dziecko np. podczas lekcji? Słucha nauczyciela, rozmawia z koleżanką, przegląda telefon, słucha muzyki. Osoby dorosłe podczas prowadzenia samochodu trzymają jedną rękę na kierownicy, drugą sięgają do panelu sterowania stacjami radiowymi, jednocześnie rozmawiają przez telefon (oczywiście w trybie głośnomówiącym). Czy takie rozproszenie uwagi pozwala nam skutecznie wykonywać wszystkie te czynności? Czy dziecko ucząc się do klasówki z historii, równocześnie słuchając muzyki będzie w stanie zapamiętać wszystkie obowiązujące daty? Czy człowiek dorosły pisząc maila i jednocześnie rozmawiając przez telefon, nie popełni przy tym błędu? W kulturze współczesnej pojawiła się moda na „multitasking”, czyli wielozadaniowość. Chcemy być zajęci, zabiegani, robić wiele rzeczy na raz – wydaje nam się, że jesteśmy postrzegani jako osoby energiczne, zaradne i efektywne. Czy tak jest w istocie? Psycholog, prof. Daniel Kahneman, laureat Nagrody Nobla, tłumaczy dlaczego przy podejmowaniu trzech lub więcej czynności nasza efektywność spada. Każda dodatkowa czynność wymaga nowych pokładów energii. Dlatego w pewnym momencie gubimy się, „tracimy wątek” lub po prostu przestajemy wykonywać jedno z zadań. Nie mamy wystarczającej energii na to, aby mózg pracował intensywnie i równocześnie przy takiej ilości operacji. Oczywiście, w pewnym stopniu jesteśmy w stanie poprawić kondycję mózgu. Jeśli niektóre czynności wyćwiczymy praktycznie do perfekcji, robimy je niemalże automatycznie – wtedy zużywamy mniej energii, a co za tym idzie – mózg może zająć się innymi zadaniami. Tak dzieje się na przykład w nauce jazdy na rowerze. Na początku dziecko skupione jest na utrzymaniu kierunku i równowagi, jednak po zdobyciu wprawy potrafi już wykonywać dodatkowe czynności. Osoby dorosłe podobny proces przechodzą przy podstawowych czynnościach związanych z prowadzeniem samochodu – zmiana biegów, spoglądanie w lusterko. Natomiast, już przy manewrze wyprzedzania, mózg spala więcej energii więc czynność przestaje być automatyczna. Czy taką sprawność przełączania uwagi można rozwijać? Dobrym sposobem przyswajania u dzieci umiejętności radzenia sobie z wieloma zadaniami jest np. nauka dwóch języków obcych. Od najmłodszych lat powoduje lepszą koncentrację i umiejętność przełączania uwagi – procentuje to w późniejszych latach, kiedy dziecko spotyka się z nowymi zadaniami. Łatwiejszym, i mniej złożonym sposobem jest np. nauka żonglowania – można wprowadzić to ćwiczenie jako rozgrzewkę przy nauce, lub przerwę przy długotrwałym wysiłku umysłowym. Poczytaj mi mamo W poradniach psychologiczno-pedagogicznych pojawia się coraz więcej dzieci, które mają trudności z czytaniem. Nie zawsze ta niedogodność musi oznaczać dysleksję. Atrakcyjny i kolorowy świat dziecka powoduje, że często tak przestarzała i nudna rozrywka jak czytanie książek odchodzi do lamusa. Jeśli w domu od najmłodszych lat nie jest wprowadzana tradycja czytania, dziecko nie obserwuje rodziców zaczytanych w lekturze – o wiele trudniej będziemy mu samemu sięgnąć po książkę. Trudności z czytaniem związane są również z tym, że w najbardziej newralgicznym okresie rozwoju 4-6 lat, dziecko zaabsorbowane jest innymi atrakcjami, nie wymagającymi czytania. Jeśli są to tylko gry, lalki, samochodziki – dziecko kształtuje inne umiejętności (np. odgrywanie ról), natomiast nie czuje potrzeby poznawania słów. W ostatnich latach można mówić o swoistym „boomie” na dysleksję. Oczywiście istnieją dwie strony medalu. Orędownicy tej dolegliwości zwracają uwagę na fakt, że zwiększona liczba stawianych diagnoz wynika z dostępu do lepszych narzędzi diagnostycznych, spowodowana jest również większą świadomością rodziców i nauczycieli. Natomiast przeciwnicy uważają, że dysleksja i dysortografia są „przediagnozowanie” i powodują tylko krzywdę dziecku, które od momentu przypięcia łatki przestaje pracować nad sobą i nie pokonuje swoich ograniczeń. Według statystyk prowadzonych przez Państwową Komisję Egzaminacyjną, na dysleksję cierpi co dziesiąty uczeń. Wyniki w poszczególnych województwach również są zróżnicowane. Np. na Pomorzu odnotowanych zostało dwa razy więcej orzeczeń niż w województwie śląskim. – Proponuję, aby do tematu ewentualnej diagnozy podejść z dużą rozwagą. Czasem wystarczą intensywne ćwiczenia i współpraca rodzica z dzieckiem, aby uzyskać zadowalające efekty. Oczywiście zdarzają się przypadki, wymagające wizyty w poradni psychologiczno-pedagogicznej, lepiej porozmawiać ze specjalistą zanim będzie za późno – radzi Ewa Bensz-Smagała.   Ewa Bensz-Smagała – z wykształcenia pedagog i doradca zawodowy, od ponad jedenastu lat związana ze szkolnictwem wyższym. Właściciel firmy szkoleniowej Lucky Mind, specjalizuje się w tematyce technik pamięciowych, szybkiego czytania i efektywności. Prowadzi  zajęcia z dziećmi i młodzieżą: zakresu szybkiego czytania, koncentracji, metod zapamiętywania, pomaga dzieciom z dysleksją i trudnościami w koncentracji. Pracuje również jako trener rad pedagogicznych, m.in. z zakresu neurodydaktyki, mnemotechnik, komunikacji i radzenia sobie ze stresem.
Wróć

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl